Czasem niektóre sekrety potrafią przetrwać dekady. Nie ma jednak tajemnicy, która ostatecznie nie wyjdzie na światło dzienne. Na własnej skórze przekonują się o tym bohaterki i bohaterowie najnowszej powieści Agnieszki Janiszewskiej – Sekrety domu Bille.
W pierwszym tomie nowego cyklu Janiszewskiej poznajemy kilka bohaterek, które łączy jedno: konflikt. Róża i Urszula to dwie siostry pochodzące z dobrego domu, które – choć dorosłe – przez lata pozostawały oczkiem w głowie swego ojca, wdowca. I choć fakt, że starszy pan po wielu latach żałoby wreszcie informuje o tym, że chce poślubić inną kobietę, nie powinien nikogo zaskoczyć, to jednak jego wybór życiowej partnerki wywołuje towarzyski skandal. Okazuje się, że pan Bille postanawia pobrać się z kobietą, która przez ostatnie lata była jego… gosposią. Róża i Urszula nie mogą zrozumieć, co kieruje ich ojcem, z kolei przyszłą macochę podejrzewają o najgorsze.
Kontakty między poszczególnymi członkami familii zaczynają się rozluźniać, a wokół rodziny Bille zaczynają krążyć coraz pikantniejsze plotki. Nie tylko o mezaliansie szanowanego do tej pory pana mecenasa. Przeszłość pana Billego, ale i jego nowej żony odezwie się w najmniej spodziewanym momencie. Czy prawdą okaże się powiedzenie, że z rodziną najlepiej wypada się tylko na zdjęciach?
Trzeba przyznać, że nowa powieść Agnieszki Janiszewskiej to historia bardzo kobieca. To właśnie bohaterki odgrywają w Sekretach domu Bille główną rolę. Co jednak interesujące, autorka nie decyduje się na tworzenie opowieści o kobiecej solidarności. Wręcz przeciwnie: bohaterki jej powieści – zwłaszcza te z najmłodszego pokolenia rodziny Bille – częściej kopią pod sobą dołki, niż podają pomocną dłoń. Tym samym na pierwszy plan w powieści autorki wychodzą problemy komunikacyjne, stanowiące największą przeszkodę dla bohaterek i bohaterów powieści. Przeszkodę, której ostatecznie – w pierwszym tomie cyklu – nie wszystkim udaje się pokonać.
Warto spostrzec, że Agnieszka Janiszewska w Sekretach domu Bille konstruuje powieść, która w głównej mierze zasadza się na kontrastach. Bohaterowie pozostają więc między sobą w opozycji: Urszula stanowi przeciwieństwo swojej starszej siostry, Róży; przyszła pani Bille, Zuzanna, posiada cechy, których brak było pierwszej żonie Juliana. To sposób na konstrukcje bohaterów, który, choć dobrze znany w literaturze, z pewnością sprawdza się także i w fabule powieści Wydawnictwa Zaczytani.
Istotne jest także, w Sekretach domu Bille autorce udało się utrzymać idealną równowagę między obyczajową fabułą historii a tytułowymi sekretami, które dawkowane są czytelnikom. Nowa powieść Janiszewskiej nie jest więc pogonią za nieprawdopodobnymi zwrotami akcji. Wręcz przeciwnie – autorka stawia na rozwiązania, które bronią się zarówno historycznie, jak i fabularnie. Całość dopełniają retrospekcje bohaterów, czasem w postaci narracji pamiętnikarskiej, dzięki czemu każdy aspekt fabuły wydaje się starannie zaplanowany i przemyślany.
Sekrety domu Bille to interesująca saga rodzinna, jednak opowiadająca o familii, w której brak jest zrozumienia, za to znacznie więcej niewypowiedzianego żalu i pretensji. To opowieść interesująca, która z całą pewnością zwróci uwagę czytelników.
Czasem rodzinne więzy bardziej dzielą, niż łączą. Warszawa, lata 70. Weronika Piontkowska niedawno rozwiodła się, uczy francuskiego w liceum i wychowuje...
Czy za błędy popełnione w młodości trzeba płacić przez całe życie?Dzieciństwo małej Ady rozpoczyna się od tragedii, która położy się cieniem na...