Bracia Karamazow : powieść w czterech częściach z epilogiem


Tom 0 cyklu 50 na 50
Ocena: 5.68 (22 głosów)
Inne wydania:

"Bracia Karamazow" to ostatnia i najdojrzalsza powieść Fiodora Dostojewskiego. Opowiada dzieje czterech braci, których łączy tragedia: zabójstwo ojca. Każdy z nich, kierowany poczuciem winy, emocjami i pożądaniem, usiłuje odnaleźć miejsce w mrocznej mozaice rodzimy Karamazowów.

Powieść uznawana za jedno z największych dzieł w historii literatury.

W nowym przekładzie Adama Pomorskiego.

Wersja pełna.

Informacje dodatkowe o Bracia Karamazow : powieść w czterech częściach z epilogiem:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2014-07-23
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-240-1263-3
Liczba stron: 968
Tytuł oryginału: Brat
Język oryginału: Rosyjski
Tłumaczenie: Adam Pomorski

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Bracia Karamazow : powieść w czterech częściach z epilogiem

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Bracia Karamazow : powieść w czterech częściach z epilogiem - opinie o książce

Avatar użytkownika -

Przeczytane:2019-09-08,

Myślę, że Fiodora Dostojewskiego nikomu nie trzeba przedstawiać, ten dziwiętnastowieczny rosyjski pisarz uważany jest za mistrza prozy psychologicznej.  Jego literatura jest niewątpliwie trudna w odbiorze, nie inaczej jest w przypadku lektury „Braci Karamazow”, niemniej jednak warto sięgać, po jego prozę by przekonać się, o jej wartości i wysokim poziomie literackim.

Opiniowana powieść uchodzi za najwybitniejszą i została zakwalifikowana do arcydzieł literatury światowej. Autor pracował nad nią dwa lata (1878-1880), powieść stanowiła kulminację twórczości rosyjskiego pisarza. W Polsce pierwsze wydanie ukazało się w roku 1913 w przekładzie Barbary Beaupre, która skróciła i zniekształciła niektóre fragmenty utworu, pełnego przekładu powieści na język polski dokonał dopiero w roku 1928 Aleksander Wat.

Z uwagi na wielowątkowość powieści, do której zdążyłem się już przyzwyczaić, porównując ją z innych dziełami autora, napisanie opinii o książce nie uchodzi w cale za łatwe, pokuszę się o stwierdzenie, że jest bardzo trudne, ponieważ powieść jest niezwykle złożona, serwująca mnóstwo sugestii, aluzji, oraz skomplikowanych relacji między postaciami. Autor dogłębnie analizuję psychikę poszczególnych bohaterów, zagląda w najmroczniejsze zakątki duszy człowieka, wplata swoje poglądy na temat Boga, problemów społecznych, polityki oraz sporą garść treści filozoficznych.

Fabuła powieści skupia się wokół historii ojcobójstwa, w którą w różnym stopniu są zamieszani wszyscy synowie zamordowanego człowieka. Powieść koncentruje się w głównej mierze na psychologicznych pobudkach kierujących bohaterami. Roztrząsa odwieczne dylematy ludzkości, czyli czym jest, zło, miłość, cierpienie, wiara, zemsta, odkupienie. Z pewnością czytając tę powieść, nasunie się Wam wiele pytań, na które wcale tak szybko nie będzie można znaleźć sensownej odpowiedzi, bo lektura nie jest łatwa.

Przede wszystkim trzeba mieć sporo cierpliwości, samozaparcia oraz dużo czasu by podjąć się przeczytania tej powieści jednym tchem, ja ją sobie dawkowałem, czytając fragmenty z uwagą i skupieniem, nie spieszyłem się z analizą i interpretacją poruszanych zagadnień, aby uniknąć w ten sposób zmęczenia. Generalnie cała powieść oparta jest na przemowach bohaterów, ich odmiennych interpretacjach sensu życia, światopoglądów, ścieraniu się wszelakich problemów z tym związanych, badaniu drzemiącego w nich zła, przyczyn jego powstania, konsekwencji, które z tego wynikły.

