Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2016-03-14
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 288
Każda matka kocha swoje dziecko bezgraniczną miłością. Zawsze kocha. Nie tylko wtedy, gdy dobrze się uczy i sprawuje. Rodzicielka z uśmiechem na twarzy wita swoją pociechę przybiegającą, by pochwalić się pozytywnym stopniem, kolejnym wynalazkiem, żeby oznajmić co fantastycznego dokonał. Takie momenty są dla matek na pewno niebywale ważne, sprawiające, że ich serce fika radosne koziołki, a ze zwykle zatroskanych twarzy przez długi, długi czas nie może zniknąć ciepły uśmiech.
Dzieło Zośki Papużanki to interesujące, celne przestawienie obrazu egzystencji w PRL-u. To przede wszystkim mistrzowskie podejście do tematu. Świetnie opisane życie rodziny, w której pojawia się dziecko posiadające tak odmienne spojrzenie na rzeczywistość od swoich rówieśników.
Kiedy Bożena była w ciąży pozwalała sobie na marzenia o dziecku, które miała wydać na świat. Myślała o tym, jakie będzie, jaki zawód obejmie w przyszłości, jakimi wartościami będzie się kierowało w dorosłości. Gdy w końcu nadszedł dzień porodu, nic nie wskazywało na to, że z chłopcem będzie coś nie tak, iż będzie się wyróżniał na tle rówieśników, dopiero kiedy poszedł do szkoły zaczęły się kłopoty. Szybko stało się jasne, że Śpik to postać, której nie należy się nic. To antybohater, którym nie warto się interesować. Można się z niego nabijać, wyśmiewać. Nigdy nie zrobi nic co zasłużyłoby na pochwałę ze strony nauczycieli lub kolegów. Nie lubi języka polskiego, nie czyta książek. Nie lubi się uczyć. Przyjemność sprawia mu obserwowanie ludzi. Jest dziwny, żyje w swoim świecie, który trudno zrozumieć komukolwiek z zewnątrz. Jedynie jego matka walczy. O to, aby przeszedł do następnej klasy, odrobił zadanie domowe bo Śpika nic nie interesuje, nie zadaje pytań, nie wykazuje inicjatywy.
Sytuacja w pewnym momencie życia Śpika ulega zmianie. Jego matka nie potrafi przyjąć do wiadomości faktu iż dziecko, które było tak wycofane, obojętne na wszystko, nagle przeobraża się w kogoś całkiem innego.
Zośka Papużanka to nauczycielka języka polskiego w szkole podstawowej, autorka tekstów piosenek dla kabaretów oraz dwóch literackich publikacji: „Szopki” a także najnowszej „On”.
„On” jest powieścią o trudnych relacjach matki i syna, który wzbudza w niej mieszane uczucia: wstyd, dumę, radość, smutek. Akcja rozgrywa się w Krakowie w czasach, kiedy technologia nieśmiało wkracza w życie człowieka, gdy ludzie zmuszeni są stać w długich kolejkach, aby zakupić konieczne do życia artykuły. Kiedy w życiu zwykłej rodziny Kowalskich pojawia się Śpik, byt ulega radykalnej zmianie przede wszystkim dla matki dziecka, która to z lękiem spogląda w przyszłość dziwnego syna.
„On” to książka napisana przyjaznym czytelnikowi stylem. Odbiorca nie ma kłopotów z przyswojeniem tekstu, czerpie przyjemność z lektury. Prezentowana publikacja jest wyjątkowym dziełem autorki, który nie sposób porównać do jakiegokolwiek innego tytułu.
Sądzę, że książka zrobi wrażenie na każdym kto po nią sięgnie. Jest to tytuł, który niezwykle wciąga i intryguje. Zośka Papużanka dobrze przygotowała się do napisania tej powieści, dopracowała ją w każdym szczególe, co możemy odczuć na każdym kroku. Podczas lektury czytelnikowi towarzyszą wzruszenia i uśmiech. Zabawna, nietuzinkowa okładka skrywa w sobie ujmującą historię chłopca, którą warto poznać.
Powieść nie musi wskazywać rozwiązań, nie musi się kończyć, skoro żaden koniec nie jest ani potrzebny, ani możliwy. Zośka Papużanka wraca do sagi rodzinnej...
Mężczyzna wynajmuje mieszkanie, rozstawia sprzęt i zaczyna przez okno podglądać i fotografować mieszkańców sąsiedniego bloku. Nie wychodzi, zakupy robi...