Jak można szukać szczęścia, kiedy wokół tyle złego się dzieje? Ale.. szczerze mówiąc, tęsknię za szczęściem, które jeszcze nie tak dawno miałam. Kiedy mogłam spać spokojnie i o nic się nie martwić. Ale przecież ja nie o swoim szczęściu czy nieszczęściu miałam pisać, tylko o książce. Więc..
Anna jest psychologiem dziecięcym, zdecydowanie bardzo mocno oddanym swojej pracy. W problemy swoich podopiecznych angażuje się bardzo mocno. Czasami, aż za bardzo. I choć początkowo starała się o pracę w zamkniętym ośrodku wychowawczym, to ostatecznie wylądowała w szkole podstawowej. Kobieta nawet się nie spodziewała, jak wiele problemów mogą mieć tacy młodzi ludzie. Z jak wieloma sprawami muszą radzić sobie sami.
Jednocześnie Anna sama zmaga się z uczuciem, którym obdarzyła niewłaściwego mężczyznę. Facet ma stałą partnerkę, ale kiedy tylko coś jest nie tak w ich relacji, od razu przybiega w ramiona Anny, by ją wykorzystać i podbudować swoje ego. Tak. Anna jest jego kochanką. Ale kiedy trochę zostaje zmuszona do podjęcia pracy w grupie wsparcia dla dorosłych, to coś się w niej zmienia. Nie tylko myślenie, ale i nastawienie do tego faceta.
Czy Anna odnajdzie tytułowe szczęście? Cóż, dowiecie się, jeśli postanowicie sięgnąć po tę książkę. Ja tego szczęścia nie znalazłam. Fakt, że książka czytało się szybko i w sumie lekko, mimo problemów zarówno młodzieży, z którymi mierzyła się Anna, ale także jej samej, to mnie książka nie porwała. Skończyłam i nie poczułam nic szczególnego. Nie zostanie mi w pamięci.
Iza jest graficzką komputerową i doskonale radzi sobie zawodowo. Prywatnie nie ma tyle szczęścia -wciąż leczy rany po wieloletnim związku z żonatym mężczyzną...
Pełna emocji opowieść o miłości i gotowaniu pod słonecznym greckim niebem. Agata ma własną firmę cateringową i ucieka w pracę, by nie myśleć o swoim nieudanym...