Jeżeli twoje serce wypełnia miłość i wdzięczność, nie ma tam miejsca na gniew, żal, smutek, lęk i niepewność.
Suka polowała na niego. Ostentacyjnie. Bezwstydnie. Obrzydliwie. Aż się wzdrygnął, gdy sobie to uświadomił. Zacisnął szczęki. Musiał ją mieć. Wziąć, ukarać, rozpalić i zostawić za sobą jako kolejne wspomnienie.
Babcia mówi na mnie "Lenka". Tak naprawdę to mam głupie imię, Leonarda, i mama, jak jest na mnie zła, to właśnie tak na mnie woła.(...) Mama, jak nie jest na mnie zła, mówi "Lena", a tata "Chodź No Tu". Już nie powiem, jak przezywają mnie w szkole... I tylko babcia nazywa mnie Lenką. I za to ją jeszcze bardziej kocham.
Wypada być. W tych dwóch słowach streszczała się właściwie cała filozofia życiowa mojej matki. Na pierwszomajowym pochodzie wypadało być w takim samym stopniu, w jakim wypadało pójść na procesję w święto Bożego Ciała. Wypadało przyjąć księdza po kolędzie, jak również ugościć po królewsku zastępcę komendanta MO, dawnego kolegę ojca. (...) Żeby tylko dobrze wypaść w oczach sąsiadów.
Jeżeli twoje serce wypełnia miłość i wdzięczność, nie ma tam miejsca na gniew, żal, smutek, lęk i niepewność.
Książka: Hashimoto: Droga do uzdrowienia siebie