Czarna wierzba


Tom 1 cyklu Diabłu ogarek
Ocena: 5.13 (8 głosów)

Lipiec 1639 roku, Mazowsze, miasta Liw i Węgrów. Ostatnie chwile niezmąconej niczym chwały i dobrobytu Rzeczypospolitej. Weteran wojny smoleńskiej Stanisław Jakub Lawendowski herbu Paprzyca, woźny trybunału ziemi liwskiej, specjalizuje się w doręczaniu pozwów wyjątkowo agresywnym adresatom. Bywa, że jak weźmie skwitowanie odbioru, to wyrok nie jest już konieczny. Czasem jednak zawodzą naturalne sposoby i aby sprawiedliwości stało się zadość, niezbędna jest pomoc czarnej magii. Te kontrowersyjne praktyki są solą w oku pewnego biskupa oraz podróżującego incognito hiszpańskiego inkwizytora. Miejscowi magnaci zaś dostrzegają okazję przeprowadzenia własnej przewrotnej intrygi.

Informacje dodatkowe o Czarna wierzba:

Wydawnictwo: RM
Data wydania: 2011-09-26
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788372438928
Liczba stron: 272
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Czarna wierzba

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Czarna wierzba - opinie o książce

Kolejna książka przy, której zaczynam doceniać polską fantastykę. Nie ma oklepanych schematów, ciekawy oryginalny pomysł i dużo humoru. To na pewno można znaleźć w ,,Diabłu ogarek". Autor jest dość znany jednak to pierwsza jego książka po która sięgnęłam i to zupełnie przez przypadek. Na dodatek nie jest aż tak wysoko oceniana a mnie się bardzo spodobała. Czuję, że muszę koniecznie sięgnąć po inne książki autora. Ale na razie ,,Diabłu Ogarek". Książka historyczno-fantastyczna, której akcja dzieje się w XVIIw na Mazowszu. Polska - kraj w którym sąsiad to sąsiad. Nie jest ważne w co wierzy ani nawet czy jest człowiekiem. Za swoim płotem może sobie robić co chce o ile sąsiadowi nie przeszkadza. Cała Europa toczy więc wojny religijne a my pozwalamy sobie żyć wspólnie z katolikami kalwinom, prawosławnym, arianom, luteranom a nawet małym diabłom. Główny bohater woźny trybunalski - Stanisław Jakub Lawendowki herbu Paprzyca, nie da sobie w kasze dmuchać ani uwłaczać swej godności a zadaniem jego jest dbać o równowagę na swoich ziemiach między siłami nadprzyrodzonymi a ludźmi a także między samymi ludźmi co czasem wydaje się jeszcze trudniejszym zadaniem. Ukazuje wszelką brutalność podczas wykonywania swojego zawodu. Poznajemy go akurat kiedy dostarcza pozew sądowy panu Andrzejowi, który nie wykazuje chęci odebrania go po dobroci. Na srogiej awanturze jednak się nie kończy. Bohater wykazuje się dużą inteligencją, cwany niczym diabeł, ma też dobre sposoby radzenia sobie z uparciuchami. Jak trzeba to i wysadzi coś w powietrze. A kiedy już i to nie pomoże to pójdzie do sąsiada. A sąsiada to ma nie byle jakiego. Czarną wierzbę zamieszkują demony wzięte z dawnych wierzeń. Nie można zawierać z nimi paktów ani wierzyć w to co obiecują. Ale jeśli wie się jak z nimi porozumieć to można dużo na tej znajomości skorzystać. Niestety nie wszyscy są tak rozsądni jak Stanisław i tu pojawiają się problemy, bo albo ktoś chce się tych demonów pozbyć albo właśnie przyzwać je i nieumiejętnie wykorzystać. To drugie może narobić niezłego zamieszania. Książka w ciekawy i humorystyczny osób opisuje życie szlachty. Mamy trochę elementów historycznych, autentycznych postaci. Dialogi, które powalają w niektórych miejscach. Z drugiej strony mamy mroczny klimacik fantasy. Gdzie wzywane są w rytuałach albo podczas zjadania trujących nasion słowiańskie demony. Oprócz tego mamy jeszcze motyw podróży w czasie. Więc trzeba przyznać, że robi się coraz ciekawiej. Cały czas toczy się wartka akcja, ciekawe intrygi a książka wciąga, że trudno się oderwać. Dodatkowo piękne opisy Mazowsza i jak się dowiedziałam miejsca występujące w historii są autentyczne. Ogólnie książek historycznych nie lubię i pochodziłam do tej dość niepewnie, jednak wątek fantastyczny i dobra satyra mieszająca się z mrocznymi poważnymi wątkami pozytywnie mnie zaskoczyły i na pewno nie żałuje. Doceniam też język jakim jest napisana książka, jednocześnie archaiczny utrzymujący klimat historyczny ale też łatwy do zrozumienia dla przeciętnego współczesnego czytelnika. Mam tylko nadzieję, że kolejne części lepiej rozwiną kilka wątków, bo jest tu trochę zamieszania. Choć muszę przyznać zakończenie ciekawe ale czuję, że wymaga rozwinięcia. Książka pięknie także rozwija myśl o tolerancji między ludźmi różnych wyznań. Ukazuje jak małe ma znaczenie w to co wierzysz i to kim jesteś. W trochę satyryczny sposób ukazuje też kwestię honoru, bo kiedy się coś komuś obiecało to trzeba danego słowa dotrzymać. Nawet jeśli miałaby to być absurdalne. Książkę polecam zarówno fanom powieści historycznych jak i fantastycznych a także lubiących humorystyczne lekkie opowieści. ,,Skoro zaś ludzie i diabły na tej ziemi muszą żyć razem, to niech żyją jak sąsiedzi, choćby nawet sobie krzywi. Nie podnosi się ręki na sąsiada, jeżeli on ci w niczym nie zawinił..."
Link do opinii
Avatar użytkownika - flickma
flickma
Przeczytane:2014-03-22, Ocena: 6, Przeczytałem, 52 książki 2014,
Barwna, pełna przygód i pozaziemskich mocy opowieść gdzie w głównej roli występuje ród Lewandowskich osiadłych w Korzeniu na Mazowszu. Akcja powieści toczy się w 1639 roku. Stanisław Jakub Lewandowski - woźny trybunału ziemi liwskie dostarcza pozwy najtrudniejszym adresatom. Często kończy się to śmiercią pozwanego.Polsce grozi jednak coś więcej niż bezprawie szlachty. Radziwiłłowie zamierzają oderwać Litwę od Korony i osadzić na tronie litewskim Janusza Radziwiłła. W tym celu uknuli zbrodniczy plan wywołania na ziemię mocy piekielnych...
Link do opinii
Avatar użytkownika - zuzankawes
zuzankawes
Ocena: 5, Czytam,