Nie podejmuję się głębokiej analizy powieści, ponieważ nie posiadam wystarczającej wiedzy, aby tego dokonać, poza tym wielu myślicieli już to zrobiło przede mną, więc trudno mi z nimi konkurować, bo popadłbym w śmieszność. Dlatego polecam osobom zainteresowanym głębszą refleksją nad dziełem, aby sięgnęły po takie analizy u źródła i się z nimi zapoznały, bo są one ciekawe podobnie jak sama powieść.

Link do opinii
,, (...) Dostojewski jest nieśmiertelny". M. Bułhakow ,,Mistrz i Małgorzata" Książka ,,Bracia Karamazow" Fiodor Dostojewskiego od kilku lat czekała na swoją kolej. Pomijałam ją, zniechęcona widokiem ,,cegły" na półce. W końcu przyszła pora na tę powieść. Czytałam ją bardzo długo, przeszło dwa miesiące. Już po lekturze kilku kartek wiedziałam, że nie da się tej książki czytać po ,,łebkach", po prostu przekartkować, omijając opisy i rozważania. U Dostojewskiego wszystko jest przemyślane, każdy akapit czemuś służy. Pisarz nie zapełniał nimi kartek powieści tylko po to, by rozbudować ją do monumentalnego tomu. Wszystko jest po coś. Kto dzisiaj pisze takie powieści? Kto odważy się pisać w taki sposób jak Dostojewski, który zdaje się przeniknął ludzką duszę na wskroś i jeszcze przelał to na papier? Co takiego jest w tej powieści, że została uznana za jedną z najważniejszych dzieł w literaturze światowej? Pozornie historia jest przecież banalna: ojciec i synowie skłóceni o najstarsze powody świata: pieniądz i miłość - które doprowadzą do tragedii. A w tle zaś rozważania o miejscu człowieka w społeczeństwie, w religii, o ludzkich zaletach i wadach oraz nierozłącznych ze sobą zbrodni i karze. Może więc to prawda, że w najprostszych historiach jest największa siła, bo są one uniwersalne? Przyjrzyjmy się głównym bohaterom, których autor tak scharakteryzował: ,,Karamazow to właśnie taka natura o dwóch stronach, o dwóch otchłaniach, która w rozkiełznanym pijackim popędzie może się raptem zatrzymać, uderzona jakąś myślą z drugiej strony. A przecież ta druga strona - to miłość, ta właśnie nowa miłość, która jak proch buchnęła wówczas ogniem(...)".Najstarszy brat to Dymitr, oficer, który został usunięty z pułku ze względu na swoje zachowanie. Awanturnik i pijak ze ... słowiańską duszą, która z fantazją każe mu przehulać ostatniego rubla, bawić się na całego z cygańską orkiestrą i stawiać towarzyszom kolejne butelki wódki, by za chwilę popaść w rzewność i melancholię. Iwan i Aleksiej mieli inną matkę niż Mitia. Iwanowi powodzi się najlepiej z braci. Odebrał staranne wykształcenie, jest erudytą. Posiadana wiedza zmusza go do oceny rzeczywistości, którą neguje dostrzegając jej niesprawiedliwość i zakłamanie. Jednak w sercu jego nie ma miejsca dla wyższej wartości takiej jak Bóg. Czy mądrość jest w stanie zrekompensować wszystko? Jakby jego przeciwieństwem jest najmłodszy Alosza, głęboko wierzący w Boga. Przyszły zakonnik, bo kiedy go poznajemy odbywa nowicjat w pobliskim klasztorze. Jest prawy i szlachetny, co przez niektórych jest postrzegane jako naiwność i prostota. Posiada w sobie jakiś niewytłumaczalny dar zjednywania sobie ludzi. To oficjalni, prawowici potomkowie głowy rodziny Fiodora Pawłowicza Karamazowa - kutwy, skąpca, lawiranta, a przy tym pijaka i rozpustnika. Jednak miejska plotka głosi, że służący Paweł Smierdiakow jest również synem starego Karamazowa. Ten cierpiący na epilepsję zamknięty w sobie chłopak jest obdarzony sporą inteligencją. Chociaż cieszy się zaufaniem głowy rodziny, to