Nowe, uzupełnione wydanie bestsellerowej książki o Gruzji!
Gruzja. Dla wielu wciąż nieodkryta, dla innych - fascynująca. Pełna wyjątkowych smaków, zapachów, dźwięków muzyki, bajkowych krajobrazów i życzliwych mieszkańców. Tych, którzy jeszcze w Gruz ji nie byli, i tych, którzy odwiedzili ją choć raz - w podróżpo tym niezwykłym kraju zabiorą Anna Dziewit-Meller i Marcin Meller. Autorzy opowiedzą między innymi o tym, skąd w Gruzinach tak głęboko zakorzeniona duma, jak radzą sobie gruzińskie kobietyw świecie typowych macho i na czym polega gruziński nienachalny stosunek do punktualności. Ale nie tylko. Przytoczą barwne anegdoty opowiadane o Gruzinach przez nich samych. Oprowadzą po gruzińskich górach i morskich wybrzeżach, opowiedzą o gruzińskiej historii, a przede wszystkim - sztuce świętowania i niespotykanej radości życia.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2018-05-09
Kategoria: Podróżnicze
ISBN:
Liczba stron: 512
Aż mam ochotę jechać do Gruzji i spotkać się z jej niesamowitymi mieszkańcami. Książka trochę nierówna, nie wszystkie rozdzały mnie ujęły, przeważały jednak te, które zrobiły na mnie naprawdę duże wrażenie. Historie, nawet te dramatyczne, przedstawione zostały z poczuciem humoru, jaki lubię.
Gruzja jest dla mnie krajem dość egzotycznym, ale jednocześnie bliskim – znajomi bardzo często spędzają tam wakacje, wracają pełni wrażeń, kolorowych opowieści i zdjęć. Nawet zapytałam ich czy warto zgodzić się na przesłanie egzemplarza „Gaumardżos! Opowieści z Gruzji”. Powiedzieli, że pewnie, że brać, że czyta się miło i przyjemnie, że dla takiego laika jest dobrym początkiem. To zaczęłam!
I utknęłam. Nie miałam zbyt dużo czasu na czytanie, a kiedy już miałam chwilę wolnego to przeznaczałam go na cokolwiek innego.
Autorzy pokazują nam swoją miłość do Gruzji. Można znaleźć w niej wszystko. Gruzja jest tradycją. Kultywowaniem folkloru przez najmłodsze pokolenia. Gruzja to muzyka – chóralne śpiewy. Gruzja to ogromne supry, biesiadowanie i wielka gościnność. Gruzja to wino, toasty i tradycyjny tamada, którego oryginalny toast może trwać nawet 20 minut. Gruzja to GMT, czyli Georgia Maybe Time. Nikt się nie spieszy, czas jest liczony inaczej, wszystko można przełożyć i na wszystko zaczekać. Gruzja jest kobietą, która jest najważniejszą osobą w rodzinie.
Sami autorzy nie potrafią zaklasyfikować tej książki. Jest jak gruziński szaszłyk – zlepkiem rozmaitych historii zamkniętych w rozdziałach.
Mnie nie porwała. Wiem, że kiedyś ją dokończę, ale każdy z rozdziałów muszę sobie dawkować.
Trudno ocenić. Wesoły, dziko, smutno - za dalekimi górami kraj pogonych Gruzinów czeka na odwiedzenie.
Rok 1996. Wiktor Tilszer, młody dziennikarz, przemierza Afrykę wzdłuż i wszerz, przeżywając prawdopodobnie najpiękniejszą i jednocześnie najbardziej ryzykowną...
Nowa powieść sensacyjna Marcina Mellera. ,,Dzieci lwa" zaskakują, wciągają i poruszają. To chyba koniec Wiktora Tilszera. Czy znany dziennikarz jest...