Selfie ze stolemem Krzysztofa Kochańskiego to fantastyczna, przygodowa opowieść o przełamywaniu uprzedzeń i stereotypów, a także o spotkaniu z Obcym.
Kaszuby. To właśnie tu żyją stolemy – legendarne, potężne, znacznie większe od ludzi istoty. Stolemy są już na wymarciu – na świecie spotkać można tylko pojedyncze osobniki. Może dlatego ludzie tak naprawdę nie wierzą już w ich istnienie? Stolemy również traktują ludzi jak istoty rodem z baśni – straszy się nimi stolemie dzieci. Wydaje się, że oba światy – ludzi i stolemów – nie mogą już się zetknąć.
A jednak pewnego dnia granica pomiędzy tymi rzeczywistościami wyraźnie słabnie. Przekracza ją Stolko – młody stolem, który wybrał się na wyprawę do lasu. Jak przebiegnie jego spotkanie z małą dziewczynką, Zosią, która ucieka przed porywaczami? Czego na Kaszubach poszukują ci źli ludzie? I czy z istotą przez wszystkich uznawanych za demoniczną można się zaprzyjaźnić?
Selfie ze stolemem to powieść dla młodych (8+) czytelników, głęboko zanurzona w kaszubskich mitach i legendach. Krzysztof Kochański czerpie jednak z tradycji ludowej i lokalnych podań, po czym przekuwa je w rasową powieść przygodową z licznymi elementami fantastycznymi. Autor bardzo sprawnie buduje atmosferę, opisując zamglone lasy, delikatnie tylko rozjaśnione światłem księżyca, a osadzona w tej niezwykłej, nieco mrocznej scenerii (tu warto zwrócić uwagę na towarzyszące tekstowi znakomite ilustracje Zosi Dzierżawskiej) akcja wciąga bez reszty.
Zdecydowanie – Selfie ze stolemem nie jest najlepszą propozycją do czytania przed snem, bo zbyt mocno... angażuje czytelnika. Ale to chyba dobrze, bo dzięki temu książka Krzysztofa Kochańskiego może pokazać młodemu czytelnikowi, jak znakomitą rozrywką jest czytanie.
Na szczęście jednak autor nie ogranicza się do tworzenia interesującej fabuły. Na jej marginesie Krzysztof Kochański dotyka problemów naprawdę ważnych. Selfie ze stolemem to bowiem również opowieść o różnych kategoriach obcości. „Obcymi” są tu ludzie dla stolemów i stolemy dla ludzi, ale „obcy” trafiają się także wśród reprezentantów tego samego gatunku. I choć nie wszyscy ludzie są dobrzy (a pewnie źli trafiają się również wśród stolemów), to zawsze warto być otwartym na innych i gotowym do zmiany swego postrzegania świata. Ważne tylko, by przy tym zachować ostrożność. Selfie ze stolemem to zachęta do otwartości – ale i ostrzeżenie. To literatura dla młodych czytelników w naprawdę dobrym wydaniu.
Przyszłość jest przygodą. Poznaj jej zaskakujące oblicze. „Zabójca czarownic” to wyprawa w świat przyszłości — tajemniczych planet...
Bohaterka, Magda Papisten, studentka i mieszkanka Słupska, spędziła noc poza akademikiem. A potem udała się prosto do pracy. Kto wie, jak potoczyłyby się...