Jedna z najgłośniejszych polskich powieści ostatnich kilkunastu lat. Wyróżniona Nagrodą Literacką NIKE i przeniesiona na wielki ekran przez Borysa Lankosza z Magdaleną Cielecką w roli głównej.
Reporterka Alicja Tabor po latach nieobecności wraca do Wałbrzycha, miasta, w którym się wychowywała. Nic nie jest tu tak, jak być powinno - od kilku miesięcy znikają dzieci, zwierzęta są mordowane, a mieszkańców opanowuje mesjanistyczno-narodowe szaleństwo. Z niejasnych powodów coraz więcej osób gromadzi się wokół samozwańczego przywódcy miasta, Jerzego Łabędzia, naśladowcy zmarłego proroka Jana Kołka, któremu, jak twierdzi, ukazała się przed laty wałbrzyska Matka Boska Bolesna. Alicja pracuje nad reportażem o trójce zaginionych dzieci, szybko jednak okazuje się, że wraz z wyjaśnieniem tajemnicy zniknięcia Andżeliki, Kalinki i Patryka reporterka odkrywa nieznane, bolesne karty z własnej przeszłości.
Powrót do miasta dzieciństwa staje się więc dojmującym powrotem do dramatów własnej rodziny: samobójstwa zafascynowanej wałbrzyskimi legendami starszej siostry Ewy, nietypowej relacji z wciąż nieobecnym ojcem i wreszcie przedwczesnej śmierci obojga rodziców. Osobiste rozliczenie z rodzinnymi tajemnicami, przekazywaną z pokolenia na pokolenie traumą i niejasnościami powojennego okresu przesiedleń, wypędzeń i ucieczek pozwala Alicji odkryć nową własną tożsamość.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2019-04-24
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 480
Alicja Tabor jest reporterka gdy po kilku latach wraca do rodzinnego Wałbrzycha orientuje sie ,ze wszystko sie zmienilo.Znikaja dzieci i zwierzeta a ludzie zachowuja sie jak nawiedzeni.Reporterka probuje rozwiklac zagadke zaginiecia trojga dzieci.Ksiazka taka sobie.Troche przydluga i jak dla mnie nurzaca.
Demoniczna książka. Trudne sprawy dla mnie zbyt trudne .Nie mozna jej czytac gdy ma sie kiepski nastrój.
„Ciemno, prawie noc” Joanna Bator
Po wielu latach nieobecności Alicja wraca do Wałbrzycha, swojego rodzinnego miasta, aby napisać reportaż o zaginionych dzieciach. Miasto opanowują pielgrzymki ludzi, których przyciąga samozwańczy „prorok”. Bohaterka musi zmierzyć się z dramatycznymi wspomnieniami z dzieciństwa. Poznaje wiele bolesnych tajemnic. Lektura trochę magiczna, pełna cierpienia, bólu, ale z nutką nadziei na lepsze jutro. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że niektóre sceny nawiązują do wydarzeń mających miejsce w naszym kraju. Polecam.
Gdyby nie zapowiedź filmu to nigdy bym nie wpadła na tę książke. Zwiastun ekranizacji wydawał się ciekawy więc chciałam najpierw przeczytać książkę. 2 miesiące czekania na nią w bibliotece zmusiły mnie do zakupu i tak zabrałam się za lekturę. Historia Alicji nie jest łatwa a nawet mogę powiedzieć, że jest strasznie pokręcona. Chyba nie tego się spodziewałam po tej książce i szczerze się zastanawiam jak przedstawią tę historie w filmie. Wiele razy musiałam czytać ten sam fragment po kilka razy bo nie rozumiałam co się dzieję. Było dużo nie domówień i często się gubiłam.
Wiele opisów było nie potrzebne ponieważ czytelnik zaczyna się nudzić i można było tego uniknąć. Historia poszła w całkiem innym kierunku niż podejrzewałam i zakończenie mnie zaskoczyło. Bohaterka miała napisać reportaż o zaginionych dzieciach a dowiedziała się o wielu bolesnych rzeczach z życia rodziny i swojego.
Teraz obejrze film by porównać.
Joanna Bator spędziła dwa lata w Japonii, pracując na jednej z tokijskich uczelni. Dla kulturoznawczyni i filozofki pobyt w tym kraju stał się źródłem...
Jeden z cudownych i niespodziewanych kaprysów losu sprawił, że spędziłam dwa lata w Japonii, pracując na jednej z tokijskich uczelni. Podobnie jak poszukiwacz...
Przeczytane:2020-04-29, Ocena: 6, Przeczytałam,
Alicja Tabor jest reporterką. Właśnie dlatego wraca do Wałbrzycha, miasta swojego dzieciństwa. Tam właśnie dzieją się dziwne rzeczy - zwierzęta są mordowane, ludzie gromadzą się przy jakimś samozwańczym wybrańcu Bożym, a dzieci są porywane. To o tych porwanych dzieciach Alicja ma napisać artykuł do gazety w której pracuje. Oprócz tych wszystkich wydarzeń bohaterka musi się zmagać z własnymi demonami. Strachem i wspomnieniami. Jej najbliżsi nie żyją, a ona jest niedobitkiem. I zdecydowanie komuś przeszkadza, bo ktoś ją prześladuje.
Jest to opowieść pełna zwrotów akcji i nieprzewidzianych zdarzeń. To tajemnice rządzą terenami przy zamku Książ. Doskonale napisana opowieść jest również analizą polskiego społeczeństwa. Pełno w niej ludzkiej zawiści i rasizmu. I choć czasami wydaje się, że autorka chciała poruszyć zbyt wiele wątków i można się zagubić, to jednak wszystko tam ma swoje znaczenie. Nie zaliczyłabym tego do "lekkiej" literatury, lecz zdecydowanie polecam.