Recenzja książki: Sekretna herbaciarnia

Recenzuje: Justyna Gul

Przy herbacie

Herbata jest czymś magicznym, może nawet ósmym cudem świata – z tymi słowami indyjskiego sędziego zgodzą się zapewne wszyscy miłośnicy tego aromatycznego i esencjonalnego trunku. Niezależnie od tego, na jakiej szerokości geograficznej się znajdujemy, czy pijemy ją z miodem, cytryną czy mlekiem, wolimy ją na śniadanie czy też na podwieczorek, stanowi ona – wraz ze słodkim dodatkiem – doskonały sposób na smutek, zmęczenie bądź też na świętowanie sukcesów.

O tym, jak wspaniale jest siedzieć w przytulnym miejscu i raczyć się herbatą z dodatkiem smakowitych ciasteczek, wiedzą doskonale bohaterki powieści Vanessy Greene Sekretna herbaciarnia. Opublikowana nakładem wydawnictwa Świat Książki powieść jest już kolejną pozycją z serii Leniwa Niedziela. Cykl ten jest gwarancją wysokiej jakości powieści, poruszających tematy bliskie każdemu człowiekowi - niekiedy trudne, niekiedy funkcjonujące w świadomości ludzi jako tematy tabu. Nie inaczej jest i w tym przypadku – mamy bowiem do czynienia z przebojową singielką ze złamanym sercem i dużymi ambicjami, z matką samotnie wychowującą dziecko i borykającą się z trudną sytuacją finansową, a także z absolwentką studiów pedagogicznych, skrywającą sekret, który może zburzyć spokój jej rodziny. Śledząc ich losy, możemy przygotować się na moc wzruszeń, jest to bowiem piękna opowieść o prawdzie, miłości i przyjaźni.

Wszystkie trzy bohaterki spotykają się w Scarborough w klimatycznej herbaciarni „Nadmorska”. Dziennikarka Charlotte znalazła się w tym magicznym miejscu, wypełnionym zapachami i smakami, za sprawą artykułu dotyczącego najlepszych herbaciarni w regionie. Pracująca w magazynie „Indulge” kobieta specjalizuje się w artykułach kulinarnych, zaś cykl o herbatach ma zapewnić jej stanowisko redaktor naczelnej. Przyjazd do tego małego miasteczka miał być również próbą pogodzenia się ze swoją idealną siostrą, która czuje się w obowiązku układać życie Charlotte - szczególnie od chwili, kiedy zerwała z narzeczonym tuż przed ślubem. Dziennikarka do dziś nie może zapomnieć nieuczciwego zachowania Bena, który ją zdradził, zaś fakt, iż pracuje z nim w jednej redakcji, wcale nie ułatwia jej pogodzenia się z rozstaniem i zaczęcia od nowa.

Szansą na świetny artykuł jest spotkanie z Kat, stałą bywalczynią „Nadmorskiej”, samotnie wychowującą Leo. Rozchwiany emocjonalnie ojciec dziecka nie wytrzymał presji zobowiązania, odszedł zatem, pozostawiając kobietę praktycznie bez środków finansowych i nie łożąc na dziecko. Niestety, z dyplomem z hotelarstwa i licznymi kursami kulinarnymi, trudno Kate znaleźć pracę w okolicy, a jej kwalifikacje zwykle okazują się po prostu zbyt wysokie. Współpraca z Charlotte jest dla niej szansą nie tylko na dochód, ale i na robienie tego, co kocha. Mimo iż początkowo nie chce przyjąć oferty dziennikarki, to obietnica, że ta nie wspomni nic o „Nadmorskiej” i nie zniszczy spokoju tego miejsca, skłania ją do podjęcia wyzwania.

Gościem „Nadmorskiej” jest również Séraphine, au pair, która przyjechała do Anglii z małego miasteczka niedaleko Bordeaux, by poprawić swoją znajomość angielskiego. Pracuje ona u miejscowego weterynarza, Adama, samotnie wychowującego dziesięcioletnią Zoe. Opuszczając rodzinny dom, dziewczyna nie miała pojęcia, że będzie musiała zajmować się małym schroniskiem dla zwierząt (mający miękkie serce Adam nieustannie przynosi do domu nowe, niechciane stworzenia), a także borykać z niechęcią podopiecznej. Wrogo nastawiona do opiekunki dziewczynka na każdym kroku daje odczuć Séraphine, że nie jest ani zainteresowana nią, ani udzielanymi lekcjami francuskiego. U podstaw tego zachowania leżą jednak wielki ból i samotność, a także tęsknota za tragicznie zmarłą matką…

Czy Charlotte otrzyma upragniony awans? Czy Kat znajdzie w końcu stabilizację? Jaką tajemnicę chroni Séraphine i czy pobyt w nowym kraju pozwoli jej przekonać się, że warto zawsze być sobą i że nie można uciekać przed miłością? Na te pytania odpowiada Green w swojej powieści, utkanej ze skomplikowanych losów bohaterek, z rozterek, tęsknot, ale i uczuć tak wzniosłych i pięknych, jak miłość i przyjaźń. Czytając o tych trzech wspaniałych kobietach, z których każda jest inna, a jednak wszystkie pragną tego samego – kochać i być kochane, czujemy się jak jeden z mieszkańców miasteczka i stałych gości „Nadmorskiej”. Klimat tej herbaciarni skłania do zwierzeń, do pochylenia się nad problemami innych, do długiej i szczerej rozmowy z Letty, właścicielką, która również skrywa głęboko w sercu pewien sekret, a także do refleksji nad swoim życiem i nad tym, czego naprawę pragniemy. Wspaniałym prezentem dla czytelników spragnionych łyku gorącej herbaty i skosztowania słodkich wypieków są dołączone do książki przepisy na pyszne florentynki, angielskie babeczki i wyśmienite magdalenki, a także kilka rad Kate, dotyczących tego, jak przygotować idealny podwieczorek. Zatem: miłej lektury. Aa może raczej… smacznego!