O szpiegach działających w XIX wieku słyszeliśmy już niejednokrotnie. A jaką rolę odegrały wówczas… kobiety? Urszula Gajdowska w swojej najnowszej powieści Zbuntowana szlachcianka ponownie powraca do opowieści o pannach z dobrych domów, które spotykają… niemałe przygody!
Bohaterką najnowszej części cyklu W dolinie Narwi jest Hanna Królikiewicz, która już dawno powinna wyjść za mąż. A przynajmniej przekonana jest o tym jej matka, za wszelką cenę pragnąca wydać córkę. Chociaż młoda kobieta odrzuciła już konkury najlepszych kawalerów z okolicy, jej matka wcale się nie poddaje. Podobnie wielki upór cechuje zresztą i Hannę, wskutek czego przed wizytą kolejnego kandydata postanawia… uciec przez okno własnej sypialni!
W w tej właśnie sytuacji Hannę ponownie spotyka lord Garenwill, który po długim pobycie w Anglii i nadmorskich eskapadach powraca na tereny dawnego Królestwa Polskiego. Spotkanie, choć pozornie zupełnie przypadkowe, staje się początkiem przygód tej wybuchowej pary.
O tym, że życie panien z dobrych domów w XIX wieku nie było wcale tak nudne, jak mogłoby się wydawać, pisze w swojej najnowszej powieści Urszula Gajdowska. Zbuntowana szlachcianka to interesująca powieść obyczajowa, w której wątki charakterystyczne dla tego typu prozy łączą się z faktami historycznymi i sprawami quasi-kryminalnymi.
W nowej powieści autorka przede wszystkim skupia się na opowiedzeniu o pannie Królikiewiczównie, jednak nie tylko. W Zbuntowanej szlachciance znajduje się bowiem także i miejsce dla Garenwilla oraz jego rodziny. Urszula Gajdowska sprawnie rozpoczyna fabułę powieści, wspominając wydarzenia sprzed wielu, wielu lat. Początkowo nie mają one zbyt wielkiego znaczenia dla fabuły, to jednak fabularny wybieg, dzięki któremu autorce udaje się zgrabną klamrą domknąć swą powieści.
Co więcej, to właśnie odkrywanie sekretów rodzinnych, a nie oficjalne śledztwa, których podejmuje się lord Garenwill, okazują się najważniejsze dla tej powieści. Bohaterowie niemal z każdym rozdziałem dowiadują się nieco więcej o sobie samych. Wydaje się zatem, że zanim zaczniemy rozwiązywać zagadki otaczającego nas świata, najpierw warto pochylić się nad przeszłością własnej rodziny.
Przy tym wszystkim Zbuntowana szlachcianka to książka o niezwykle optymistycznym wydźwięku. Bo chociaż może i w powieści nie znajdziemy pogłębionej analizy społeczno-kulturowej XIX wieku, to jednak przy lekturze powieści Urszuli Gajdowskiej czytelnik przede wszystkim bardzo dobrze się bawi.
Ten efekt wywołany jest nie tylko sprawnie napisanymi dialogami, w których Hanna i Adrian nierzadko odbijają sobie wzajemnie „piłeczkę”, ale i humorem sytuacyjnym. Za przykład wystarczy chociażby wspominana już wcześniej ucieczka przez okno czy usilne próby wydania córki za mąż. A i nieco szalonych pościgów w Zbuntowanej szlachciance nie brakuje.
W powieści Urszuli Gajdowskiej znajdziemy również wątek miłosny. Chociaż dla głównej bohaterki lord Garenwill – przynajmniej początkowo – nie jest księciem na białym koniu, to jednak czytelnicy z łatwością mogą domyślić się, jakie uczucia kryją się za niechęcią i kolejnymi wybiegami Hanny. Autorka pozwala swoim bohaterom na rozwijanie relacji, która powstaje dzięki zdobywanym wspólnie doświadczeniom. To nadaje historii wiarygodności.
Powieść Urszuli Gajdowskiej to z całą pewnością książka, w której nie brakuje wątków romansowych ani elementów przygodowych. Z pewnością przy lekturze Zbuntowanej szlachcianki nie sposób się nudzić.
Jesień 1823 roku. Izabela Wieczorek, podopieczna wicehrabiego Giełczyńskiego, właściciela dworu nad Biebrzą, pragnie wyjść za mąż. Choć na arystokratycznych...
Rozalia Wigura słynie z wytwarzania ziołowych nalewek, maści i mikstur, które leczą ciała i dusze panien z towarzystwa. Choć świetnie radzi sobie z ujeżdżaniem...