Komisarz Gromosław Sidorowicz, zwany przez kolegów Gromem, zostaje oddelegowany z warszawskiej policji do małego miasteczka na Mazurach. Początkowo traktuje to jako karę, lecz na szczęście znajduje przyjaciół. Zakochuje się też w siostrze jednego z nich. Są już po zaręczynach. Jednak przewrotny los rzuca go w jeszcze inne miejsce. Po śmierci dziadka musi zgodnie z jego ostatnią wolą udać się na Podlasie, by rozwikłać zagadkę mężczyzn zaginionych w 1946 roku. Jak się okazuje, trudne śledztwo jest dopiero początkiem jego problemów i nie jedyną zagadką do rozwikłania. Jak sobie poradzi ze śledztwami? Czy wyjdzie cało z niebezpieczeństw?
Zgodnie z przydomkiem głównego bohatera lektura powieści Tylko nie Podlasie dostarcza OD GROMA emocji.
dr Kalina Beluch
Świetnie rozwijająca się kariera młodego policjanta zostaje niespodziewanie zastopowana przez wpływowego polityka za podjęcie interwencji przeciwko...
Gdyby żona była czymś dobrym, i Bóg by ją także miał to jedno z wielu barwnych przysłów o żonie… Matka mężowa, głowa wężowa –...
Nie ukrywam, że trochę jej tego towarzystwa zazdroszczę. Zobacz, każdego gościa wita dąb, to było najważniejsze drzewo u Słowian, uosabia siłę i moc. Ten nazywa się Perun i ma jakieś trzysta, trzysta pięćdziesiąt lat. Tam, po skosie, zobaczysz lipę, drugie święte drzewo i u nas w Prusach, i u wszystkich Słowian. Lewa strona domu to jednocześnie strona zachodnia i tam rosną trzy jawory, wytrwałe, długowieczne. Opiekunowie umarłych.
Patriota - w kontekście marszów na cześć Burego – patriota to Polak-katolik, posiadający przodków w AK i nie mający w żyłach nawet promila krwi żydowskiej. Nosi krótko przystrzyżone włosy i namiętnie kolekcjonuje kije do baseballa. Jeżeli patriota ma żonę, to zazwyczaj regularnie ją bije, ale w zamian oddaje cześć Maryi. Jedna obrywa, druga jest wielbiona, czyli mamy taki, powiedzmy feministyczny remis.
Więcej