Zbrodnie, narastająca obsesja, a do tego piętrzące się sekrety. Marcin Silwanow serwuje świetną powieść kryminalną, w której choć czytelnik zna mordercę, musi odkryć pełny obraz sytuacji. Wiatr potrafi zawiać ze zdumiewającą mocą!
Komisarz Mirosław Grocki zostaje wezwany do sprawy morderstwa. Zginęła niewinna dziewczyna. Ginie także pewien mężczyzna, zamordowany z furią i zimną krwią. Te dwie zbrodnie, teoretycznie nie powiązane ze sobą, wydarzają się jednak w małej miejscowości, w krótkim odstępie czasu.
Czytelnik od razu wie, kto za tym stoi. Staje się świadkiem narodzin mordercy, który zabił z zemsty. Jak się jednak okazuje, kto raz odebrał życie, ten może mieć apetyt na więcej. I między innymi o tym opowiada powieść Wiatr. To ciekawe stadium zła i psychopatii, która czai się gdzieś blisko nas, w zwyczajnym człowieku, który może mieć dom, rodzinę i pracę. Seryjni mordercy wcale nie muszą wydawać się podejrzani, nie budzą lęku. Ich umiejętność kamuflowania się i często wyrafinowana socjopatia sprawiają, że drapieżnika nie tak łatwo rozpoznać.
Jeżeli kochacie tak zwane procedurale, a praca śledczych was fascynuje, Wiatr będzie rozrywką na bardzo wysokim poziomie. A to dlatego, że Marcin Silwanow pisze szczegółowo, odsłania kulisy pracy policji, drobiazgowość śledztwa, które wcale nie przynosi wiecznej adrenaliny. Mirek Grocki, komisarz z niejasną przeszłością, to człowiek, który potrafi dojść do prawdy. Jego postać spaja całą, wielowątkową fabułę. Wysuwa się na pierwszy plan, choć oczywiście największe emocje wzbudza morderca. Jego poczynania, ale też sposób myślenia pokazany w trzecioosobowej narracji jest fascynujący.
Na szczególną uwagę zasługuje klimat powieści. Niepokojący, duszny, poddany tytułowemu wiatrowi. Tak właśnie powinien brzmieć świetny kryminał.
Silwanow z wprawą kreuje postać bezdusznego mordercy, ale równie ciekawe są pozostałe postaci. Książka nie jest podzielona na rozdziały, więc sprawia wrażenie, jakbyśmy wraz z bohaterami utknęli w jakimś bardzo długim dniu, pełnym niebezpieczeństw, kłamstw, niedomówień.
Autor snuje opowieść o przekraczaniu pewnych granic, o wydobywaniu z siebie instynktów i o tym, że każdy gdzieś głęboko w sobie coś ukrywa. Coś, co nie wychodzi przy pierwszym zeznaniu. Polecam, świetna lektura na każdą porę roku!
Stare grzechy lubią odzywać się nieproszone... Prywatny detektyw Piotr Rajski jest nieco znudzony swoją pracą. Zamiast jak w amerykańskich filmach śledzić...