Ludzie ze zbędną i niebezpieczną wiedzą nie są nikomu potrzebni. Tylko zawadzają.
Czy można bezpośrednio, szybko wpływać na psychikę człowieka tak, żeby robił coś złego, na przykład siebie lub kogoś innego zabił? Czy jest to możliwe? A jeśli tak, czy ktoś może chcieć to wykorzystać? Czy prowadzące niejawne operacje służby specjalne zrezygnowałyby z możliwości, które mogłaby dać hipnoza, połączona z wyrafinowaną manipulacją cudzym umysłem?
Rosja. Duży i piękny kraj. Paweł Dmitrijewicz Saulak trafia za wybryk chuligański do kolonii karnej z wyrokiem dwóch lat pozbawienia wolności. Dwa lata w łagrze mijają szybko milczącemu, skrytemu mężczyźnie. Saulak niczym się nie wyróżnia, pracuje pilnie, nie ma zatargów, nie narusza regulaminu. Ma wyjść na wolność, choć reedukacyjne zamierzenia prawdopodobnie nie zostały – zdaniem zapytanej o to służby więziennej – w pełni osiągnięte. Pięknie, nawet zbyt pięknie, by było prawdziwie. Generał Konowałow to wie, lecz chce pomóc koledze – również generałowi (choć z innego resortu) Antonowi Andriejewiczowi. Ten drugi zaś chce porozmawiać z Saulakiem – i to zaraz po jego wyjściu z łagru. Skazany był bowiem agentem szarej eminencji generała lejtnanta Bułatnikowa, związanego z KGB, a później z FSB. Człowieka, który wiele mógł i z chęcią pomagał tym, którzy potrafili się za to odwdzięczyć. Jego prawa ręka, Saulak, to ktoś, kto na pewno dużo wie i tą wiedzą może być zainteresowanych wiele wpływowych osób. Antonow Andrijewicz chce się podobno dowiedzieć, kto zabij Bułatnikowa i dlaczego. Czy jednak tylko to? Najlepiej dla niego byłoby przejąć zwalnianego z łagru tuż za bramą i bezpiecznie odtransportować agenta-chuligana do stolicy kraju (dobrych) rad. I tu wkracza Nastia Kamieńska, a raczej zostaje – przez swojego przełożonego – poproszona, by wkroczyć i wypełnić zadanie. Odpowiednio sformułowanej prośbie nie może odmówić. I Nastia nie odmawia.
Na Saulaka czeka za bramą komitet powitalny, a nawet kilka takich komitetów – i to nie związanych z jedną jedyną jedynie słuszną partią. Ich członkowie liczą na wiedzę agenta lub na trwałe zakręcenie u niego kurka wiedzy, na razie jeszcze sprawnego, ale mogącego kiedyś przeciekać. Dlaczego? Zbliżają się wybory i walka o fotel prezydencki nabiera rumieńców. Wszystko może się przydać – zwłaszcza to, co jednym zaszkodzi, a drugim pomoże. Nastia przejmuje agenta pod opiekę i, sprytnie rozgrywając skomplikowaną partię, szczęśliwie dowozi go do Moskwy. To jednak nie kończy jej przygody z mocno niepokojącym ją Pawłem. Kilka spraw, którymi się zajmuje, prowadzi bowiem w jakiś sposób właśnie do niego. A nie są to sprawy tak jednoznaczne, jak pragnąłby śledczy z zasadami.
Sprawiedliwy oprawca to świetnie napisana książka. Zmienne tempo, urozmaicona treść, ciekawe wątki, niebanalne i barwne postacie to najbardziej wyraziste jej cechy. Nawet biorąc pod uwagę szerszy, nie zawsze przyjemny kontekst i autocenzurę autorki – wszak to Rosja, cóż z tego, że nowoczesna, z lat dziewięćdziesiątych – przyjemność z lektury jest spora. Nie należy jej tylko traktować jako wiernego odzwierciedlenia rzeczywistości. Są tu, co prawda, jej elementy – skorumpowani policjanci, ludzie z elity, politycy, biznesmeni, cynicznie prący do władzy i czerpiący zyski z działalności kryminalnej, ale są też nad wyraz przyjemni, oddani pracy, błyskotliwi milicjanci. Są bystrzy i ludzcy szefowie, którzy rozumieją podwładnych i tak jak oni nie akceptują (przynajmniej nieoficjalnie) wad systemu. Major Kamieńska, główna bohaterka powieści – i swoiste alter ego rosyjskiej pisarki – jest właśnie taką osobą: empatyczną, inteligentną, z zasadami, uczciwą, krytyczną wobec absurdów.
Nasz kraj słynie oczywiście z tego, że we wszystkim przoduje i jest niepodobny do innych. Kosmos, balet, pomysł rozcieńczania paliwa, bijatyka w parlamencie - na wielu polach jesteśmy twórczy i jedyni w swoim rodzaju. Ale nie na aż tak wielką skalę...
Zmienne tempo akcji wpływa na zróżnicowanie lektury. Fragmenty pełne opisów i tłumaczeń przeplatane są dynamicznymi wydarzeniami. Nastia Kamieńska przyciąga uwagę, jest niesamowita – bystra, przekorna, pomysłowa, pracowita. Taki porządny rosyjski człowiek. Ma wady, ale w gruncie rzeczy niemal sympatyczne, dodające jej uroku. Jak na swoje 35 lat, jest doświadczona i dojrzała. Wydaje się być uosobieniem idealnego stróża prawa – upartego, dążącego do prawdy, pełnego empatii, uczciwie pracującego, zaangażowanego w to, co robi. Marinina bardzo dobrze pokazuje złożoność ludzkich osobowości, nie tylko głównej bohaterki. Łączenie u nich pierwiastków dobra i zła, siły i słabości. Dostrzega zaszłości, czynniki, które kogoś w konkretny sposób ukształtowały, zmieniły, wypaczyły. Ma pewną dozę wyrozumiałości wobec ludzkich słabości – dostrzega je bowiem również u siebie, swojej alter ego.
Sprawiedliwy oprawca to powieść kryminalna z wątkami sensacyjnymi. Ze zgrabnie wplecionymi odniesieniami do – skądinąd zawsze intrygującej odbiorców – działalności różnorakich służb specjalnych. To dwunasty tom (z 1996 roku) sztandarowego rozbudowanego cyklu pisarki o przygodach major Anastazji Kamieńskiej. Twórczość byłej podpułkownik milicji to połączenie dojrzałego warsztatu, pomysłowości, inteligentnie przygotowanej ciekawej mieszanki fikcji i realiów, informacji o pracy analityka milicyjnego, gorzkiego humoru, wciągjącej fabuły. Powieści jednak nie tak odrealnionych, jak chociażby te z twórczości Tatiany Polakowej czy rosyjskich odmian Chmielewskiej, i nie tak naturalistycznych i brutalnych jak przykładowo kryminalna proza Fridricha Nieznanskiego. Książki te są wyważone pod względem dialogów i opisów, faktów i fikcji. Pozbawione irytującej naiwności, choć mające w sobie elementy służące „pokrzepieniu serc” rosyjskojęzycznych czytelników. Autorka unika ona naturalistycznych, brutalnych scen przemocy. Unika pornografii, epatowania seksem. Nie stosuje prostych, rozplenionych w literaturze nie tylko popularnej chwytów pod mało wymagającą publikę. Jej humor jest dosyć wyrafinowany, fabuła bogata w rozmaite smaczki. Forma powieści jest klasyczna. To też sprawia, że czyta się je znakomicie, koncentrując na fabule, a nie na brnięciu przez złożone, udziwnione akapity.
Kolejna odsłona śledztw major Kamieńskiej pióra mistrzyni rosyjskich kryminałów! Co łączy trzech wziętych autorów, którzy piszą razem poczytne powieści...
Nietypowa działalność moskiewskiej kliniki, milion dolarów za teczkę z bezcennymi informacjami, nieuczciwi naukowcy i mafijne interesy… Za wszystko...