nigdy nie zostanie uznany za oficjalnego syna. Stary Karamzow nigdy nie troszczył się o potrzeby dzieci, wychowanie ich pozostawiając służbie i dalszym krewnym. Kiedy pojawiają się w domu, jako dorośli ludzie, ojciec patrzy na nich niechętnym wzrokiem: obawia się, że będą domagać się należnych im pieniędzy po zmarłych rodzicielkach. Czy obawy Karamazowa są słuszne? Częściowo tak. O ile Iwan i Alosza nie stanowią większego problemu, bo temu pierwszemu dość dobrze się powodzi, a tego drugiego naiwnego prostaczka, przyszłego zakonnika można zwodzić, to z najstarszym Mitią mogą być problemy. On tak łatwo nie da się omamić, zbyć obietnicą późniejszej zapłaty. Dodatkowo relacje między ojcem a Dymitrem komplikuje osoba Agrafii Swietłow zwanej Gruszeńką. Moralność dziewczyny jest przedmiotem miejscowych plotek, ale to dla niej Mitia porzucił oficjalną narzeczoną - piękną i szlachetną Katierina Iwanownę. Grunia zdaje się odwzajemniać uczucia młodego Karamazowa, co jednak nie przeszkadza, by jej nazwisko łączono również z Fiodorem Pawłowiczem. Konflikt między ojcem a najstarszym synem wysuwa się na plan pierwszy powieści. Tragedia wisi w powietrzu i do tego nieszczęścia dojdzie. Fiodor Pawłowicz zostaje zamordowany, a oskarżony o zbrodnię zostaje Dymitr. Wszystko wskazuje na niego, dowody, świadkowie, jego zachowanie. W ,,Zbrodni i karze" Dostojewski właściwie już na kilku pierwszych kartach rysuje nam postać mordercy. Wiemy kto i dlaczego zabija starą lichwiarkę. W ,,Braciach Karamazow" jest inaczej. Wiemy co prawda, że dojdzie do morderstwa, Fiodor Pawłowicz sam się właściwie o to prosi, ale kto zabił .... To już nie jest takie oczywiste, mimo że wszystko wskazuje na Dymitra. Dostojewski to świetny psycholog, jego postaci wcale nie są jednowymiarowe - może za wyjątkiem Aloszy, który przez cały czas jest po prostu dobry. Ale i tutaj, w tej postaci możemy dostrzec mistrzostwo pisarza, bo Aleksiej wcale czytelnika nie nuży swoją dobrocią. Wręcz przeciwnie. Aż chciałoby się mieć takiego przyjaciela w swoim życiu - może człowiek byłby przez to lepszy? Szczerze kibicowałam mu podczas kryzysu wiary po śmierci świętego starca Zosmia, cieszyłam się z przyjaźni z Lizą Chochłakow. A Iwan? To on powinien wzbudzać naszą sympatię - jest wykształcony, zaradny, majętny. Nawet niechętnie angażuje się w konflikt o schedę po zmarłej matce. Jednak jest w tej postaci jakaś rysa, jakby Dostojewski chciał powiedzieć, że człowiek bez Boga jest ułomny. Chociaż Iwan dużo mówi o Bogu, to tylko po to by negować Jego istnienie, a w zamian ... nie daje nic. Tylko pustkę. Może więc dlatego nawiedza go szatan, a wyrzuty sumienia po śmierci ojca wpędzają go w chorobę, chociaż to przecież nie on popełnił tę zbrodnię ( miał najlepsze alibi z wszystkich, nie było go w miasteczku). Mimo że Iwanowi daleko do ideału, potrafi się zdobyć na szlachetność wobec oskarżonego brata. Nie tylko będzie się starał zaaranżować ucieczkę skazanego, ale również zachowa dystans wobec byłej narzeczonej Miti, chociaż obydwoje darzą się uczuciem. W końcu sam oskarżony - Dymitr Karamazow - postrach mieszkańców miasteczka, który w swej pijackiej fantazji gotów był na najgorszą podłość ( chociażby historia z ojcem Iluszy), mimo wszystko wzbudził we mnie sympatię. Za tym bohaterem stoją brawura i przemoc, ale jednocześnie ... szczerość. I tym właśnie kupuje sobie czytelnika. Mitia wszystko co robi - czyni sercem. Kiedy kocha, to całym sobą. Dla niego nie będzie