- Kiedyś przeczytałem, że nasze wspomnienia wiecznie ewoluują - mówi Tom. - Tak więc pamiętamy tylko tę wersję, którą ostatnio przywołaliśmy, a nie oryginalne wydarzenie.
Okazywanie wrażliwości jest słabością. On woli ukrywać się za maską gbura.
Zawsze miałam raczej słaby żołądek, a teraz jeszcze jestem w czternastym tygodniu ciąży i nadal męczą mnie poranne nudności - w zasadzie to poranne, południowe i wieczorne.
Pogrzebał swój żal po stracie żony pod kolejnymi warstwami goryczy i gniewu, jak w dobrze upieczonym lasagne.
Książka: Para spod numeru 9