Coś dziwnego dzieje się w salonie meblowym Orsk w Cleveland w stanie Ohio. Co rano pracownicy zastają tam połamane regały Kjërring, stłuczone szklanki Glans i roztrzaskane szafy Liripip. Sprzedaż spada, kamery monitoringu niczego nie wychwytują, a menadżerowie wpadają w panikę.
Aby rozwiązać zagadkę, troje pracowników zgłasza się na całonocny dyżur w sklepie. Od zmierzchu do świtu patrolują opustoszały Salon Wystawowy, natykają się na dziwne zjawiska i doświadczają potworności przekraczających ludzkie pojęcie.
Wydawnictwo: Vesper
Data wydania: 2022-02-16
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 248
Tytuł oryginału: Horrorstor
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Lesław Haliński
Intrygowała mnie ta książka od dnia premiery, a może nawet wcześniej. Wydanie przypominające katalog Ikei, akcja w sklepie meblowym, do tego horror. Zapowiadało się doskonale!
Wg mnie to, niestety, przerost formy nad treścią. Bardzo ciekawe wydanie, inne, nietypowe, na pewno będzie się wyróżniać na półce (ja na szczęście miałam egzemplarz z biblioteki). Piszą, że to horror… No cóż, nie przestraszyłam się, nie poczułam niepokoju i nie będę bała się pójść na zakupy do Ikei (bardzo tego nie lubię, tak swoją drogą). Kilka drastycznych opisów i duchy z przeszłości to zdecydowanie za mało, żeby zrobić dobry horror.
Muszę przyznać, że przeczytałam tę historię błyskawicznie, jest dobrze napisana, daje do myślenia, jeśli chodzi o korporacje i niedzielne rodzinne wycieczki do sklepów. Mnie to jednak ani nie bawiło, ani nie straszyło. Przeczytałam i zapomniałam. Dla mnie bez szału.
"Horrorstor" Grady Hendrix
Akcja książki dzieje się w sklepie meblowym ORSK, taka amerykańska IKEA. Czy bardziej przerażająca jest dla dorosłych praca czy może duchy, które nawiedziły budynek? Książka przypomina z wyglądu katalog firmowy, reklamowy co dodaje jeszcze smaczku. Autor Grady Hendrix jest już znany w kręgach miłośników gatunku grozy,a wydawnictwo Vesper pozwala nam się cieszyć jego twórczością. Z łatwością od lekkiego tonu przechodzi gładko do obrzydliwych opisów, świetny styl, co rewelacyjnie się wręcz czyta.
A więc zaczynamy.
Przychodzimy do pracy, podbijamy kartę, unikamy managera który się nas uczepił, przeprowadzamy szkolenia nowo zatrudnionych ,, entuzjastów,, pracy. Przechodzimy w relacje z kolegami z pracy. A wieczorem tajna misja z upierdliwym managerem. Ale czy mamy wyjście? Kredyty, zaległy czynsz te sprawy, robota jest potrzebna. Czy zgodzilibyśmy się na to, gdybyśmy wiedzieli co nas spotyka? Nie, Nie! Nie będę wam zdradzać sekretów bo zepsuję całą zabawę,a zabawa przednia i przerażająca. Nigdy nie wiadomo co wylezie z szafy albo spod łóżka, zwłaszcza że tego dużo w sklepie meblowym brrrrrr.
Historia jest bardzo klasyczna ;praca to siedlisko duchów, które otwiera się w nocy w sklepie, tym bardziej przerażające bo każdy może sobie wyobrazić sobie w tej roli, zwłaszcza osoby, które pracują w sieciówkach ,a duch jak to duchy są specyficzne, obrzydliwe i okrutne, bezwzględne i tak dalej.
Czy Wam polecam? Jak najbardziej. Oryginalny wygląd i slogany reklamowe i do tego ciekawa historia. Jednym słowem super przerażająca przygoda.
