Chyba każdy, kto miał przyjemność za sprawą książek Katarzyny Michalak odwiedzić cudowne miejsce zwane Poziomką, pokochał je od pierwszego wejrzenia. To właśnie dzięki nim polubimy mieszkańców Poziomki, poznamy losy domowników oraz ich przyjaciół. Nieco zwariowana Ewa, spokojna i delikatna Karolina, a także wspaniali mężczyźni - Witek i Andrzej - to tylko nieliczni bohaterowie
Roku w Poziomce. Zapewne wielu miłośników tej książki ucieszyło się więc na wieść o tym, że Katarzyna Michalak planuje kontynuację powieści. Czy jednak nie będzie to historia wymuszona i nudna? Czy Autorka stanie na wysokości zadania i czy potrafi jeszcze zaskoczyć czytelników?
Cóż, po lekturze
Powrotu do Poziomki będziemy już znali odpowiedzi na te pytania. Autorka zaskoczyć potrafi. I zaskakuje - przede wszystkim nowymi i niesamowitymi pomysłami, okraszonymi mnóstwem humoru.
W Poziomce trwa sielankowa i spokojna atmosfera. Ewa wraz z Witkiem wychowują cudowną i wymarzoną maleńką kruszynkę, zwaną Julisią. Dookoła panują cisza i spokój, Poziomka, otulona lasem i śpiewem ptaków, daje poczucie bezpieczeństwa i wiarę w lepsze jutro. Przyjaciele domu, Karolina i Andrzej, spodziewają się podwójnego szczęścia w postaci bliźniąt.
Na tym jednak koniec słodyczy:Katarzyna Michalak zaskakuje nas zwrotem akcji. Pozwala na kradzież Binga, doprowadza prawie do upadłości wydawnictwo Ewy, każe uciekać Andrzejowi, a - jakby tego było mało - zabiera nas w podróż do Indii, która okazuje się wielką przygodą z konsekwencjami!
Jak więc się łatwo domyślić,
Powrót do Poziomki z pewnością nie należy do nudnych! Autorka postarała się o to, by jej historia z czytelnika wycisnęła ostatnie łzy szczęścia, ale też bezradności i bólu. Postarała się też o to, by czytelnicy zrozumieli, jak bardzo ważni w życiu każdego z nich są przyjaciele. Przyjaciele, na których można liczyć nie tylko wtedy, gdy jest dobrze.
Autorka porusza też problem miłości nieodwzajemnionej, takiej, gdy kocha się skrycie, gdy ma się jeszcze małą iskierkę nadziei… Jednak ta mała, lecz jakże nieprzewidywalna iskra, może zniszczyć wszystko, co do tej pory się stworzyło!
Autorka nie zapomniała też o odwiecznych przyjaciołach – zwierzętach, które na dobre zagościły w Poziomce, ale także w innych powieściach autorki. Opisy przyrody i zwierząt sprawiły, że czytelnicy mogą odnieść wrażenie, iż spacerują w pobliżu wymarzonego domku Ewy, czując zapach sosen i słuchając ptasiego trelu.
Literacki powrót do Poziomki to więc miłe zaskoczenie. To ogromna dawka optymizmu, wiary w to, że jeśli się czegoś bardzo pragnie, można to otrzymać. Wystarczy... marzyć! Ewa jest tego idealnym przykładem.
Powrót do Poziomki polecam głównie marzycielkom, bo to one wierzą, że podarowane dobro powraca podwójnie, a także w to, że marzenia się spełniają. Warto polecić tę książkę również wszystkim, którzy lubią ciepłe i wzruszające historie z
happy endem. A potem - potem trzeba tylko czekać, by Ewa wydała kolejną książkę Karoliny -
Wiśniowy dworek.
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Nie mam do siebie siły, po prostu nie mam do siebie siły! Czasami za to mam ochotę wyciągnąć z majtek gumkę i strzelić nią sobie w czoło, a po tak spektakularnym samobójstwie - za pomocą gumki - zapaść się pod ziemię.
Więcej