 Za pannę Polskę!

 

 

Licho nie śpi i strzec się należy sił nieczystych. To prawda życiowa, której trzymają się bohaterowie książki Konrada T. Lewandowskiego „Diabłu ogarek. Czarna wierzba”. Z różnym skutkiem i różnymi efektami, bo złe jak wiadomo potrafi podejść człowieka z najróżniejszej strony i mocno zamieszać w jego życiu. Aby zachować równowagę na świecie, albo przynajmniej w najbliższym otoczeniu, Stanisław Jakub Lawendowski herbu Paprzyca (zbieżność nazwisk autora i bohatera, przez autora zamierzona), woźny trybunału ziemi litewskiej, dbać musi o to, by nie pozwolić zbytnio rozpanoszyć się siłom nieczystym, ale i o to, by nie przepędzić oswojonych już lich i diablików, zamieszkujących najbliższe okolice. Bo zawsze przecież może przyplątać się coś znacznie gorszego. Poza dbaniem o porządek w sferze nadprzyrodzonej, woźny trudni się i dbaniem o porządek doczesny, doręczając pozwy tym, którzy bronią się przed tym rękami i nogami. Nie dziwi więc, że mąż ów ma na pieńku z wieloma przedstawicielami szlachty, słynnej z warcholstwa… I z przedstawicielami jezuitów, zwłaszcza zaś z jednym, nadgorliwym w swej posłudze.

Ale jak na prawdziwego fachowca przystało, Stanisław to prawdziwy zabijaka, biegły w swej sztuce i nieskory do poddawania się kaprysom osób, które stoją na bakier z prawem. Bez mrugnięcia okiem potrafi zabić tego, kto nie chce podporządkować się prawu i dybie na jego życie. Czasy to srogie niemożebnie, zwłaszcza że w roku 1639 gdy rozgrywają się interesujące nas wydarzenia, nie istnieją jeszcze instytucje broniące praw człowieka i obywatela, a nietykalność cielesna dotyczy tylko tych najbogatszych i najbardziej wpływowych. Dlatego niech nikogo nie zdziwi, że książka ta obfituje w mocne, krwawe sceny. Tu bez problemu odcina się przeciwnikowi palce, wyłupuje oczy, czy patroszy niczym rybę. Bez jęknięcia, czy zastanowienia sięga się po każdą dostępną pod ręką broń i rąbie na odlew, pozostawiając za sobą zgliszcza i bebechy…

                Fanów literatury fantasy z pewnością zadowoli ta pozycja, która obfitować będzie w zdarzenia nadprzyrodzone. Radość sprawi też tym, którzy lubują się w literaturze historycznej. A choć trudno uznać wydarzenia dziejące się w książce za prawdziwe, to warto sięgnąć po nią, by zobaczyć jak ciekawie prezentuje się tu cały historyczny kontekst, w którym toczą się wydarzenia. Warte to, by zaświecić diabłu ogarek.

