Dostajemy do rąk zbiorek trzynastu opowiadań. Wcale nie pechowa trzynastka, choć przy niektórych fragmentach można umrzeć ze śmiechu (lub ze strachu). Wszystkie opowiadania bardzo silnie oddziaływują na emocje. Te dotyczące świata przyszłości są przeraźliwie smutne i zmuszają do refleksji, w jakim właściwie kierunku zmierzamy. Wampmisiek z kolei jest nieodparcie śmieszny. Opowiadanie o babci czarownicy i jaskinii wzbudza strach. Wilkołak budzi obrzydzenie krwawymi scenami. Jednak najwięcej jest wzruszenia ściskającego za gardło. Bajka o Zatęczowej Krainie. Figurka gejszy, dzięki której niepełnosprawny znów może tańczyć. Opowiadanie o chłopcu umierającym w hospicjum. Albo taki fragment:
Mokra kula okazała się szczeniakiem (...) Kiedy zasnął jej na kolanach, utulony głaskaniem, po raz pierwszy usłyszała inną ciszę. Nie tę wrogą, lecz przyjazną, wypełnioną cichym posapywaniem, szybkim oddechem, biciem małego serca. To była cisza wypełniona przyjacielem.
Po lekturze byłam przez dłuższy czas oszołomiona. To prawdziwa emocjonalna kolejka górska. Zapraszam na przejażdżkę tym rollercoasterem.
dr Kalina Beluch
Siedmioletni Gabryś, niczym się nie wyróżnia. Nie jest ani najlepszym uczniem, ani doskonałym sportowcem, ani szczególnym wesołkiem, ani...
Co jest największym skarbem na Ziemi? Woda. Bez niej nie ma życia. Na szczęście wieki temu Bóg Deszczu za pośrednictwem swojej wysłanniczki...