Polowanie czas zacząć. Tylko kto jest łowcą, a kto zwierzyną?
Obława – drugi tom cyklu Imperium Achai rozgrywającego się w sławnym świecie Andrzeja Ziemiańskiego spełnił oczekiwania. Powieść czyta się znakomicie, choć niektórzy stwierdzą, że zaledwie dobrze. Dojrzały, dopracowany styl Ziemiańskiego nie zawodzi. W książce nie ma dłużyzn, słabo przemyślanych wątków, ewidentnych niedoróbek fabuły. Jest akcja, jest humor, jest fabuła i są przykuwające uwagę postaci.
Virion wraz z tajemniczą, milczącą żoną Niki ,ucieka przed pościgiem. Schronienie znajduje na obrzeżach imperium, gdzie miejsce na chwilowy oddech próbują znaleźć jemu podobni: uciekinierzy, przestępcy, outsiderzy. Różnoracy twardziele, bo tylko tacy mają prawo przeżyć w świecie, gdzie każdy musi dbać przede wszystkim o siebie. Jednak przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Zostaje przyspieszone, przeprowadzane co kilka lat, wyłapywanie tych, co są na bakier z systemem, czyli sławna w Luan obława. Wyłapywanie również takich jak uciekinier Virion, budzący graniczące z obsesją zainteresowanie pewnej upartej i ambitnej pani prefekt, Taidy. To jej wątek towarzyszy jako drugi najważniejszy historii o szermierzu natchnionym. Tak bardzo chce ona rozwikłać zagadkę Viriona, że jest w stanie poświęcić dla niej naprawdę wiele. Nawet własną godność.
Uniwersum wykreowane przez Andrzeja Ziemiańskiego trzyma się naprawdę mocno. Historia Viriona i dołączającej do niego Niki solidnie wciąga od samego początku, a autorowi udaje się podtrzymać tę ciekawość również w drugim tomie. Krzywa napięcia nie opada, przemoc jest wyrazista, ale nie przesadzona, dostosowana do wydarzeń. Nasycony wulgaryzmami język odpowiada krewkim postaciom, zaludniającym karty powieści. Z jednej strony może razić – nawet tych, którzy są już do jego wszechobecności przyzwyczajeni, z drugiej – dostosowany jest do poziomu ludzi go używających. Obława jest świetnie napisana, pełna ciekawych zwrotów akcji, bardzo dobrze nakreślonych postaci (chociażby Taida i jej nowy pomocnik). Nie ma ewidentnie słabych elementów, chociaż rozłożenie akcentów, tempo jest trochę inne niż w Wyroczni. Książka nie jest obarczona tak często występującym w literaturze symptomem słabości drugiego tomu cyklu. Wiele zagadek znajduje rozwiązanie – lepsze czy gorsze, ale całość niekoniecznie zmierza już ku końcowi.
Cykl o Virionie jest rozrywką i spełnia tę rolę jak należy.
Achaja była kiedyś księżniczką potężnego Królestwa Troy. Zdążyła jednak już o tym zapomnieć... Ucieka. Z piętnem niewolnicy i tatuażem dziewki z domu...
Obsypane najbardziej liczącymi się w polskiej fantastyce nagrodami (Zajdla, Nautilusa, Sfinksa) opowiadania Ziemiańskiego: Autobahn nach Poznań; Bomba...
Doświadczenie mówi mi, że kobietę należy kochać,
a nie zgadywać, co miała na myśli, mówiąc coś w innym stanie ducha.
Mówią, że miłość otwiera bramy niebios. Zraniona jednak prowadzi w przeciwnym kierunku. Do piekła.
Więcej