PIERWSZY WSPÓŁCZESNY REPORTAŻ O OŚWIĘCIMIU
Miejscowe legendy mówią o klątwie, która ciąży nad miastem od stuleci. Marcin Kącki, znakomity reporter, autor słynnego Białegostoku, zadaje mieszkańcom pozornie proste pytanie: „Jak się tu żyje?”. Rozmawia ze zbieraczami, którzy maniakalnie poszukują pamiątek z obozu. Z ostatnim oświęcimskim Romem, żyjącym w cieniu przemilczanego pogromu. Z ludźmi, którzy boją się zejść do własnej piwnicy, i z mieszkańcami osiedla, którzy bramę obozową mijają w drodze na zakupy. I z tymi, którzy nie otwierają okien, by nie czuć smrodu z kominów. Nawet ziemia nie daje spokoju, nasączona trucizną zakładów chemicznych.
Raz puszczone w ruch mechanizmy zła zatrzymują się powoli. Oświęcim, niczym soczewka, skupia nadzieje i lęki Polaków. I nikt nie pokazuje tego lepiej niż Kącki.
Czy w mieście, które nie może uciec od przeszłości, da się normalnie żyć?
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2020-05-20
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 400
"Oświęcim.Czarna zima" Marcin Kącki
Reportaż na temat współczesnego Oświęcimia, historia walki o tożsamość miasta i problemy z dziedzictwem tragedii największej w dziejach XX wieku- Holokaustu.
Więc jakie jest to współczesne miasto Oświęcim- które zawsze kojarzy się z obozem zagłady i musi się zmagać z sąsiedztwem Muzeum Auschwitz, miasto napiętnowane, w którym nawet reklamy i bilbordy nabierają innego charakteru niż był zamierzony,miasto w którym lokalna społeczność chce żyć normalnie, które ma takie same marzenia jak mieszkańcy innych miast. Miasto z przeszłością, z historią gdzie mimo to zdażają się przejawy antysemityzmu, gdzie inny kolor skóry i mowa przeszkadza i razi, gdzie istnieje zawiść o współpracę z Żydami, gdzie ludzie są wyzywani od sprzedawczyków Żydów.
Marcin Kącki nie osądza, nie ocenia, rzetelnie spisuje wypowiedzi mieszkańców: pracowników Muzeum, którzy mieszkają na terenie obozu, dyrektora Muzeum, zbieraczy historii i pamiątek, sąsiadów Muzeum, zagranicznego studenta który został pobity przez miejscowego łobuza ale też i zwykłych mieszkańców miasta. Słucha o ich życiu,o wspomnieniach, marzeniach i chęci życia w spokoju. Ocenę zostawia nam czytelnikom. Pod ocenę zostawia nam też samo miasto które nie chce pamiętać, nie chce być łączone z historią zagłady, które nie wie i nie chce wiedzieć że to miasto było w większości żydowskie . Jest też miasto które walczy i chce zachować pamięć, bo tak należy robić aby taka tragedia więcej się nie powtórzyła ku przestrodze na przyszłość.
Książka Marca Kąckego nie czyta się łatwo, to trudny temat, trudno jest ocenić, osądzić mieszkańców, jeszcze trudniej jest tego nie robić, zwłaszcza dla osoby która zna historię i była w Muzeum Auschwitz, spacerowała po mieście Oświęcim. Z jednej strony jest zrozumienie dla ludzi, dla mieszkańców którzy wstydzą się powiedzieć gdzie mieszkają, a z drugiej, że powinni znać historię i dawać świadectwo tej wiedzy. Dla wielu to jest trudne.
Polecam Wam ten reportaż, poznajcie miasto Oświęcim i jego mieszkańców.
Książka mnie na początku nudziła i nie wiedziałam dokładnie o czym czytam. Mniej więcej w połowie mnie bardziej zaciekawiła i już do końca przeczytałam szybko. Możemy się dowiedzieć z książki o życiu w Oświęcimiu przed wybuchem II wojny światowej, o obozie zaraz po wyzwoleniu czy poznać współczesnych mieszkańców.
Poszedłem do korwinistów i konfederatów. Na początek? Dużo cukru. A potem rozgrywki polityczne, intrygi, kochanki, noce na barze, nazistowskie piosenki...
Duma, porządek, oszczędność, stabilizacja, szacunek dla regulaminów - to poznaniak, Wielkopolanin. Jak jest naprawdę? Poznań według Kąckiego to miasto...