życia, gdyby się okazało, że Grunia powróci do dawnego kochanka. Kiedy ten człowiek mówi, że nie zabił ojca, chociaż przeszło mu to przez myśl, bo ,,Chyba matka pomodliła się za mnie w tamtej chwili", to czytelnik mu mimo wszystko wierzy. Jest jeszcze Paweł Smierdiakow. Pogardzany, odpychany przez wszystkich służący, który nigdy nie okazał wdzięczności przybranym rodzicom ... ani swojemu panu. Jest cyniczny, pod maska układności i grzeczności skrywa się żelazny charakter i inteligencja. Ta postać nie wzbudza sympatii, chociaż zdaje się być poza wszelkimi podejrzeniami. Wszak wtedy, gdy ginął stary Karamazow, chłopak leżał z ciężkim atakiem padaczki . Jak wspomniałam na początku, prócz pieniędzy motywem zbrodni była również i miłość. Dostojewski pokazuje nam to uczucie na przykładzie dwóch kobiet rywalizujących o tego samego mężczyznę. Katia Iwanowna jest tak szlachetna i prawa, że w którymś momencie wydała mi się baśniową postacią. Wie, że Mitia jej nie kocha. Nawet, kiedy dociera do niej, że z jej strony uczucie również wygasło, a w jej sercu jest miejsce dla drugiego z braci, broni się przed tą nową miłością z poczucia obowiązku. Rozumie, że również i ona padła ofiarą kłamstw Miti, ale w swej szlachetności trwa do ...pewnego momentu. Nie waha się podczas procesu zdradzić intymnej relacji jej związku z Dymitrem, by ocalić oskarżonego. Jednak kiedy Iwan obwinia siebie za zbrodnię, by ratować ukochanego, Katia zdradza Mitię przedstawiając sędziom list, w którym ten pisze, że zabije ojca, jeśli ten odmówi mu pieniędzy. I to zeznanie ostatecznie pogrąży Dymitra Karamazowa. Jednak, czy coś jest w stanie nas złamać, kiedy wiemy, że stoi przy nas ukochana osoba? Mitia wie, że Grunia go już nie opuści, zawsze będą razem. Jednak postać Agrafii ewoluowała na kartach powieści. Daleko jej do szlachetnej Sonii Marmieładow, jeszcze dalej do Małgorzatu Gautier. Grunia, chociaż jej serce skłania się do Dymitra, nie jest postacią romantyczną. Przynajmniej początkowo analizuje swoje związki pod kątem korzyści materialnej, chociaż wie o uczuciach Miti - zwodzi go, nie zamykając ostatecznie kwestii małżeństwa z Fiodorem Pawłowiczem. Jest gotowa nawet na to by uwieść Aloszę. Kiedy zaś na horyzoncie pojawił kochanek z przeszłości, Grunia jedzie do niego, spodziewając się być może korzystnego małżeństwa. Dopiero pojawienie się Miti, który dosłownie rzucił wszystko i pędząc na złamanie karku przyjechał do niej, przekonał ją do zmiany uczuć. To wtedy rodzi się miłość, która przetrwa wszystko co złego spotka Dymitra. A spotka go kara za zbrodnię, której nie popełnił. Czyż może być coś gorszego? W małym miasteczku Spędobydlińsku nikomu nieznany mnich - narrator relacjonuje czytelnikowi najgorszy rodzaj zbrodni: ojcobójstwo. Powieść ,,Bracia Karamazow" przypomina kryminał, ale nie chodzi w niej o to, kto zabił, ale jakie powodowały potencjalnymi sprawcami motywy. Co przeżywali ci, których oskarża sąd i własne sumienie. I to jest największa uniwersalność tej książki. Pełno w niej aluzji do Biblii i Ewangelii oraz ... historii Rosji. Postaci głównych bohaterów - czterej bracia powiązani ze śmiercią ojca, mają imiona nawiązujące do rosyjskich carów ( a jak wiemy przewroty pałacowe często kończyły się śmiercią panującego cara). Nawet nazwisko nawiązuje do tureckiego słowa kara- czarny, jakby już ono zapowiadało, że coś złego musi się wydarzyć. ,,Bracia Karamazow" są ostatnią wielką powieścią Dostojewskiego, pisarz planował