Recenzja książki: Zhańbiona żona szejka

Recenzuje: Danuta Awolusi

Arabski świat, tamtejsza obyczajowość i postrzeganie prawa bywają skrajnie różne od zasad panujących w Europie. Właśnie dlatego powieści osadzone w tych realiach są tak ciekawe. I niejednokrotnie wstrząsające. Laila Shukri po raz kolejny bierze na warsztat bardzo trudny, ale ważny temat – adopcję dzieci. Jej najnowsza powieść Zhańbiona żona szejka wciąga bez reszty!

W Zjednoczonych Emiratach Arabskich adopcja nadal jest tematem tabu. Prawo muzułmańskie jej zakazuje, aczkolwiek dopuszcza, a nawet zachęca do opieki nad sierotami w systemie zwanym kafala

 czytamy w książce.

To rzuca pewne światło na fabułę, choć nie chcę zdradzać za wiele. Temat adopcji nie jest jedynym, który porusza autorka, każąc oswajać się z odmiennym postrzeganiem pewnych spraw. Już od pierwszych stron czytelnik zastanawia się nad istotą aranżowanych małżeństw. Shukri pokazuje zarówno dobre, jak i złe strony. Główna bohaterka, Aisza, nie jest szczęśliwa z Hamidem. Czuje się niekochana, brakuje im ognia, kobieta ma wrażenie, że żyje w złotej klatce. Inaczej trafiła jej przyjaciółka Dżamila, która również jest w aranżowanym związku, ale czuje się bardzo szczęśliwa i spełniona na wszystkich polach. Z kolei Sofia – Europejka – decyduje się poślubić szejka i stać się żoną numer dwa. Także jest zadowolona, choć ciągle targają nią wątpliwości i zazdrość. Jak widać – aranżowane małżeństwa mają różne oblicze.

Skupmy się jednak na Aiszy, w której rośnie poczucie żalu i pustki. Gdy bohaterka odwiedza dom porzuconych dzieci, w jej życiu pojawia się sześcioletnia Farah. Dziewczynka wnosi nową radość i energię, za to Hamid coraz mocniej ogranicza Aiszę. Ta w końcu decyduje się zażądać rozwodu, a tym samym urazić męską dumę. Czeka ją bardzo ciężka i nierówna batalia o szczęście swoje i dziecka.

Aisza to osoba silna i waleczna. Wiele kobiet na jej miejscu obawiałoby się postawić potężnemu szejkowi, ale ona nie traci ducha. Cena za to jest naprawdę przerażająca. Aisza jest dręczona psychicznie i fizycznie. Mąż nie ma zamiaru dać jej rozwodu ani przystać na jej prośby. Wie, jak zamienić życie małżonki w piekło.

Jednak Aisza ma cel, ma marzenie. Ma spryt. Można ją za to podziwiać i jednocześnie bardzo jej współczuć.

Zhańbiona żona szejka to opowieść o męskiej dominacji, przemocy, trudnym prawie. To historia o tym, jak połączenie tego wszystkiego może wygenerować sytuację niemal bez wyjścia. Myślę, że dla osób, które nie miały wcześniej styczności z powieściami Laili Shukri, to może być szok. Zaś wierni czytelnicy znów otrzymają prozę pełną emocji, zwrotów akcji i… niegasnącej nadziei. Warto!