Polecam
,,Horrorstör" Grady'ego Hendrixa to książka, obok której nie da się przejść obojętnie - jej wydanie zasługuje na ocenę 10/10! ;) Wygląda jak katalog Ikea i to zarówno na zewnątrz jak i w środku - są mapki, wstawki, kupony, rysunki i opisy mebli. Oczywiście jest też historia, wsiana pomiędzy te wszystkie ciekawostki - to klasyczna historia nawiedzonego domu mocno osadzona we współczesnym świecie. Mamy tu więc i elementy typowe dla gatunku, jak i trochę satyry - na podejście szczebla kierowniczego takich molochów, na nałogowe zakupy. Fabuła zbudowana jest sprawnie, naszpikowana zwrotami akcji, a klimat panuje w niej naprawdę ciekawy - szczerze przyznam, że momentami odczuwałam niepokój! Bohaterowie zbudowani są solidnie, każdy reprezentuje sobą jakąś ważną cechę, mimo iż z początku wcale na to nie wygląda. Mimo tego, że sama nie przepadam za fabułami oderwanymi od realności, to muszę przyznać, że przez większą część lektury bawiłam się naprawdę dobrze! A że jest to debiut autora, to tym bardziej zasługuje na pochwałę! Jestem pod wrażeniem przede wszystkim pomysłu na wydanie, a i historię, jaką skrywa ta książka ;)
Uwaga! Uwaga!
Coś niesamowitego dzieje się w salonie meblowym jednego z sieci sklepów meblowych Orsk w Cleveland w stanie Ohio.
Jak donosi nasze źródło, co rano pracownicy zastają tam połamane regały, potłuczone szklanki i roztrzaskane szafy.
Sprzedaż gwałtownie spada, menagerowie rwią sobie włosy z głowy, a monitoring niczego nie wychwytuje.
Prosimy o pomoc w wykryciu sprawcy!
Nagrodą będzie posada kasjerki/a w w/w sklepie.
Jednocześnie informujemy, że dzisiejszej nocy kilkoro pracowników zgłosiło się na ochotnika, by patrolować salon wystawowy.
O szczegółach akcji powiemy w jutrzejszym wydaniu.
Niestety..dziennikarze nie wiedzą, że jutro będzie gorsze niż dziś, bo naszym ochotnikom przyjdzie się zmierzyć z czymś strasznym i nie z tego świata.
Jeśli lubicie historie o nawiedzonych domach, to z pewnością zaciekawi Was nawiedzony sklep.
Autor powoli buduje tutaj napięcie, by potem rzucić w nas grozą i strachem. Oj..nie chciałabym się znaleźć w sytuacji naszych bohaterów, bo to, co ich spotyka, a raczej- to, co oni spotykają, nie będzie ani miłe, ani przyjemne.
Książkę, pomimo strachów, czyta się naprawdę przyjemnie. Nie można nie zwrócić uwagi na fantastyczne wydanie w formie katalogu pewnego sklepu, które doskonale pasuje do treści i przykuwa naszą uwagę.
Podsumowując:
jeżeli macie otwarte umysły i lubicie niebanalne historie, trochę straszne, z ukrytym przesłaniem, to zapraszam do Orsk.
Tylko nie nakupcie za dużo głupot!!!
Sklep na miarę naszych koszmarów
Grady Hendrix zasłynął jako twórca horrorów łączących klasyczne elementy gatunku z czarnym humorem oraz kwestiami społecznymi - mniej lub bardziej zaakcentowanymi. Tym razem autor zabiera nas na nocny dyżur do sklepu meblowego, ale niech nie zwiedzie Was lekki zakupowy temat - Orsk (bo tak nazywa się sklep) skrywa wiele mrocznych tajemnic.
"Horrorstör" zawiera w sobie wiele rozwiązań znanych z filmów o nawiedzonych domach. Hendrix nigdy nie ukrywał swojego uwielbienia dla filmów grozy, które z daleka trącą kiczem, jednak u niego kicz doprawiony jest zwykle świetnymi bohaterami, poczuciem humoru oraz drugim dnem całej historii. Czy "Horrorstör" straszy? Raczej nie bardzo (choć to oczywiście bardzo subiektywna opinia), ale pochłania tak, jak niektórych sobotni wypad do Ikei. Już w pierwszym rozdziale otrzymujemy początki niepokojącej atmosfery - później akcja pędzi tak, że naprawdę trudno się oderwać.
W twórczości Grady'ego Hendrixa doceniam jego umiejętność przetwarzania najbardziej zgranych motywów w coś świeżego i zaskakującego. Przemycanie do literatury rozrywkowej problematyki społecznej sprawia, że jego powieści są czymś więcej niż tylko miłym czytadłem dla zabicia czasu. "Horrorstör" jest mroczną metaforą mechanizmów korporacji, a porównanie pracy w sklepie meblowym do innego przybytku (nie zdradzę jakiego) daje naprawdę smutne wnioski na temat relacji pracownik - korporacja.
