Sara jest piękną, blondwłosą, amerykańską dziewczyną. Zajmuje się dziełami sztuki, jest osobą wykształconą i pewną siebie. Tylko nieliczni wiedzą, jak bolesne przeżycia ma za sobą. Mężczyzna jej życia leciał samolotem, który uderzył w jedną z wież World Trade Center. Od tej chwili Sara chce walczyć z terroryzmem, ale nie udaje jej się zostać agentką służb specjalnych. Jednak z czasem okazuje się, że może być... posłańcem. Książka Daniela Silvy na pewno trzyma w napięciu.
Akcja jest wartka – oto od kuchni obserwujemy pracę ludzi, którzy postanowili się poświęcić – dla ojczyzny, dla świata. Są to osoby zaufane, wybrane spośród wielu. Uczą Sary podstawowych zasad pracy w tajnych służbach. Jak się komunikować bez słów, jak się zachowywać wśród obcych, gdzie zostawiać wiadomości. A to wszystko, by wprowadzić ją w towarzystwo najniebezpieczniejszych ludzi na świecie. To ona ma zdobyć informacje o człowieku, który nie ma zasad ani skrupułów, stoi natomiast za największymi zamachami terrorystycznymi. Misja Sary nie jest łatwa, chociaż ma doskonałych nauczycieli. Musi się odnaleźć w „obozie wroga”, a przy tym niczym się nie zdradzić. Cały czas balansuje na granicy ryzyka. To wszystko sprawia, że „Posłańca” się po prostu pochłania. Sara nie jest jedynym posłańcem w tej powieści.
Posłańcem jest również Gabriel, który wprowadza ją do tajemniczego świata agentów. Dwukrotnie jedzie do Watykanu, by ochronić wiernych przed atakiem terrorystycznym. Opis owych ataków jest bardzo realistyczny. Posłańcem jest również Chiara – kochanka Gabriela, która wraca do niego, by ukoić jego ból po stracie rodziny. Niesie ze sobą miłość, czułość, normalność i poczucie, że zawsze ktoś na niego czeka. Silva porusza bardzo istotny problem, a mianowicie finansowanie i wspieranie przez Arabię Saudyjską globalnego terroryzmu islamskiego. W posłowiu autor pisze, że jest to jedna z najtrudniejszych i najbardziej bulwersujących kwestii we współczesnym świecie.
W „Posłańcu” opisuje jak owo wsparcie wygląda i jak funkcjonują ludzie, którzy są źródłem terroryzmu. Bo za osobami, które się wysadzają w światowych metropoliach, stoi ktoś, kto to wszystko opłaca i nadzoruje. Minusem książki jest posmak amerykańskiej produkcji – poświęcenie dla ojczyzny, wielka misja uratowania świata, bohaterowie podzieleni tylko i wyłącznie na dobrych i złych. A w tle miłość – Sary do Bena, Chiary do Gabriela. Scena, która wzbudza sprzeciw w czytelniku, to odwiedziny Gabriela u chorej żony, która przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Jedzie on do niej, by zyskać akceptację jego nowego związku. Wyjaśnia, że chce się z Chiarą ożenić, a następnie zostawia samą, samotną, schorowaną kobietę w parku. Żona Gabriela żyje w innym świecie, jest bardzo chora, ale postawa Gabriela na pewno nie spotka się ze zrozumieniem wielu polskich czytelników. Jak było powiedziane, „Posłańca” czyta się szybko i z dużym zainteresowaniem. Powieść doskonale nadaje się na scenariusz do kolejnej, kinowej produkcji. Kto wie, może niebawem zobaczymy „Posłańca” na dużym ekranie?
Powieść o przyjaźni i wierze w niebezpiecznym i niepewnym świecie Gabriel Allon spędza w Wenecji rodzinne wakacje, kiedy dowiaduje się o śmierci przyjaciela...
Art restorer and spy Gabriel Allon is sent to Vienna to discover the truth behind a bombing which killed an old friend - a Nazi hunter. While there he...