Nie ma nic bardziej tragicznego, niż naród, który traci swoje dzieci i młodzież. Polska młodzież okresu II wojny światowej najpierw musiała przelać krew, a potem tym, którzy przeżyli, łamano serca, kręgosłupy i życiorysy. Choć druga wojna światowa zakończyła się w 1945 roku, jej podmuchy jeszcze przez kilka dziesięcioleci niszczyły polską inteligencję.
Każdy zna historię zakazanych piosenek, które były orędziem warszawiaków w czarnych latach okupacji. Rozwścieczały faszystów, bo nic tak nie drażni, jak żart, który ośmiesza, który obnaża całą słabość przeciwnika. Hitlerowcy bali się tej broni, nie potrafili z nią walczyć. Tymczasem piosenka dodawała warszawiakom i powstańcom sił, pozwalała wierzyć w zwycięstwo. Była lekiem na strach, na głód, na beznadziejną sytuację.
4 sierpnia, w pierwszych dniach zrywu warszawskiego, w pałacu Michlera przy ulicy Wolskiej 40 toczyły się ciężkie walki. Batalion „Parasol”, pod dowództwem Janusza Brochwicz-Lewińskiego „Gryfa”, obejmujący siedemnastu młodych ludzi, zaopatrzonych w kilka sztuk broni powstrzymywał niemiecką jednostkę wyposażoną w czołg. Dzisiaj każdy powiedziałby, że to beznadziejna sytuacja, że nie mieli szans. Oni wtedy myśleli inaczej.
Drugiego dnia walk, wieczorem, jeden z żołnierzy, dwudziestodwuletni Józef Szczepański „Ziutek” napisał piosenkę, którą zna każdy. Piosenkę, która stała się symbolem powstania.
Pałacyk Michla, Żytnia, Wola,
bronią jej chłopcy od „Parasola”,
choć na „tygrysy” mają visy –
to warszawiaki, fajne chłopaki – są!
Czuwaj wiaro i wytężaj słuch,
pręż swój młody duch, pracując za dwóch!
Czuwaj wiaro i wytężaj słuch,
pręż swój młody duch, jak stal! (fragment)
Ziutek to opowieść o chłopaku, który kochał życie, którego kochały dziewczyny, który chciał żyć w wolnej Polsce. Naturę miał warszawską: był wolny, niezależny, czuły, wrażliwy i pełen fantazji. Tak opisuje go Małgorzata Czerwińska-Buczek w wydanej właśnie książce biograficznej Ziutek. Ale naprawdę Ziutek był kimś więcej. Był kolejnym poetą, którego Polska straciła w ruinach Warszawy.
Pałacyk Michla przyniósł mu sławę, ale jest jeszcze jeden tekst, który sprawił, że Szczepański stał się dla powojennych władz bardzo niewygodny. Walczący z nieporównanie silniejszym przeciwnikiem powstańcy liczyli na wsparcie stacjonującej na Pradze Armii Czerwonej. Gdyby Rosjanie przyszli im z pomocą, mieliby szansę odeprzeć Niemców. Nic takiego nie nastąpiło. Przez sześćdziesiat trzy dni powstania przeciwko regularnym wojskom niemieckim stanęła grupa żołnierzy AK, młodzież i dzieci z Szarych Szeregów, ludzie, którzy często nie mieli broni ani doświadczenia w walce. Prowadziła ich wiara w zwycięstwo i nadzieja na wsparcie, którego nigdy nie dostali.
Powstanie okazalo się rzezią mieszkańców i walczących. Obserwujących walki z prawego brzegu Wisły Rosjan Ziutek uwiecznił w wierszu Czerwona zaraza. Utwór skazał go na niepamięć na następne dziesięciolecia.
Czekamy ciebie, czerwona zarazo,
byś wybawiła nas od czarnej śmierci,
byś nam Kraj przedtem rozdarłwszy na ćwierci,
była zbawieniem witanym z odrazą.
Czekamy ciebie, ty potęgo tłumu
zbydlęciałego pod twych rządów knutem
czekamy ciebie, byś nas zgniotła butem
swego zalewu i haseł poszumu.
Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu,
morderco krwawy tłumu naszych braci,
czekamy ciebie, nie żeby zapłacić,
lecz chlebem witać na rodzinnym progu.
Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco,
jakiej ci śmierci życzymy w podzięce
i jak bezsilnie zaciskamy ręce
pomocy prosząc, podstępny oprawco. (fragment)
Ziutek zmarł 10 września w wyniku odniesionych w walce ran. Rok później jego ciało zostało ekshumowane i pochowane na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Książka Małgorzaty Czerwińskiej Buczek jest okazją do przyjrzenia się jego historii. Niedługa to historia, Szczepański miał zaledwie dwadzieścia dwa lata, gdy jego ziemska podróż dobiegła końca. Pozostały po nim wiersze i listy do ukochanej dziewczyny. Zdumiewające, jak bardzo są zwyczajne, jak współczesne. Pokazują chłopaka, który kochał, rozrabiał, szukał swojej drogi w życiu. Znalazł, niestety, tę tragiczną.
Warto sięgnąć po tę publikację. Polecam.
Książka dostępna jest w księgarni swiatksiazki.pl Możecie ją kupić również w innych popularnych księgarniach internetowych.
30 listopada 1918 roku zaczynam pisać opowieść o czasach kiedy rodziła się Wolność. Pragnę ocalić od zapomnienia ludzi mających udział w odzyskaniu i budowaniu...
Dora” to konspiracyjny i powstańczy pseudonim Janiny Rożeckiej. Ta książka to nie wywiad ani spisany życiorys, ale opowieść o „Dorze”...