Recenzja książki: Zjazd rodzinny

Recenzuje: Katarzyna Krzan

Związki między ludźmi tworzącymi rodzinę bywają skomplikowane. Każdy żyje przecież własnym życiem, tworząc indywidualną historię. Jednak w jakiś sposób powiązania między członkami jednego drzewa genealogicznego wpływają na to, jacy jesteśmy, jak odbieramy świat.

 

Irena Matuszkiewicz w powieści Zjazd rodzinny starała się pokazać losy postaci powiązanych więzami krwi. Pretekstem do ich przedstawienia staje się tytułowy zjazd rodzinny. Podczas tego typu spotkań zwykle odkrywane są dawne nieporozumienia, problemy z przeszłości, bywają też wyjaśniane (lub pogłębiane) konflikty. Nie inaczej jest w tej opowieści. A rodzina jest tu liczna. Na jej przykładzie autorka starała się pokazać także pewną wizję historii Polski, w której to jej bohaterowie biorą poniekąd udział. Mogłaby to być zatem kolejna saga rodzinna, jednak związki łączące postaci i nagłe przeskoki w czasie sprawiają, że czytelnik gubi się w zawiłościach i, niestety, traci kontakt z bohaterami. Jak można się „zaprzyjaźnić” z bohaterką, która w jednej scenie przychodzi na świat, by w kolejnej być już starszą panią? By „wypełnić” jej biografię, musimy poczekać, poznając tymczasem inne osoby. Efekt jest zatem chaotyczny, brakuje także konfliktu, tajemnicy, którą chciałoby się poznać. Losy poszczególnych bohaterów niczym praktycznie się nie wyróżniają. Być może jest to literackie przełożenie historii rodzinnej samej autorki, co dla członków jej rodziny ma z pewnością znaczenie niebagatelne, jeśli jednak jest to wyłącznie fikcja literacka, to zabrakło, niestety, pomysłu na całość. Rodzina Korzeńskich nie wyróżnia się niczym specjalnym. Jej członkowie raczej nie zapadają w pamięć. Mają te same problemy, co wszystkie inne rodziny: ciężkie czasy (zawsze są ciężkie, za wyjątkiem tych, które minęły, prawda?), konieczność znalezienia środków na utrzymanie, wychowywanie dzieci...

 

Oczywiście myśl, jaką niesie powieść Ireny Matuszkiewicz, jest jak najbardziej słuszna: skoro pochodzimy z jednej rodziny, powinniśmy się wzajemnie wspierać, kochać i szanować (o czym zresztą przypomina okładka). Wzajemna miłość musi mieć jednak mocne podłoże, a jest nim patriotyzm, miłość do tego, co "nasze", tęsknota za idealizowanym okresem międzywojennym. Odnieść można wrażenie, że w ujęciu autorki wszystko, co było potem stanowi już tylko cień. Najlepiej nam było przed wojną - chciałoby się powiedzieć. Trzeba bardzo lubić sagi rodzinno-obyczajowe, by odnaleźć w tej powieści prawdziwą przyjemność z lektury.

Kup książkę Zjazd rodzinny

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Zjazd rodzinny
Książka
Zjazd rodzinny
Irena Matuszkiewicz
Inne książki autora
Przerwana podróż
Irena Matuszkiewicz0
Okładka ksiązki - Przerwana podróż

Najgorsze zawsze spada nagle i w nieodpowiednim momencie. Jeszcze w poniedziałek bohaterowie `Przerwanej podróży` mieli swoje plany i cele, a już...

Szepty
Irena Matuszkiewicz0
Okładka ksiązki - Szepty

Kiedy Felicja Lipecka zaczyna niedomagać, przeprowadza się do córki i zamieszkuje wraz z jej rodziną. Chce zająć się domem, ogrodem, robić przetwory...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy