Życie pełne jest trudności. Podobnie jest w bieganiu, gdy często trzeba pokonywać liczne przeszkody. O tym, czy istnieje jakaś różnica pomiędzy życiem a maratonem w najnowszej książce Przypomniałaś sobie, Mimi? mówi Dariusz Lechański.
Adam jest po trzydziestce, jednak los zdążył nieźle go doświadczyć. Na życiowym zakręcie postanawia wziąć udział w lokalnym półmaratonie, w którym do wygrania jest drobna suma. Mężczyzna zdaje sobie jednak sprawę z tego, że choć kwota nie jest zbyt wygórowana, walka będzie zacięta.
Nieoczekiwanie przed startem poznaje Mimi – licealistkę, która postanawia towarzyszyć mu w biegu. Okazuje się, że mimo kilkunastu lat różnicy, tych dwoje łączy znacznie więcej, niż dzieli. Mimi i Adam przekonują się także, że oboje podzielają ten sam sposób patrzenia na świat i oboje są zmęczeni życiem, jakie prowadzą. Nie sądzą, że bieg, który właśnie się zaczął, będzie ostatnim w ich życiu.
Co jest istotne w naszym życiu? W najnowszej książce Przypomniałaś sobie, Mimi? Dariusz Lechański przekonuje, że nasza codzienność często przypomina pogoń za celami, których i tak nie jesteśmy w stanie zdobyć.
Chociaż w Przypomniałaś sobie, Mimi? głównym tematem okazuje się półmaraton, w którym udział biorą główni bohaterowie powieści, czytelnicy szybko mogą przekonać się, że sam bieg stanowi jedynie rozbudowaną metaforę, poprzez którą autor pragnie ukazać jasne i ciemne strony naszego życia.
Nowa książka Dariusza Lechańskiego stanowi rozliczenie z naszymi przywarami – tym, kim jesteśmy naprawdę, ale także kim pragniemy być w oczach innych. Autor w swojej powieści podkreśla, że nasze życie uwarunkowane jest przez status materialny, klasę społeczną i rodzinę, z której się wywodzimy.
Przypomniałaś sobie, Mimi? jest także smutną refleksją na temat kondycji dzisiejszych ludzi. Rzeczywistość, lansowana w mediach masowych i Internecie, coraz częściej zaczyna nas przytłaczać i podobnie jak Mimi wraz z Adamem, zaczynamy czuć zmęczenie codziennością, a to doprowadzić może do tragicznych konsekwencji.
Życie większości z nas, podobnie jak maraton pokonywany przez głównych bohaterów, jest biegiem pełnym przeszkód, nie zawsze pokonywanym w sposób uczciwy. Mimo mijających lat, w dzisiejszym świecie wciąż ważne są bowiem znajomości, koneksje oraz bezwzględna determinacja.
Z drugiej strony w powieści Dariusza Lechańskiego zauważyć można, że chociaż bywamy zmuszani do pokonywania dróg trudnych, to zamiast samodzielnie, warto pokonywać je z kimś, komu ufamy. Nawet najtrudniejsze trasy okazują się bowiem znośne, kiedy dzielimy je z drugą osobą.
Przypomniałaś sobie, Mimi? to krótka historia, która pełna jest jednak aluzji i refleksji. Lektura najnowszej powieści Dariusza Lechańskiego może doprowadzić czytelników do nieoczywistych wniosków.
To miłość jest przyprawą, która nadaje życiu smak Marek kończy szkołę i zgodnie z wolą rodziców, którzy zaplanowali mu świetlaną...
Najpiękniejszą melodię świata wygrywa ludzka dusza. Dawid Archer rodzi się w absolutnej ciszy, nie wydając z siebie ani jednego dźwięku. Na nic zdają...