Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2014-03-01
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 0
Niedobrze dzieje się w drugiej Nibylandii. Masa problemów i czyhających niebezpieczeństw. Czy to bank, czy Luby, czy Cień, czy Kubuś - zresztą oszukany, biedny dzieciak (wszystko to tak naprawdę sprowadza się do jednego), czy część BattleSnake'ów, która ładnie została rozgromiona przez Chłopców.
Wątek Pana Propera mnie bardzo interesuje, liczę na więcej w kolejnych częściach - to chyba przez słabość do kotów, szczególnie tych z "charakterkiem":P.
Ćwiek idealnie podsumował zakończenie tego tomu: "Jedyne, co mam na pocieszenie, to że ja też się tu, kurwa, dobrze nie czuję.". I z tymi słowami w głowie zabieram się za kolejną część.
Rykiem silników, hukiem wystrzałów oraz głośnym: BANGARANG! - tak zwiastują swoje przybycie Zagubieni Chłopcy, najbardziej niezwykły gang motocyklowy na...
Boże Narodzenie to czas radości, nadziei i pokoju. To również czas, kiedy można zarobić trochę grosza względnie niskim kosztem. Na osiedlu rozbrzmiewają...
Przeczytane:2019-03-10,
Panowie powracają wraz z rykiem silników i zapachem spalin. O kim mowa? O ‘Chłopcach BANGARANG’ Jakuba Ćwieka kontynuacji pierwszego tomu ‘Chłopcy’, wziętym pod skrzydła przez Wydawnictwo SQN.
Zaczynamy kolejną 300 stronicową przygodę z Dzwoneczkiem i jej wyrośniętymi, groźnymi, a zarazem infantylnymi podopiecznymi. Twardziele o wnętrzu dziecka to wybuchowe połączenie. Nasi bohaterowie są skłonni do bójek na śmierć i życie, a zarazem słuchają swojej mamy jakby znów mieli po 10 lat. To cały urok głównych postaci, które swoim szaleństwem nakręcają akcję książki. Mimo wszystko zagłębiając się w historię strona po stronie nasi panowie starają się być dojrzalsi, a ich wygłupy coraz bardziej poważne w skutkach. Dzieciństwo dobiega końca.
‘Chłopcy Bangarang’ to nie tylko zabawa, hałaśliwe imprezy i wieczne lenistwo. To również kłopoty, akacja i typowa dla bandziorów wulgarność. W ogólnym zarysie mogłoby się wydawać, iż pozycja nie ma żadnych przesłań, nic bardziej mylnego. Autor zadbał o to, by honor stał się numerem jeden, a postać Dzwoneczka ukazywała trudy macierzyństwa i wszystkiego co z tym związane. Świat ukazany jest bardzo realistycznie z nutką fantastyki rodem z ‘Nibylandii’. Drugiej Nibylandii, innej niż tej znanej z 'Piotrusia Pana' Ten fakt, dodaje całości oryginalności, która odzwierciedla zainteresowanie twórczością Jakuba Ćwieka.
Na koniec chciałabym zwrócić uwagę na wydanie książki. Okładka przyciąga wzrok, co jest jednym z najważniejszych punktów, jeżeli chodzi zainteresowanie czytelnika w księgarni. Wewnątrz natkniemy się na wyjątkowe ilustracje Iwa Strzeleckiego, które idealnie odzwierciedlają dana akcję, sytuację, wątek. Naprawdę dawno nie spotkałam się z lekturą przyciągającą czytelnika samym wyglądem. Zewnętrzny wygląd plus ciekawa treść to furtka do sukcesu. Sukcesu jaki osiągnął Jakub Ćwiek będący jednym z bardziej rozpoznawalnym autorów polskiej literatury młodzieżowej. Mimo, że wcześniej nie miałam do czynienia z jego twórczością, nazwisko Ćwiek wiele razy przewijało się przez księgarnie, blogi, artykuły. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się zdobyć autograf Pana Jakuba, a wtedy ‘Chłopców BANGARANG’ pokocham jeszcze bardziej niż dotychczas.