Echa przyszłych dni Joanny Nowak to przejmująca opowieść o trudnym sąsiedztwie na Kresach podczas II wojny światowej. Autorka umiejętnie splata losy polskich i ukraińskich bohaterów na Wołyniu w przededniu wydarzeń z 1943 roku, które historia nazwała rzezią wołyńską. Straszliwa zbrodnia, której ukraińscy nacjonaliści dopuścili się na polskiej ludności cywilnej, przez lata przemilczana, w ostatnim czasie stała się tematem niejednej powieści i wielu opracowań historycznych. Temat jest wciąż żywy i nieustannie pulsuje we wspomnieniach starszych Polaków, którzy jako dzieci przeżyli masowe mordy na Wołyniu, zatem kolejne pojawiające się opracowania i powieści, poruszające sprawę rzezi wołyńskiej, cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem.
Joanna Nowak zadedykowała swoją książkę babci Anieli i jej bliskim, którzy przetrwali wołyńskie piekło. Odwołując się do tej historii, stworzyła barwną mozaikę postaci i zdarzeń na tle świata, którego różnorodność i wielowymiarowość stała się jego piętnem, a wspomnienie o nich zostało naznaczone cierpieniem i hańbą.
Autorka wyraźnie ukazuje, że współzamieszkujące Wołyń grupy Polaków i Ukraińców nie zawsze żyły w dobrych relacjach, a wręcz wydaje się, że były to dwa odrębne światy, niezwykle zróżnicowane pod względem religijnym, kulturowym a w końcu także materialnym. Dzieliło je prawie wszystko, począwszy od obrządku religijnego, przez posiadany majątek, do poglądów politycznych. I właśnie te ostatnie, mocno osadzone w duchu nacjonalizmu i odradzającej się siły, opartej na dążeniach do samostanowienia Ukrainy, przyczyniły się do masowych mordów na Polakach, sąsiadach ukraińskich chłopów.
Niezwykle wyraźny jest w powieści wątek miłości, zakazanego uczucia, które spaja kochanków, będących przedstawicielami dwóch odrębnych grup społecznych. Niedozwolona miłość, skazana z góry na porażkę, staje się powodem kolejnych krzywd i nieciągnącego się pasma kłamstw i cierpienia. Uczucia bohaterów są tak mocne, jak niszczące, a na tle wydarzeń politycznych i zamieszek na Wołyniu wzmacniają jedynie wrażenie, że powieściowy świat Joanny Nowak to pasmo nieszczęść, pożoga, która ogarnia wszystko i wszystkich, niosąc jedynie zagładę. Nieliczni, ocaleni przez miłość i ludzką wrażliwość, mogą przetrwać, ale ich świat na zawsze ulegnie zmianie.
Echa przyszłych dni to wielowymiarowa historia o świecie, którego nie można było ocalić, który padł ofiarą ludzkiego dążenia do odzyskania równowagi, gubiąc po drodze wszystko co najcenniejsze. Wczorajszy spokój zamieniono w nim na chaos, miłość na nienawiść, a sprawiedliwość ustąpiła miejsca przemocy. Autorka doskonale uchwyciła moment przemiany bohaterów i ich rzeczywistości, która zamieniły spokojny krajobraz w piekło najgorszej, bo sąsiedzkiej, wojny, gdzie każda zbrodnia stała się uzasadniona.
Podróż wołyńska, której pierwszym tomem jest wydana właśnie powieść Echa przyszłych dni to zapowiedziana przez wydawcę saga. Dramatyczne losy rodziny Stawińskich i ich sąsiadów nie kończą się wraz z ostatnią stroną tej książki. Intrygi i kłamstwa, które znaczą los Stawińskich zapewne będą podstawą do kolejnych tomów, zapowiadanych przez wydawnictwo Replika.
„Czy masz odwagę zajrzeć do świata, w którym dwa paski na teście ciążowym nie zawsze oznaczają różowego noworodka tulonego po dziewięciu miesiącach...
Rodzina Stawińskich w obliczu nowych problemów. Stawińscy próbują dostosować się do powojennej rzeczywistości, ale wciąż oddalają się od siebie. Powrót...