kontynuacje, ale plany przerwała jego śmierć. Szkoda to wielka dla literatury, ale przede wszystkim dla czytelnika, ponieważ pisarz po mistrzowsku zaglądał w zakamarki ludzkiej duszy i nie starał się złagodzić ani upiększyć tego, co tam dostrzegł. Książkę polecam przede wszystkim miłośnikom literatury rosyjskiej, psychologii oraz tym, którzy lubią nieśpieszne lektury. Dzisiaj już się tak nie pisze, a szkoda, bo przecież pewne problemy, wahania i nastroje ludzkiej psychiki pozostaną ponadczasowe. Warto się zmierzyć z tą lekturą, chociażby ze względu na piękny język i samą historię, która się przecież może wydarzyć gdziekolwiek.
Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2015-10-16,
DOSTOJNA LITERATURA Jak zabrać się do omawiania dzieła tak wielkiego, jak to, skoro przez ponad 130 lat, jakie upłynęły od wydania ,,Braci Karamazow", nie tylko nieprzebrane rzesze krytyków wypowiadały się na powieści tej temat, ale także i wielkie persony tego świata, jak Freud czy Einstein, zachwycały się jej siłą? Nie mniej spróbuję, każde w końcu pokolenie ma swój głos, a dzieła Dostojewskiego aktualne są przecież dla każdych czasów, bo zmienia się tylko świat, nie ludzka natura, a to ją przede wszystkim analizował mistrz. Wiek XIX. Fiodor Karamazow to człek o hulaszczym usposobieniu i wielkiej ignorancji do świata i obowiązków. Szczególnie do tych, które odnoszą się do jego dzieci. Los tak jednak splata losy rodziny Karamazowów, że oto ojciec i trzej niewychowywani przezeń synowie, spotykają się po latach. Przyczyna tego jest nad wyraz prosta - jeden z synów, Dymitr, chce uzyskać od ojca należne mu dobra materialne. Spór rozsądzić ma zaś świętobliwy starzec Zosima, którym zafascynowany jest kolejny z braci, Aleksy, pragnący zostać mnichem. Spotkanie w klasztorze pogłębia jednak kryzys, a kulminacją całości staje się ojcobójstwo. Zabić jest łatwo, gorzej potem żyć. I to nie tylko temu, który życia kogoś pozbawił... Dualizm ludzkiej natury i jego najmroczniejsze zakamarki to ukochany temat Dostojewskiego. Chyba nikt przed nim nie zanalizował tak umysłu zbrodniarza i wpływów zbrodni na ten sam umysł, jak uczynił to on w ,,Zbrodni i karze". I nikt chyba jak on nie potrafił pisać tak, by rzeczami nad wyraz codziennymi, niemalże brakiem zdarzeń, przykuć uwagę czytelnika na dziesiątki stron. ,,Bracia Karamazow" to doskonała niemal kompilacja wszystkich najważniejszych dla autora rzeczy. Psychoanaliza tak zbrodni, jak i zwykłych ludzi, niesamowity portret własnych czasów i przejmujący komentarz społeczno-filozoficzny, podbarwiony odniesieniami do życia samego pisarza. Niespiesznie snuje Dostojewski swoją opowieść, pozornie nie ma w niej nagłych zwrotów akcji, pozornie nie dzieje się właściwie nic, ot rozmowy i opowieści, ot zwyczajność, a jaka bije z tego siła! jaki geniusz! i jaka prawda! Aż szkoda, że autor zmarł wkrótce po publikacji, nie będąc w stanie spełnić swoich planów o kontynuowaniu losów Aloszy. Wielka to powieść, absolutnie wielka, przesycona mądrością i dojrzałością, i znakomite, należne jej, jest także wydanie w twardej oprawie, przełożone na nowo, i pięknie wyglądające na półce. Polecam. ,,Bracia Karamazow" to coś, co znać powinien każdy, literatura z najwyższej półki, coś do smakowania i zachwycania się nim, coś, co wywarło olbrzymi wpływ na kulturę i wywiera nadal, o czym świadczyć może fakt przeniknięcia wątków i postaci Dostojewskiego nawet do komiksów amerykańskiego głównego nurtu. Sięgnijcie więc koniecznie i rozsmakujcie się a ja dziękuję wydawnictwu MG za udostępnienie mi egzemplarza do recenzji.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Aga25