Jeżeli poprzednie powieści Grady'ego Hendrixa przypadły Wam do gustu, to "Horrorstör" powinien być dla Was pewniakiem. Jeżeli dla kogoś miałby to być początek przygody z tym autorem, to przyznaję, że obcowanie z "Horrorstör" jest ciekawym przeżyciem zarówno od strony wizualnej (wydanie to prawdziwy majstersztyk) jak i fabularnej, więc nie ma co zwlekać i najlepiej przekonać się na własnej skórze, co czai się nocą w sklepach meblowych.
Witajcie w sklepie Orsk w Horrorstor.
Sklepie, gdzie w nocy dzieją się dziwne rzeczy. Złe rzeczy.
W sklepie nawiedzonym.
Troje pracowników zostaje na nocną zmianę, by sprawdzić kto odpowiada za szkody, które pojawiają się w sklepie.
Początkowo wszystko jest ok.
Jednak po północy zaczyna się horror.
Bardzo lubię książki Hendrix'a. Jego styl, jego podejście do strasznie czytelnika. Lubię klasyczne horrory i za takie właśnie uważam te, które tworzy autor.
Książki o nawiedzonych domach już czytałam, ta jest o nawiedzonym sklepie.
Wszystko w tej książce jest proste i płytkie. Krótka historia, przeciętni bohaterowie, jednak każdy z nich idealnie pasuje do miejsca, w którym się znajduje.
To taka trochę parodia horroru, tragikomedia o handlu detalicznym i wielkich sklepach.
Te wszystkie zasady i hasła o wielkiej rodzinie sieci Orsk. Cały sklepowy podręcznik wpleciony w narrację. Super.
I te fragmenty na początku każdego rozdziału z opisem produktu i jego przeznaczeniem. Świetne.
Te korytarze i przejścia, które pokonują bohaterowie. Te działy i alejki. Niby wszystko ok, jednak w pewnym momencie wszystko zmienia się w koszmar.
Bardzo podoba mi się wydanie książki, w formie katalogu IKEA. I chociaż nie pasuje do kolekcji książek z wydawnictwa, to cieszę się, że Horrorstor został wydany tak jak w oryginale. Jest przejrzysty i do tego te reklamy.
Jestem zauroczona.
Pewnie niektórzy uznają książkę za gniot, jednak mnie się podobała i polecam przeczytać i sprawdzić. Może też zostaniecie fanami Hendrix'a
Witajcie w ORSK!
Zapraszamy serdecznie do naszego sklepu! Orsk to rodzina, Orsk to wszystkie twoje pragnienia, Orsk ma wszystko czego potrzebujesz nawet jeżeli jeszcze o tym nie wiesz!
Chcesz utrzymać porządek? - wybierz regał Kjërring!
Potrzebujesz zadbać o postawę uniżoną i służalczą? - proponujemy nowy model żelaznego nakrycia głowy Jodlöpp.
A może poszukujesz stołu do jadalni? - tutaj sprawdzi się Arsle, przy którym wszystko smakuje wyśmienicie!
"Horrorstör" to debiut Gradego Hendrixa, w którym autor zabiera czytelnika w świat nawiedzonego sklepu handlowego. Za dnia to miejsce przyjazne klientom, w nocy staje się fabryką do leczenia umysłów.
Autor pod pozorem prostej historii w sposób groteskowy, satyryczny dokonuje krytyki współczesnego świata. W swojej pierwszej książce na tapetę wziął korporacje i manipulacje klientem. Zmanipulowane umysły sprzedawców przypominają bezmyślne roboty poświęcające życie dla "rodziny". Pod pięknymi hasłami, białymi ścianami i zoptymalizowanymi meblami kryje się brud, brzydota i rozpad. Noc odkrywa prawdziwe oblicze Orsk. Przytulne pokoje zmieniają się w miejsca tortur, a po wyznaczonych ścieżkach zakupowych snują się udręczone dusze. Jednak czy te nocne zjawy dużo różnią się od klientów, którzy odwiedzają Orsk za dnia?