Kolejny też raz literatura ostro potraktuje niesławnych Radziwiłłów, ponownie czyniąc z nich antybohaterów. Tym razem jednak przypisane zostaną im świństwa, jakich wcześniej nie znali. To za ich sprawą, o zgrozo, zostaną naruszone granice pomiędzy światem ziemskim, niebiańskim i diabelskim i z ich winy porządek w Rzeczypospolitej zostanie zachwiany. W niebezpieczeństwie znajdzie się cały kraj, doświadczony przez knowania tych podłych ludzi.

                „Czarna wierzba” to powieść ciekawa, choć niełatwa. Winą za to obarczam trudny język z dużą ilością słownictwa dziś już zapomnianego, przez co niezrozumiałego. Sprawi to trudność zwłaszcza młodemu czytelnikowi, który nie zetknął się wcześniej z tego typu zasobem słów. Mam tylko nadzieję, że język ów nie stanie się barierą nie do przejścia dla tych ludzi, którzy nigdy wcześniej nie zetknęli się ze staropolszczyzną. Ci, którzy zdecydują się jednak na lekturę, na pewno nie będą rozczarowani. Znajdą tu pogańskie wierzenia i zabobony kontra chrześcijańska nauka. Realizm kontra świat fantazji i wyobrażeń, diabły walczące o ludzkie dusze plus mnóstwo stworzeń z nierealnego świata, które strzegą ładu na ziemi. To książka pełna symboli, trochę w niej metafizyki, odniesień do odwiecznej walki dobra ze złem, nie tylko spod znaku religii, ale i filozofii. Nie zdziwi to tych, którzy znają Konrada T. Lewandowskiego z wcześniejszych utworów.

Autor, postać znana doskonale w świecie literatury fantasy i science fiction, wielokrotnie nominowany był za swoją twórczość do Nagrody im. Janusza A. Zajdla, zdobywając ją w 1995 roku za opowiadanie „Noteka 2015”. Współpracował z kilkudziesięcioma czasopismami, w których publikował swoje utwory. Poza literaturą fantasy i science fiction, zasłynął z powieści detektywistycznych.

Cykl „Diabłu ogarek” to jedna z jego najnowszych propozycji, w której poza fantastyką sporo wspomnianej już historii w tle, choć nie typowo geopolitycznej, a raczej obyczajowo-społecznej. Z opisami sejmików, kupczenia głosami, stronnictwami w sejmie, zajazdami i polską złotą wolnością szlachecką, która doprowadziła Polskę do katastrofy. I z panną Polską w jednej z głównych ról, która jak na niewiastę przystało, wymaga męskiej opieki. W jaki sposób bohaterowie zajmą się nadobną panną, o tym przeczytajcie już w książce.

„Czarna wierzba”, to z całą pewnością ciekawe doświadczenie dla tych, którzy lubią nietypową literaturę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - hanka04
hanka04
Przeczytane:2017-10-27, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017,

Rewelacyjna książka. Polska szlachta z jej zasadami to duma nasza narodowa. Stanisław, szlachcic, urzędnik, para się sztuką  sl

łowiansko-pogańskiej "magii". Zabija z zasadami, w Boga wierzy, ale się go nie boi. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - yoaha
yoaha
Przeczytane:2014-04-09, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Avatar użytkownika - Ilyana
Ilyana
Przeczytane:2012-09-16, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Ksin drapieżca
Konrad T. Lewandowski0
Okładka ksiązki - Ksin drapieżca

Wielki powrót kultowej ,,Sagi o kotołaku"! Tym razem w wersji poszerzonej przez autora o ekscytujące wątki, nowych bohaterów i opisy świata...

Diabłu ogarek. Ostatni hołd
Konrad T. Lewandowski0
Okładka ksiązki - Diabłu ogarek. Ostatni hołd

"Dziewczyna była prawie całkiem naga. Tylko wkoło bioder miała owiniętą przepaskę z białego muślinu, zawiązaną wszakże tak luźno, że prawie, prawie miała...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy