Naprawdę doświadczeni autorzy powieści kryminalnych raczej rzadko czytelników zawodzą. Znając tajniki warsztatu, potrafią tworzyć powieści wciągające, umieją przykuć uwagę czytelnika i zwodzić go tak, że nie będzie mógł oderwać się od lektury. Pozostaje tylko pytanie, czy uda im się znaleźć element, który uszlachetni ich powieść, który sprawi, że zapadnie ona w pamięć, że wyróżni się, że stanie się czymś więcej niż tylko kolejnym kryminałem? Paweł Jaszuk w Sekrecie antykwariusza wybiera konwencję powieści psychologicznej, tworząc niezwykle złożoną i interesującą postać głównego bohatera. Postać fascynującą nie tylko dla zdeklarowanych moli książkowych.
W przypadku Sekretu antykwariusza bardzo łatwo powiedzieć zdecydowanie zbyt dużo – zwłaszcza, że największą tajemnicę Piotra Stockiego poznajemy już na pierwszych stronach książki. Powiedzmy więc tyle, że prowadzi antykwariat. Jest bibliofilem, kocha książki stare, z historią. Wie, że jego świat powoli się kończy – że w czasach, gdy książki mają bardzo krótki „termin przydatności do spożycia” praca antykwariusza nie ma racji bytu. Uwagi dotyczące współczesnego rynku książki, które pojawiają się na marginesie powieści, są bardzo trafne, choć nieodmiennie gorzkie.
To właśnie za wielką miłość do książek i literatury możemy głównego bohatera polubić. To właśnie dzięki niej mamy szansę w jakikolwiek sposób się z nim identyfikować. Stocki jest erudytą, człowiekiem bardzo oczytanym, obeznanym z filozofią. Książki kocha bez reszty. Poza tym – to, niestety, człowiek skończony nie tylko zawodowo. Jakiś czas temu odeszła od niego żona, rzucając mężczyźnie wcześniej w twarz kilka gorzkich słów, teraz odchodzi także przybrana córka. Jakie były przyczyny takiej decyzji? Czy rzeczywiście antykwariusz dał im po temu powód? Jakie jeszcze sekrety skrywa Stocki? Jak stał się człowiekiem, którym jest obecnie? Jaki jest jego cel? Dokąd zmierza? Na te pytania będziemy poszukiwać odpowiedzi podczas lektury.
Sekret antykwariusza to thriller psychologiczny z prawdziwego zdarzenia. Dramatyczna, wciągająca akcja z kilkoma zwrotami biegu zdarzeń i sporą dozą ciekawych scen o znaczeniu symbolicznym (analizowanie ich w recenzji mogłoby odebrać czytelnikom przyjemność z lektury, ujawniają bowiem zdecydowanie zbyt wiele z fabuły) szybko schodzi na dalszy plan, gdy zaczynamy obserwować ewolucję postaci. Czy zło może „dotyknąć" człowieka, naznaczyć go na zawsze, zmienić go? Czy przypadek może stać się przyczyną odkrycia w sobie mroku? Jak wpływa na nas zetknięcie ze śmiercią? Czy to, że postępujemy źle, zawsze jest wyłącznie naszą winą? Jaszczuk udziela na te pytania własnych odpowiedzi, ale skłania też czytelnika, by zastanowił się nad nimi.
Sekret antykwariusza to także opowieść o tym, jak zło potrafi się kamuflować, dostosowywać do sytuacji, wykorzystywać najdrobniejsze okazje. Powieść Pawła Jaszczuka niepokoi – podobnie jak niepokoi już samo zamieszczone na okładce hasło. Ofiarą bowiem stać się można w sposób bardzo różny. Można celowo sprowokować szaleńca, można też po prostu znaleźć się w niewłaściwym czasie w nieodpowiednim miejscu. Można też stać się ofiarą, samemu będąc oprawcą. I to w tej książce niepokoi najbardziej.
Jakub Stern powraca! Wojna z bolszewikami w 1920 roku, okupacja sowiecka Lwowa w 1939 roku, wydarzenia marcowe oraz interwencja wojsk Układu Warszawskiego...
Rok 1936. W Rowach, letniskowej miejscowości położonej nieopodal Lwowa, mają miejsce tajemnicze morderstwa kobiet. Oprócz policji, w śledztwo włączają...