Recenzja książki: Znamienne stany świadomości

Recenzuje: paulinakaluza

Ciężka dola sław

Trup na planie wybitnej produkcji, zaginiona książka z notatkami światłego „szołmena” i zniknięcie sławnego narzeczonego jeszcze sławniejszej narzeczonej. A wszystko to w trzech rozdziałach książki Jacka Getnera, zatytułowanej Znamienne stany świadomości. Ta komedia kryminalna stanowi drugi tom z cyklu o samozwańczym detektywie Jacku Przypadku. Główny bohater bezapelacyjnie jest człowiekiem, obok którego nie sposób przejść obojętnie. Jedni powiedzieliby: bystrzak, przystojniak, wesołek. Inni z kolei rzekliby: pyszałek, cwaniak, kpiarz. I w zasadzie wszyscy mieliby rację.

Oto cały Przypadek – mężczyzna z trzydziestką na karku, wciąż nieustatkowany, wciąż detektyw bez licencji…wciąż niezastąpiony w swojej roli. Ludzie są banalnie przewidywalni – tak brzmi ulubiona złota myśl Jacka, wydobywająca się z jego ust przy każdej rozwiązywanej sprawie jako odpowiedź na zachwyt i zaskoczenie słuchaczy podczas wygłaszania przez detektywa mowy końcowej, ukazującej motywy, nazwiska winnych i sam przebieg zdarzeń.

Autor dzieli swoje dzieło na trzy dłuższe rozdziały: Kapelusz pana Jacka, Znamienne stany świadomości i Romans wszechświatów. W pierwszym z nich otwieramy drzwi na plan filmowy tracącej na popularności telenoweli, gdzie w scenie pogrzebu jeden z aktorów odgrywa trupa… Prawdziwego trupa. Gdy o zamordowanie słynnego artysty Stanisława Noskowskiego zostaje oskarżony producent filmowy Henryk Kokoszka, wkracza Jacek Przypadek. Nie mija dużo czasu, gdy wychodzi na jaw, że denat dostał angaż w prestiżowej produkcji, za którą niejeden aktor byłby gotowy…zabić. W mig cała ekipa zaczyna toczyć między sobą pewną grę. Każdy widzi w swoim współpracowniku z planu potencjalnego winowajcę, padają oskarżenia, próby udowodnienia motywów, a wszystkiemu z dziką wręcz spostrzegawczością przypatruje się główny bohater. Wszak prawdziwego winnego może wskazać tylko on.

Drugi z kolei rozdział stawia nam przed oczami bezczelnego prezentera telewizyjnego, który już długie lata temu wyszedł ze skóry dwudziestolatka, ale umysłowo nie postarzał się ani o dzień. Bolko Szołtysik, mieszkając w luksusowym apartamentowcu, prowadząc własny program i rozkoszując się widokami nagiej niespełna piętnastolatki, przechadzającej się w jego mieszkaniu, uważa się za Króla Życia. Wszystko zaczyna się zmieniać, gdy ginie czerwona cienka książka, zatytułowana Manifest komunistyczny. Bohater naprawdę cierpi z powodu jej zniknięcia – wydawałoby się, że z uwagi na to, że publikacja ta stanowiła dla niego pamiątkę po zmarłym ojcu. Wkrótce jednak okazuje się, że ów Manifest... zawiera osobiste przemyślenia Szołtysika, których ujawnienie nieodwracalnie zniszczyłoby mu reputację. Komu zależało na tym, aby zdobyć tę książkę? I jakie sekrety tak naprawdę skrywa bogaty „szołmen”?

Ostatnia z części utworu Getnera najmocniej uderza w środowisko celebrytów, biorąc na świecznik Kasiyę – dziewczynę, której poczucie egzystencji dają wywiady i zdjęcia do kolorowych pisemek. Gdy jej narzeczony, Mikele, znika bez śladu, Kasiya uświadamia sobie, co może się stać. Oczywiście, jej ukochany może zostać pobity, zamordowany, może nie odbyć się bez niego świąteczna sesja zdjęciowa, mogą jej już nie chcieć obserwować paparazzi, ale przecież jej chłopakowi mogła stać się krzywda! Przecież o to właśnie martwiłaby się każda kochająca narzeczona – a przynajmniej o to martwić się powinna. Intuicja prowadzi Przypadka do kanonika Harnasia, ojca, nie mogącego zaakceptować prawdy o swoim dziecku, tajemniczej wróżki Nibelungi i żony wiceministra Urbanka, która jak najszybciej chce zdjąć z palca ślubną obrączkę. 

Wszystkie trzy części łączą bohaterowie, którzy towarzyszą nam od pierwszej do ostatniej strony. Fryderyk
i Felicja Przypadek – małżeństwo z niewiernością w tle, redaktor Ania Sobania, będąca w romansie z Młodym Bogiem Seksu (pod tym pseudonimem kryje się niejaki Błażej Sakiewicz), Irmina Bamber, piekąca najlepszą kruchą babkę na świecie czy podkomisarz Łoś, który – próbując pokrzyżować plany głównego bohatera – stara się zarazem ukryć swą uroczą nieudolność.

Najważniejsze jest jednak przesłanie, jakie niesie powieść. Jacek Getner wyśmiewa środowisko celebrytów, ludzi, którzy znani są z tego, że są znani. Pokazuje ich zakrzywione wartości, które wydają się wręcz abstrakcyjne dla przeciętnego człowieka. A nade wszystko stawia skłaniające do refleksji pytania: Co byłbyś w stanie zrobić dla wymarzonej kariery? Czy świat, którym żyją sławy, jest realnym światem? Czy warto dążyć do tego idealnego życia?

Bezsprzecznie Znamienne stany świadomości to pozycja dla wszystkich, którzy chcą się pochylić nad powyższymi pytaniami. Utwór wciąga niczym wir wodny, bawi, rozszerza horyzonty, wzbogaca słownictwo, a także stanowi inteligentny przekaz poglądów autora na temat życia osób z pierwszych stron plotkarskich gazet. Książka zdecydowanie godna uwagi czytelników o większym i mniejszym poczuciu humoru.

Tagi: obyczajowe

Kup książkę Znamienne stany świadomości

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Znamienne stany świadomości
Książka
Inne książki autora
Podejrzany bez dwóch zdań
Jacek Getner0
Okładka ksiązki - Podejrzany bez dwóch zdań

Basia Kotula wciąż wierzy, że ,,kryminał to taki romans, tyle że z trupem w tle". Dlatego gdy ktoś na szyi dyrektora działu personalnego zacisnął krawat...

Podejrzany jak diabli
Jacek Getner0
Okładka ksiązki - Podejrzany jak diabli

Niebezpieczny trójkąt, czyli ile razy można zabić jednego denata... On jeden, one dwie i potrójny trup! Nie łam serc, bo zostaniesz seryjnym nieboszczykiem...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy