,,Smakowita mieszanka miłości i przyjaźni" - Trisha Ashley
Podnosząca na duchu powieść o damskiej przyjaźni, w dowcipnym brytyjskim wydaniu
Trzy nie mające ze sobą nic wspólnego kobiety poznają się na pchlim targu i ulegają fascynacji tym samym porcelanowym serwisem. Zamiast się kłócić, postanawiają go wspólnie kupić i w rezultacie się zaprzyjaźniają.
Jenny, Maggie i Alison stają przed szeregiem trudnych wyborów; czy dzięki różnicom w temperamentach, życiowych doświadczeniach i poglądach podejmą właściwe decyzje?
Wymarzona lektura dla wielbicielek ciepłych i szczerych historii. Najlepiej smakuje przy filiżance herbaty.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2013-11-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 272
„Klub Porcelanowej Filiżanki” – jedna z pierwszych powieści wydanych przez wydawnictwo „Świat Książki” w serii „Leniwa niedziela” niestety nie zachwyciła mnie, ani nie urzekła. Oceniłabym ją jako „taką sobie” historyjkę, trochę zbyt naiwną, za mało realną, nawet biorąc pod uwagę granice fikcji literackiej.
Trzy panie w różnym wieku – Alison, Maggie i Jenny poznają się przypadkiem na targu staroci i w oka mgnieniu zostają najlepszymi przyjaciółkami. Obce sobie kobiety od tej pory zwierzają się sobie z problemów i kłopotów codziennego życia i pomagają sobie nawzajem w przezwyciężaniu trudności.
Alison – matka dwóch dorastających córek i żona bezrobotnego męża ma kłopoty rodzinne i problemy wychowawcze ze starszą córką.
Maggie – samotna kobieta po przejściach, która po rozwodzie postanowiła wziąć życie we własne ręce, zmieniła miejsce zamieszkania i otworzyła własną kwiaciarnię. Tutaj dzielnie radzi sobie z życiem w pojedynkę dopóki nie pojawia się jej eksmałżonek.
Jenny – najmłodsza z trójki kobiet, pracuje w wydawnictwie i przygotowuje się do ślubu z mężczyzną swojego życia. W jej szczęśliwą codzienność wypełnioną przygotowaniami do ceremonii niespodziewanie wkrada się przeszłość w osobie matki, która przed 20 laty opuściła Jenny, jej ojca i młodszego brata i nie utrzymywała kontaktu z rodziną.
Przyznaję, że już sam początek powieści jakoś nie potrafił do mnie przemówić. Bo oto trzy wspomniane wyżej bohaterki, obce sobie osoby zamierzają zakupić ten sam serwis do herbaty. Nie licytują się o cenę, nie obrażają się na siebie, tylko, jak to w bajkach bywa, od razu decydują się na wspólny zakup wyszukanej porcelany. Co więcej… kobiety równie szybko zaprzyjaźniają się ze sobą i łączy ich taka zażyłość jakby znały się od wielu lat.
Po przeczytaniu około 50 stronic niby „coś” zaczyna się dziać, wydarzenia i postacie nabierają wreszcie koloru, ale… pozostaje spory niedosyt.
Dużym plusem książki jest wplecenie wątku o poprzednich właścicielach herbacianego serwisu – Dereku i Ruby – starszym już mocno małżeństwie, którzy opowiadają ciekawą historię swojego życia, miłości i związku.
Bohaterki zainteresowane wiekową porcelaną, pasjonujące się antykami i starymi bibelotami, które znaleźć można właściwie już tylko ukryte gdzieś na strychu lub wystawione na targu staroci to również ciekawy zamysł autorki. Dużo gorzej jest natomiast z przekazywaniem emocji, których tu naprawdę brakuje. Wydarzenia można bez trudu przewidzieć, nie ma elementu zaskoczenia. Wszystko jest takie nijakie, bez wyrazu, a mogłoby naprawdę poruszyć czytelnika.
„Klub porcelanowej filiżanki” to powieść obyczajowa o kobietach dla kobiet, historia o losie, który nie zawsze jest łaskawy, ale z pomocą przyjaciół da się go poskromić. Niewymagająca lektura, która pozostawia jednak spory niedosyt.
Dla zainteresowanych nadmienię jeszcze, że dalsze losy trzech przyjaciółek możemy śledzić w powieści Vanessy Greene pt. „Tuesdays At The Teacup Club”, która pojawiła się na angielskim rynku wydawniczym w październiku 2013 roku.
Wzruszająca książka autorki bestsellerowego Klubu Porcelanowej Filiżanki. Wymarzona lektura dla fanek powieści Lucy Dillon. Co byś zrobiła, gdyby Twoje...
Podnosząca na duchu powieść o sile płynącej z prawdziwej przyjaźni. Charyzmatyczna dziennikarka Charlotte ma wybrać najlepsze herbaciarnie Wielkiej Brytanii...