Aga25
Przeczytane:2015-02-02,
Sięgając po Braci Karamazow Dostojewskiego, miałam bardzo mieszane uczucia. Powodem było moja wiedza na temat nastawienia samego autora do Polski oraz Polaków. Z pewnym dystansem podchodziłam do jego twórczości. Na szczęście po przeczytaniu kilku rozdziałów wiedziałam, że to nie tylko powieść o rodzinie, ale w pewnym sensie rozprawa psychologiczno-społeczna. Jako że dzieło Dostojewskiego jest bardzo skomplikowane, moja recenzja będzie miała inną formę, skupiając się na analizie całości. Bez zarysu fabuły. Autor ukazuje przekrój społeczeństwa opierając się nie tylko na przykładzie rodziny Karamazow. Szczegółowo opisuje wygląd, pochodzenie, ale również warunki w jakich żyją jego bohaterowie. Sam ojciec jest postacią tak bardzo negatywną, że trudno jest mu poświęcić więcej uwagi niż na to zasługuje. Jest on człowiekiem egoistycznym pozbawionym podstawowych zasad i norm społecznych oraz życia rodzinnego. Wykreowano go jako rozpustnika nawet nie ukrywającego się z tym faktem, nienawidzącego własnych synów. Może faworyzował najmłodszego ze swych potomków, jednak jedynie z pobudek czysto egoistycznych. Ponadto charakteryzowało go skąpstwo, oszustwo oraz hulaszczy tryb życia. Był nieodpowiedzialny za własną rodzinę. Pozostaje więc pytanie jak w domu, w którym brakuje jakiej kolwiek opieki rodzicielskiej - po śmierci matki to właśnie nieodpowiedzialny ojciec sprawuje podwójną rolę - dzieci mogą wyrosnąć na porządnych, mądrych obywateli. Ojciec ignoruje swoje obowiązki pozostawiając własnych synów na pastwę obcych ludzi, nienadających się do wychowywania. Tutaj ukłon w stronę autora, który pokazuje czytelnikowi w jakich warunkach żyli chłopcy. Filozofia losów każdego z nich jest więc bardzo charakterystyczna do stylu ich wychowania. I gdyby ojciec dał im chociaż namiastkę miłości, odpłacili by to w trójnasób. Niestety nieodwzajemniona miłość rodzicielska do nich przeradza się w nienawiść. Z ogromnym zainteresowaniem i podziwem dla Dostojewskiego przeczytałam o wadach jego własnego narodu. Moim zdaniem słusznie nie oszczędził żadnej osoby - skrytykował wszystkie przywary, które doprowadzają do degradacji społeczeństwa. Kwintesencją Jego opisów jest przemowa prokuratora jak i również obrońcy. To bardzo ciekawe studium psychologiczno-filozoficzne, które pokazuje jak bardzo społeczeństwo rosyjskie jest zdegenerowane, wydając wyrok niesprawiedliwy. Autor bardzo dokładnie ukazał warunki bytowe, środowiskowe i materialne życia każdego z braci Karamazow. Oczywiście zostały ukazane jednostki pozytywne, między innymi Aleksy Karamazow czy Agrafia Aleksandrowna. Mimo że uchodziła za kobietę rozpustną okazała się postacią pozytywną w tym zakłamanym społeczeństwie pełnym obłudy. A wystarczyło wziąć za cel całego życia miłość, w pełnym tego słowa znaczeniu, jak powiedział do Aloszy jego przewodnik duchowy Zosina: ,,(...) Życie jest rajem dla tych, którzy kochać umieją. Piekło to tylko brak miłości i ci, którzy żyją nie miłując, za życia już mają piekło . Gdyby ludzie zechcieli to raz zrozumieć, raj zapanowałby na ziemi. " Podsumowując, powieść bardzo przypadła mi do gustu - nie darmo należy do klasyki literatury. Język jest piękny, czego niestety brakuje w obecnych utworach. W tak dokładnych i dociekliwych opisach