Recenzja książki: W zdrowym ciele zdrowy mózg

Recenzuje: alison2

Zapewne doskonale znacie ten schemat – dobrze zbudowany, często uprawiający sport chłopak to idiota o niskim ilorazie inteligencji, z kolei wątły chłopak w okularach, siedziący przed swoim komputerem to ktoś ponadprzeciętny, choć często niedoceniony. Taki właśnie obraz wykreowały media, powstało wiele filmów mających potwierdzić ten stereotyp. Nie muszę już nawet dodawać, że pod koniec wysportowany półgłówek ponosi klęskę, a chuderlawy „geniusz" zostaje doceniony... Może właśnie dlatego wiele osób ma dość lekceważące podejście do osób regularnie uprawiających sport. Ma pustkę w głowie, to przynajmniej biceps musi mieć twardy... Być może właśnie dalego pozycja Andersa Hansena dla wielu osób może być zaskakująca. Ten popularny w Szwecji psychiatra próbuje nas bowiem przekonać, że nic nie poprawia sprawności mózgu równie dobrze jak... właśnie sport.

Z pozoru może wydawać się to nielogiczne. W końcu jeśli komuś marzy się „sześciopak" na brzuchu, nie robi ćwiczeń na nogi. Dlatego tak łatwo nabraliśmy się też na wszelkie programy komputerowe, które rzekomo mają poprawić funkcjonowanie naszego mózgu. Prawda jest jednak zupełnie inna. Tego typu „wynalazki" mają na celu przede wszystkim uszczuplić nasz portfel. Ich wpływ na nasz mózg jest niemal zerowy w odróżnieniu od trzydziestominutowego spaceru czy truchtu. Dlaczego więc nie piszą o tym wszystkie gazety lub choćby te „fitnessowe"? Odpowiedź jest prosta: na naszym spacerze nikt nie zarobi, a płytki z programami „trenującymi mózg" to zyskowny biznes...

W książce znajdziecie więcej zaskakujących faktów, otrzymacie również bardzo kompleksową odpowiedź na pytanie, dlaczego ruch jest dla nas tak korzystny. Autor przywołuje szereg badań potwierdzających tę tezę, informacji, co i jak często trenować, by nasze działanie pozytywnie wpłynęło nie tylko na ciało, ale i zdolność uczenia się.

Teoretycznie tę książkę można by streścić w jednym zdaniu: ruch pozytywnie wpływa na działalność mózgu. To jednak trochę za mało, by w pełni zrozumieć dobroczynny wpływ zwykłego spaceru na człowieka. Hansen stara się podjąć wszystkie najważniejsze aspekty tego problemu. I tak z książki dowiemy się na przykład, jak ruch może wpływać na osoby zagrożone depresją czy demencją, jak może wpływać na dzieci z ADHD. Autor wplata też w książkę szereg informacji na temat samego mózgu, jego budowy, sposobu, w jaki pracuje. Wszystko podane jest w bardzo przystępny sposób, nie trzeba więc być lekarzem, by pojąć, o czym mowa.

Dlaczego więc, pomimo że ruch tak dobrze wpływa na nasze samopoczucie i wygląd, tak trudno nam wstać z fotela i zmusić się do paru kroków? Czy dobroczynność ruchu ma swoją granicę i można go przedawkować? W książce nie ma chyba pytania pozostawionego bez odpowiedzi. 

Nawet jeśli książka jest w pewnej mierze wtórna, ciągle wracamy bowiem do stwierdzenia, że ruch dla mózgu może uczynić cuda, z pewnością warto ją przeczytać i potraktować jako motywację do wprowadzenia większej ilości aktywności fizycznej do naszego życia. To, o czym pisze Hansel, powinno być oczywiste, jednak obserwując zmiany w naszym życiu, jakie dokonały się w ostatnich latach, okazuje się, że – niestety – jest zupełnie inaczej. Zanim więc włączymy telewizor, by obejrzeć kolejny odcinek ulubionego serialu, zajadając się potrawami, które właśnie zamówiliśmy przez internet, warto wrócić do podstaw, przemyśleć swe zachowanie, odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego, pomimo tylu udogodnień, tak często czujemy się wypaleni i co możemy zrobić, by nasze życie znów nabrało barw. Książka W zdrowym ciele zdrowy mózg jest bardzo aktualna i szalenie potrzebna. Polecam ją każdemu – najwyższy już bowiem czas, by o siebie zadbać.