Recenzja książki: Syn

Recenzuje: Damian Kopeć

Zmienić miejsce i perspektywę spojrzenia, by zobaczyć prawdę


Sonny Lofthus jest synem skorumpowanego policjanta, który kilkanaście lat temu niespodziewanie popełnił samobójstwo. Sonny odbywa karę więzienia w cokolwiek nietypowy sposób: słuchając innych więźniów. Zawsze cierpliwy, milczący i mający czas powiernik. Stale naćpany, jako że w więzieniu, gdzie się znajduje, w Państwie, dostęp do używek nie jest wielkim problemem - przynajmniej dla zainteresowanych. Sonny bierze na siebie cudze winy i cierpienia, nierzadko dosłownie. „Siedzi” od dwunastu lat i wygląda na to, że będzie siedział dłużej. Będąc na przepustce dopuścił się bowiem zabójstwa. Tak to przynajmniej wygląda na pierwszy rzut oka i do tego się przyznaje w pierwszym momencie.

Zło jest jak komórki rakowe, które się mnożą i roznoszą, zarażają te zdrowe, zadają im ukąszenie wampira i rekrutują je do udziału w dziele zniszczenia. Nikt raz ukąszony nie może już ujść cało. Nikt.

Arild Franck stworzył Państwo, modelowe więzienie na pokaz. Jeździ pięknym, nowoczesnym samochodem, z którego jest dumny. Chce dla wszystkich jak najlepiej - zwłaszcza dla tych, którzy według niego zasługują na bezpieczne życie i komfort materialny. Nie zawaha się pomóc szczęściu ich i swojemu.

Per Vollan jest pastorem, kapelanem więziennym w Państwie, który kiedyś się pogubił, a teraz, osaczony i szantażowany przez wpływowych (tzw. "uczciwych") obywateli, płaci za to wysoką cenę. Per nie chce tak dalej żyć, ale z pewnych dróg nie ma odwrotu. Jedynym wyjściem jest brnąć naprzód albo odejść na zawsze.

Simon Kefas to starzejący się policjant z szybko tracącą wzrok żoną. Kiedyś uzależniony od hazardu, dziś zgorzkniały i skoncentrowany na tym, co dla niego ważne: na ukochanej. I na pracy, która jednak nie przynosi mu już takiej satysfakcji jak kiedyś.

Kari Adel to nowa twarz w Wydziale Zabójstw. Inteligentna i ambitna policjantka z krótkim doświadczeniem w Wydziale Narkotykowym. Kobieta świadomie szukająca okazji, by piąć się szybko w górę po szczeblach kariery. Nie ma oporów przed skorzystaniem z pomocy innych w tym wymiarze - tym razem ma jej pomóc Kefas.

Policja nie jest odpowiednim miejscem dla kogoś, kto jest bystry, ambitny, a oprócz tego chce pożyć.

Einbar Harnes jest prawnikiem skoncentrowanym na jedynej wartościowej cząstce świata - czyli sobie samym. Pomaga tym, którzy mogą mu pomóc. I nie służy sprawiedliwości, która jest dla niego zbyt ślepa, by dostrzec to co ważne.

Markus to samotny chłopak, żyjący we własnym, częściowo wyimaginowanym świecie. W pewnym momencie świat ten zaczyna stykać się ze światem realnym - i to śmiertelnie niebezpiecznym. Tyle, że chłopak nie ma pełnej tego świadomości.

Oto kilka postaci pojawiających się na kartach nowej powieści znanego norweskiego autora Jo Nesbo zatytułowanej po prostu Syn. To właśnie postaci, te i inne, są podstawowym atutem tej książki. Złożone, odrębne mikroświaty, zbiegiem okoliczności spotykające się na ścieżkach życia w bardzo różnych sytuacjach. Nesbo każdą z nich, nawet epizodyczną, traktuje poważnie, z godnością. Wszystkie mają imiona i swoją historię, którą czasami lepiej poznajemy. Nikt nie jest anonimowy lub traktowany bezosobowo. Historia Sonny’ego, który mści się za śmierć ojca, staje się opowieścią o ludziach, ich wyborach i współczesnym, często mało przyjaznym człowiekowi świecie. O życiu, w którym często nie brakuje ciężkich chwil, a plany i marzenia potrafią zmieniać się pod wpływem zdarzeń losu. Dla Sonny’ego, zmagającego się z pełną żalu pamięcią o ukochanym ojcu, policjancie, bodźcem zmieniającym jego życie stały się zwłoki taty, które znalazł w gabinecie. To popchnęło go na drogę uzależnienia. Rozmowa ze współwięźniem, odkrywająca tajemnice sprzed lat, ponownie odmienia jego życie, nadaje mu nowy sens - przynajmniej na krótki czas.