Grady Hendrix to autor, który po swojemu przedstawia utarte motywy. Lubicie nawiedzone domy? Wrzućmy ten motyw do waszego ulubionego sklepu meblowego, który dla wielu stanowi sposób życia. Zło, które zaległo się między alejkami stopniowo ukazuje prawdę. Ludzie to jedynie marionetki, a autor zrywa powłokę kłamstwa, która narosła w ich życiu przez lata. Jednak czy to wystarczy, aby przejrzeć na oczy? A może kolejne kłamstwa zasłonią te stare, a inny kolor farby przykryje brudną biel.
Podsumowanie
"Horrorstör" to książka ciekawa i przemyślana. Czuć w niej dopiero zalążki tego Hendrixa, który czaruje nas w późniejszych książkach, jednak już od samego początku wyrywał się z utartych schematów. Historia choć prosta, kryje w sobie wiele. Choć nie straszy to wzbudza dziwny niepokój, a wszystko pośród sztucznych uśmiechów, fałszywych haseł i upudrowanych kłamstw. Jedyne do czego mogę się przyczepić w swojej recenzji to zakończenie, które nie do końca mnie usatysfakcjonowało. Niebanalne wydanie świetnie pasuje do kryjącej się wewnątrz historii. Świetnie ukazane są zmiany, które następują w Orsk. Czyta się szybko i przyjemnie, jednak trzeba pamiętać że to debiut i podejść do niej z otwartą głową. Dla fanów Hendrixa pozycja obowiązkowa! Polecam!
Przerażająca, a równocześnie mrocznie zabawna opowieść, w której nawiedzony dom przywołuje sekrety z rodzinnej przeszłości Kiedy Louise dowiaduje...
Kris Pulaski, gitarzystka grająca przed laty w metalowym zespole Dürt Würk, próbuje dociec, dlaczego zespół się rozpadł, a wielką...
Przeczytane:2022-07-09, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2022,
W sklepach meblowych jest coś przerażającego, przyznajcie sami. Wystawy, które pokazują przykładowo urządzony pokój, wbrew założeniom budzą dyskomfort, przynajmniej u mnie. Mam wrażenie, że jestem nieproszonym gościem w czyimś domu. Grady Hendrix potwierdził mój niepokój swoim niesamowitym "Horrorstorem".
Długo polowałam na tę książkę, miałam duże oczekiwania i nie zawiodłam się. Powieść bardzo mi się podobała, a dzięki niezwykle pomysłowej formie jest dla mnie jedyna w swoim rodzaju. Przygotujcie się zatem na same zachwyty.
Książka przypomina katalog Ikei, każdy rozdział rozpoczyna reklama jakiegoś produktu, jest nawet mapka sklepu, którą śledziłam nie raz podążając za zagubionymi w nocy bohaterami. Przed lekturą bałam się, że forma przerośnie treść, ale dla mnie wszystko tutaj idealnie ze sobą współgra. A zakończenie? Miodzio! Bardzo satysfakcjonujące!
Autor swobodnie żartuje sobie z konsumentów, kapitalizmu, świata wielkich korporacji. Nie są to może fragmenty, przy których śmiałam się w głos, ale raczej uśmiechałam pod nosem i chwaliłam w głowie Hendriksa za błyskotliwość. To już druga jego książka, która tak mi się podoba, coś czuję, że powiększy się moje grono ulubionych pisarzy.
Fotele, które nigdy nie mają doczekać się gości, okna osadzone w pustych ścianach, szafy bez ubrań... Kiedy byłam dzieckiem, fantazjowałam o tym, aby ukryć się w jakimś miejscu w sklepie i przeżyć w nim noc. Klienci by wyszli, zgasłyby światła, a ja miałabym całą tę przestrzeń dla siebie. Już wiem, że to był fatalny pomysł!
Bohaterowie powieści mają różne charaktery, różni ich również wiek, podejście do życia, a przede wszystkim stosunek do pracy. Każdy z nich trochę inaczej reaguje na to, co się dzieje. Bardzo dobrze to zobrazowało kogo sami spotykamy w pracy, kogo musimy "znosić" w naszych zespołach. Jak głosi polityka Orska, to nie pracownicy, to rodzina!
Polecam "Horrorstor" fanom horrorów, ale też wszystkim miłośnikom najpopularniejszego szwedzkiego sklepu. Gwarantuję, że przypomni wam się ostatnia wycieczka do tego giganta, ale nie wiem, czy szybko odważycie się na kolejną.