Na pasku informacyjnym widział słowa, których nie spodziewał się zobaczyć nigdy w swoim życiu. Nie w Polsce, gdzie omijało ich wszystko to, co działo się na świecie.
Ludzie nie widzą i nie słyszą tak obiektywnie, jak im się wydaje. Informacje wzrokowe i słuchowe, które docierają do mózgu, są zniekształcone z powodu doświadczeń, myśli, okoliczności, szalonych kaprysów, uprzedzeń, preferencji, wiedzy, świadomości i innych niezliczonych aspektów funkcjonowania umysłu.
Mój klient zatrudnił mnie do zdobycia informacji, których potrzebuje jego klient, bo mojemu klientowi nie byłyby do niczego potrzebne, gdyby nie jego klient.
To zadziwiające, jak łatwo ludzie udzielają poufnych informacji, jeżeli widzą możliwość zarobienia dzięki temu pieniędzy.
Młodszy z Deryłów miał zwyczaj porządkowania informacji przez mamrotanie ich pod nosem lub relacjonowanie osobom w swoim otoczeniu. Raz usystematyzowane zostawały w jego głowie na zawsze, lecz wymagały tego specyficznego procesu archiwizacji.
Myśli biegały po mojej głowie niczym pędzące wagony informacji czekające na nadanie. Jedne zatrzymywały się na stacji na dłuższą chwilę, dając czas na zastanowienie, inne mknęły bez przystanku, bez szans na odpowiedź.
Wiadomo, że czasem informacja o tym, że ktoś kogoś gdzieś widział, nie roznosi się lotem błyskawicy, a czai się niczym ukryty w ciemności bandzior.
Na pasku informacyjnym widział słowa, których nie spodziewał się zobaczyć nigdy w swoim życiu. Nie w Polsce, gdzie omijało ich wszystko to, co działo się na świecie.
Książka: Dzień Gniewu
Tagi: słowa, informacje, Świat, Polska