Jak mało dzieli życie od śmierci. Szczęście od nieszczęścia. Sens od bezsensu.

Powieść Nesbo jest świetnie napisana. Jest dynamiczna, wielowątkowa, zrównoważona pod względem opisów, dialogów, akcji i jej nagłych zwrotów. Detale są wszechobecne, ale tylko te w jakiś sposób ważne dla wydarzeń lub niezbędne do budowania klimatu. Jest w niej sporo przemocy i mocnych scen, ale nie jesteśmy nimi epatowani. Na swój sposób jest to proza skandynawska - poprzez solidną dawkę pesymizmu i krytycznego spojrzenia na współczesne społeczeństwo, z drugiej strony pisarz nie dokonuje męczącej wiwisekcji umysłów i serc bohaterów. Nie bawi się w psychologa i psychoanalityka, socjologa i politologa. Stara się pogodzić amerykański styl pisania ze skandynawskim uwrażliwieniem na losy ludzi czy z doszukiwaniem się różnych postaci zła w każdym kącie rzeczywistości. Nesbo korzysta ze schematów, ale czyni to na tyle sprawnie, że jego książkę czyta się z niegasnącym zainteresowaniem. To nie jest thriller psychologiczny, raczej mieszanka czarnego kryminał i powieści detektywistycznej.

Zakup tak zwanych elementów wystroju do budynków publicznych to ukryte subsydiowanie wytworów miernych artystów z naszego kraju - wyjaśniła Kari. - Kupującym generalnie wszystko jedno, co wisi na ścianach, byle tylko pasowało kolorem do mebli i mieściło się w budżecie.

W świecie obecnym na kartach Syna dominują zło, pesymizm, brak perspektyw, ludzka krzywda, wyrachowanie, przemoc. Zaludniają go zdemoralizowani policjanci, skorumpowana służba więzienna, adwokaci służący przestępcom, zwichrowane umysły, uzależnieni staczający się na dno i przygnębieni swoją pracą, rozczarowani realiami działacze społeczni. Bohaterowie zmagają się jak nie z problemami zawodowymi, to z osobistymi. A jednak czyta się całość zadziwiająco dobrze. Autor nie przesadza, choć porusza się na krawędzi, stara się ukazać również  jaśniejsze strony życia. W tle wydarzeń stale tli się iskierka nadziei, czasami słaba, ale mimo wszystko obecna.

Jo Nesbo umiejętnie posługuje się kontrastami. Są one w Synu wszechobecne: dobry policjant - zły glina, człowiek tracący wzrok - widzący, osoba uzależniona - osoba wychodząca z nałogu, mistrz - uczeń. Postaci nie są sztuczne, jednoznaczne, proste, w każdej dobro i zło spotyka się i ściera, choć oczywiście w różnych stopniach i wymiarach.

Zagadką kryminalną nie jest tu poszukiwanie zabójcy. Wiemy, kto nim jest i domyślamy się. z jakich pobudek działa. Zagadką jest tajemniczy boss świata przestępczego - Bliźniak. Zagadką jest postać kreta w policji. Ciekawy jest sposób analizowania miejsc zbrodni przez Simona Kefasa i jego metody prowadzenia śledztwa. Tłumaczy on drobiazgowo wiele rzeczy, nie jest to jednak irytujące, wszak pełni w książce rolę mentora młodej, bystrej policjantki.

Podsumowując: powieść Syn jest jak najbardziej godna polecenia wszystkim wielbicielom dobrze napisanego, dynamicznego kryminału. Nie powinni być zawiedzeni jej lekturą.

Kiedy się zmieni miejsce i perspektywę spojrzenia, można odkryć zupełnie nowe rzeczy - zauważył Simon. - Każdy rodzaj ślepoty da się zrekompensować.

Tagi: bóg

Kup książkę Syn

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Syn
Autor
Książka
Syn
Jo Nesbo
Inne książki autora
Czerwone gardło
Jo Nesbo0
Okładka ksiązki - Czerwone gardło

Czerwone gardło to trzecia książka cyklu o Harrym hole’u, która tym razem rozgrywa się w trakcie przyjazdu prezydenta Stanów Zjednoczonych...

Trzeci klucz
Jo Nesbo0
Okładka ksiązki - Trzeci klucz

Trzeci klucz to czwarta pozycja w ramach cyklu Harry Hole, która po raz kolejny pozwala nam poznać kolejne losy wspomnianego policjanta współpracującego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Cytaty z książki

„ Jesteśmy ludzcy, kiedy grzeszymy. Ale stajemy się boscy, kiedy wybaczamy".


Więcej
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy