Ariol sprawdza do czego służy neutronowa konewka, Ramono strzela do latających karaluchów a Scysja chciałaby, aby Ariol został dyrygentem.
Ariol i spółka nie zwalniają tempa w ósmej części zwariowanych przygód.
Wydawnictwo: Adamada
Data wydania: 2021-05-13
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 9-12 lat
ISBN:
Liczba stron: 128
Tłumaczenie: Tomasz Swoboda
Ilustracje:Marc Boutavant
OSIOŁ, ŚWINIA I RESZTA FERAJNY
Po ponad pół roku na polskim rynku pojawił się kolejny tom „Ariola”. Kto czytał poprzednie tomy, wie, że warto było czekać. Kto nie czytał, a ceni dobre, nieoczywiste i tym bardziej niegłupie komiksy dla całej rodziny, koniecznie powinien poznać Ariola. I śmiało może zacząć od tego tomu, bo każda część to zbiór krótkich, samodzielnych opowieści. Ale wszystko to jest tak znakomite, że ciężko jest poprzestać na jednym tylko tomie.
Osiołek Ariol i jego koledzy powracają! Co tym razem na nich czeka? Dużo niezwykłości, jak neutronowa konewka. Ale czym ona jest i do czego służy? Tego będą musieli dowiedzieć się nasi bohaterowie. Do tego nadciągają latające karaluchy, z którymi poradzić będzie chciał sobie Ramono, a Scysja wpada na pomysł, by… Ariol został dyrygentem. Ale co on na to? I co jeszcze na nich czeka, bo nie ulega wątpliwości, że to dopiero początek!
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/05/ariol-do-trzech-osiokow-sztuka-emmanuel.html
Cierpią katusze, kiedy rano mają wstać do szkoły, nienawidzą gramatyki (a zwłaszcza tych trudnych z a i m k ó w), robią sobie głupie kawały i marzą, żeby...
Ariol nie umie sikać i myśleć równocześnie, dziadek chrapaniem straszy komary, a Kwaks chciałby mieć ptasią grypę i pianino. Czwarta część zakręconych...