Jest rok 1915. Trwa I wojna światowa, ale w śląskim miasteczku Brzozów, gdzie mieszka trzynastoletni Teofil, ludzie starają się żyć normalnie. Oczywiście wojna ma wpływ na ich życie, w tym na rodzinę chłopca. Jego brat zginął z rąk Niemców. Drugi brat nie dostaje od ojca zgody na ślub, bo jego ukochana ma niemieckie korzenie. Siostrzeniec został zaciągnięty do armii i przymusowo rusza na front. Sam Teofil wiecznie użera się z nauczycielami, którzy nie pozwalają mówić po polsku (ani językiem literackim, ani po śląsku). Cień wojny z upływem czasu staje się coraz dłuższy. Zarówno chłopak, jak i jego bliscy będą zmuszeni do dokonywania tragicznych wyborów.
Wrzeciono Boga. Kłosy to książka nieco smutna ze względu na tematykę, ale smutek jest złagodzony sporą dawką poczucia humoru. Sporo jest śląskich wtrąceń, które z jednej strony mogą nieco utrudniać odbiór czytelnikom spoza regionu, z drugiej zaś – przydają całości „pazura".
dr Kalina Beluch
W wyniku nieudanej akcji wymierzonej w niemieckich konspiratorów Teofil Kłosek, trzydziestotrzyletni weteran walk o powrót Górnego Śląska do Polski, trafia...
Dwudziestolecie międzywojenne. Teofil Kłosek - weteran powstań śląskich, zaprawiony w boju ułan i zasłużony działacz niepodległościowy - jest rozczarowany...