charakterów widać, że pisarz znał psychologię, ale również filozofia nie była mu obca. Te wszystkie przymioty czynią powieść ciekawą, wciągającą i trzymającą czytelnika w napięciu do samego końca. Pomimo moich wcześniejszych obiekcji jestem usatysfakcjonowana i polecam tą piękną książkę czytelnikom. Jestem pod ogromnym wrażeniem całości. Jednakże trzeba nadmienić, iż książkę należy dawkować. Nie jest z typu "na jeden wieczór". Klasyki mają to do siebie, że wymagają posmakowania, skupienia oraz oddania się im w całości. Szczerze polecam, choćby, albo i przede wszystkim ze względu na słowo jakim jest pisana, jej piękno i urok.
Link do opinii
Fiodora Dostojewskiego pokochałam już w czasach liceum, kiedy to miałam okazje sięgnąć po Zbrodnię i karę. Postać Raskolnikowa doprowadziła do tego, że stwierdziłam, że takich bohaterów to ja mogę poznawać i zakochiwać się w nich bez pamięci. Nie przeszkadzało mi tam rozkładanie fabuły na czynniki pierwsze, mnóstwo filozoficznych wątków, mroczna i gęsta akcja. Dopiero po latach sięgnęłam po jego kolejną powieść, Bracia Karamazow. Zasiadając do lektury jak zawsze miałam mieszane uczucia, czy książka mi się spodoba, czy będzie lepsza czy słabsza od poprzedniej? Z resztą zawsze mam takie uczucia, gdy pierwsza z powieści, jakie czytam danego autora mi się spodoba, zdarza się przecież, że autor nie podoła przy kolejnym tytule. Tylko czy taka obawa powinna występować w przypadku sięgania po dzieła klasyków? Fabuła Braci Karamazow jest dość prosta. Mamy ojca i trzech jego synów: Aloszę, Dymitra i Iwana, których jątrzy zazdrość. Zazdrość, która doprowadza w końcu do ojcobójstwa. Wydaje się, że wiadomo, kto zabił ojca, jednak u Dostojewskiego tak prosto nie jest. Autor nie stałby się tak znakomitym pisarzem, gdyby jego powieści były przewidywalne i proste. Dostojewski bardzo skrupulatnie (jak to było również w przypadku Raskolnikowa) odmalowuje postaci bohaterów. Dymitr to awanturnik, który nie raz odgraża się, że zabije ojca. Iwan to bohater w typie Raskolnikowa ze Zbrodni i kary, natomiast Alosza to całkowite przeciwieństwo braci, oddany rodzinie i opiekuńczy. Dostojewski podobnie jak w przypadku Zbrodni i kary (tylko do niej mogę się obecnie odnieść) fabułę książki kreśli bardzo mocno. Mamy wątek kryminalny z wieloma niedomówieniami, zagadkami. Mnóstwo rozmyślań i analiz nad poszczególnymi wątkami, skłania do przemyśleń. Autor zmusza również czytelnika do intensywnej pracy. Nie ma łatwo, trzeba się pogłowić nad wieloma sprawami, przemyśleć takie a nie inne postępowanie. Cóż mogę powiedzieć - nie zawiodłam się na autorze! Dostojewski wielkim pisarzem jest! I będę to mówiła zawsze i wszędzie. Lektura Braci Karamazow przyniosła mi wiele satysfakcji i przyjemności w obcowaniu z bohaterami. Już wiem - teraz po kolejne jego powieści będę sięgać bez zastanowienia i jakiś błędnych przemyśleń, że jednak może mi się nie spodoba. Wydawnictwo wydało Braci Karamazow w bardzo pięknej szacie w twardej okładce. Polecam serdecznie tę powieść. Jeśli nie do końca spodobała się Wam się Zbrodnia i kara to Bracia Karamazow są o stopień wyżej, więc warto się nad nią zagłębić. Fiodor Dostojewski to prozaik rosyjski. Po śmierci matki oddany do pensjonatu przez ojca, zamordowanego później przez chłopów. Wyjechał do Petersburga na studia inżynierskie. Początkowo zarabiał, jako tłumacz. Już pierwsza powieść Biedni ludzie (1845) przyniosła mu wielki sukces. W kolejnych stał się mistrzem analizy