Kto jeszcze nie poznał Kuby Wędrowycza z Wojsławic, ma okazję nadrobić zaległości. „Weźmisz czarno kure…” to trzecia, po „Kronikach Jakuba Wędrowcza” i „Czarowniku Iwanowie”, część opowiadań o kilkudziesięcioletnim bimbrowniku ze ściany wschodniej, egzorcyście-amatorze. Jak dowiadujemy się z opowiadań, swego czasu Kuba, uzbrojony w wiedzę na temat zależności długości linii na dłoni a życiem człowieka, postanowił sam zadbać o swój los. Odłamkiem szkła znacząco przedłużył sobie linię życia, szczęścia i bogactwa, a także linię odpowiedzialną za paranormalne zdolności. Tą ostatnią korektą zapoczątkował swoją karierę egzorcysty. Niestety, podczas podnoszenia wieka trumny (lepiej nie pytać w jakim celu) powstała linia pecha… Ale w końcu nikt nie jest doskonały. Prześladujący Wędrowycza pech nazywa się posterunkowy Birski, który za punkt honoru przyjął wsadzenie bimbrownika za kratki. Trzeba przyznać, że był tego bardzo bliski, kiedy w elewatorze Wędrowcza znalazł 50 tysięcy litrów zacieru… Jednak gdyby znał on całą prawdę o Kubie, cenionym w specyficznych kręgach „społeczniku”, spojrzałby inaczej na tego staruszka w gumowcach. Nikt bowiem tak sprawnie jak Kuba nie radzi sobie np. ze złośliwymi utopcami uniemożliwiającymi przemyt przez Bug ukraińskiego spirytusu, z golemem rozbitym w czasach II wojny światowej nieopatrznie złożonym w całość przez nadgorliwych archeologów, czy hrabią-wampirem, który miał czelność upomnieć się o swój wywłaszczony za komuny dworek. Trzeba przyznać, że i Osama ibn Laden przygotowujący się w Chlewikach do rzucenia świata na kolana, korzystał z wiedzy Wędrowcza. Zainicjowany przez niego pierwszy kurs pędzenia bimbru w Chlewikach (na pokrycie potrzeb finansowych swej terrorystycznej organizacji, oczywiście), rozpoczął się wykładem Wędrowcza o wspólnej historii tego cenionego trunku i praludzi, od australopiteków począwszy. Wykład mało kogo pozostawił obojętnym… Nową książkę Pilipiuka czyta się z przyjemnością. Klimat popeegierowskich wsi miesza się w jego opowiadaniach z ludową zabobonnością i czarnym, a miejscami bardzo czarnym humorem w sposób nieprzewidywalny. Jeśli chcesz wiedzieć drogi Czytelniku, jaki był udział młodego wówczas Kuby w tragedii Titanica i czy uda mu się odnaleźć święty Graal bimbrowników – przepis na alkohol z trocin, to koniecznie przeczytaj (prześmiej) tę książkę samemu. Ale pamiętaj – odtąd postać z pozoru zwykłego, zapijaczonego chłopa nie będzie dla Ciebie już taka jak dawniej. Ostrzeżenie padło – czyń, co masz czynić.
Kiedy wrogie armie ścierają się koło twego domu, kiedy Zieloni Mściciele wkraczają do akcji, a potężna klątwa egipska zagraża wszystkim i wszystkiemu,...
Jakub Wędrowycz to przerażający wiekowy ochlapus, wiejski egzorcysta, bimbrownik i kłusownik, porażający otoczenie wyglądem, zapachem i kulturą osobistą...