psychologicznej (psychologizm). Proza nierzadko na pograniczu realności i wyobraźni. Był zafascynowany irracjonalnymi pierwiastkami natury ludzkiej oraz walką dobra ze złem czającym się wszędzie. Tu - Sobowtór (1846), Białe noce (1848). Na dalszą twórczość wywarło silny wpływ aresztowanie go za działalność polityczną, wyrok śmierci (1849) zamieniony na katorgę i służbę wojskową, które to przeżycia znalazły oddźwięk m.in. we Wspomnieniach z domu umarłych (1860-1862). Atakował ówczesny indywidualizm filozoficzny, dopatrując się w nim destrukcyjnego wpływu na człowieka i jego moralność, m.in. w Notatkach z podziemia (1864) oraz w Zbrodni i karze (1866). Mimo sukcesu jednej z najwybitniejszych swoich powieści - Zbrodni i kary popadł w długi i uciekł przed wierzycielami za granicę 1867-1871, wydając Idiotę (1868) oraz Biesy (1872). Ta druga powieść przyniosła mu europejski rozgłos. W Braciach Karamazow (1879-1880) potępił zarówno kapitalistyczną cywilizację, jak ruchy socjalistyczne i rewolucyjne, zarzucając im zagubienie wartości chrześcijańskich i opowiadając się stanowczo przeciwko ateizmowi. Był pisarzem pełnym moralnej pasji, nowatorem artystycznym wahającym się między skrajnym sceptycyzmem i nadzieją. Jest jednym z największych pisarzy czasów nowożytnych, wywarł duży wpływ na literaturę światową.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Olena
Olena
Przeczytane:2013-07-04,
Doceniam kunszt pisarski Dostojewskiego, dostrzegam jego talent, ale nie należy on do moich ulubionych autorów. By nieco przybliżyć swoje odczucia związane z lekturą posłużę się bardzo trafnymi w mojej opinia słowami Antoniego Słonimskiego: "Abyśmy mogli brać udział w przeżyciach, cierpieniach i nadziejach bohaterów, musimy ich rozumieć". No właśnie: dusza prozy Dostojewskiego nie jest paralelna z moimi duchowymi poszukiwaniami. Jego dzieło bez wątpienia warte jest uwagi, bohaterowie nakreśleni są ciekawie, a przede wszystkim barwnie (miotają się, szamocą, kochają i nienawidzą z wielką intensywnością), a jednak czasem do końca nie rozumiem ich pobudek i wynikających z nich poczynań, tudzież rozumiem, ale wydają mi się one mocno nieautentyczne, nieco zbyt teatralne i przejaskrawione, co na szczęście nie przeszkadzało mi wciągnąć się w wartką akcję i cieszyć się wspaniałym stylem. Podsumowując: uznaję wielkość Dostojewskiego, choć zdecydowanie bardziej wolę wrażliwość Prousta.
Link do opinii
Uwielbiam powieści Tołstoja, tę w szczególności.
Link do opinii

Dostojewski penetruje najmroczniejsze zakamarki ludzkiej duszy, po mistrzowsku analizuje targające człowiekiem namiętności.  Miłość, nienawiść, Bóg i jego brak, wolna wola to tylko niektóre tematy, które porusza historia braci Karamazow.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2020-08-25, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - NicoMinoru
NicoMinoru
Przeczytane:2020-06-10, Ocena: 5, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - pawel_okulewicz
pawel_okulewicz
Przeczytane:2018-06-10, Ocena: 6, Przeczytałem,
Inne książki autora
Idiota
Fiodor Dostojewski0
Okładka ksiązki - Idiota

Oto powieść, z utworów Dostojewskiego kto wie czy nie największa, na pewno zaś najgłębiej badająca mroczne tajniki duszy, a zarazem wzywająca do...

Aniele, Stróżu mój. Listy do żony
Fiodor Dostojewski0
Okładka ksiązki - Aniele, Stróżu mój. Listy do żony

Listy Fiodora Dostojewskiego do żony Anny....

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy