Recenzja książki: Pięć Najważniejszych Słów

Recenzuje: mrowka

Na drugą część „Letniej akademii uczuć” kazała czytelniczkom Hanna Kowalewska czekać osiem lat. Wydawałoby się, że po tym czasie zaskoczy kolejną błyskotliwą i ciekawą powieścią… tymczasem „Pięciu najważniejszym słowom” czegoś brakuje. Pomysłu? Brawury? Oderwania od relacji zarysowanych w „Annie i wodorostach””? Nie jestem pewna. Wiem za to, że po lekturze drugiego tomu czułam jednocześnie przesyt i niedosyt. Niedosyt – bo zatęskniłam już do zabawnych rozwiązań z poprzedniej książki dla młodzieży. Przesyt – bo pewne wątki z „Anny” zostały teraz rozwinięte przesadnie i wręcz zagadane.

 

„Pięć najważniejszych słów” przedstawia atmosferę tuż po powrocie z Bułgarii. Autorka usuwa sprzed oczu czytelniczek kilka dalszoplanowych postaci (między innymi Bożenkę), ale pozbywa się też Zuzy i Tymka, wysyłając ich na romantyczny wypad nad jezioro. Nic dziwnego: jakiekolwiek dopowiedzenie do tego związku skończyłoby się psychologiczną klapą. Marcina też na pewien czas usuwa autorka z horyzontu – być może dlatego, że jego spotkania z Agą zaczęły zmierzać w kierunku miłości idealnej i niemal książkowej. Największym błędem, przynajmniej według mnie, jest opis cierpień Bogdana. Nierzeczywiste i przesadzone zajmują zdecydowanie zbyt wiele miejsca: to jedyny wątek w książce, który aż prosi się o skrócenie czy zmodyfikowanie. Bo reszta rozwija się całkiem ładnie. Naiwne zauroczenie Kaśki i Freda stale napotyka na przeszkody. Baśka snuje swoje intrygi i próbuje wszystkich skłócić, bo rozpaczliwie boi się samotności. Jagoda zaczyna pracę, która przerasta jej siły, a Wiesiek zamierza ze sobą skończyć. Emil odkrywa księgę życia (właściwie to też trochę egzaltowany wątek). Na scenę wkraczają też nowe osoby – goście ze Stanów, Alan i Sara. O ile Alan włada językiem polskim w stopniu niezwykle zaawansowanym, o tyle Sara popełnia zabawne błędy: to ma być dodatkowy aspekt humorystyczny.

 

Dzieje się tu całkiem sporo, choć okazuje się, że na rodzimym gruncie bohaterowie tracą impet. Ograniczenia po wakacyjnych szaleństwach zaczynają dotyczyć też autorki – jakby bała się odważniejszym pomysłem zepsuć to, co wytworzyła w „Annie i wodorostach”. Owszem, dalej czyta się tę książkę z przyjemnością – ale to nie to samo, co pierwszy tom. Sukces „Anny…” przeszkadza w jednoznacznie pozytywnym ocenianiu jej kontynuacji. Dla czytelniczek, które oczekują młodzieżowego romansu i nie dbają o jego realizm, także „Pięć najważniejszych słów” stanie się ulubioną lekturą. Jest tu bowiem coś więcej niż w banalnych powieściach obyczajowych – a mnogość bohaterów i poruszanych zagadnień zapewnia dynamizm opisów.

 

Każdy znajdzie tu wątek dla siebie – bo problemy Wieśka pozwalają zaintrygować także czytelników. Jako samodzielna całostka, byłaby druga część „Letniej akademii uczuć” powieścią atrakcyjną – w porównaniu z tomem pierwszym traci na wartości. Nie wątpię jednak, że ci, którym spodobała się „Anna i wodorosty”, będą chcieli sprawdzić, co dalej działo się z nietuzinkowymi postaciami. I nie zawiodą się raczej. Pytanie, czy doczekamy się kolejnej części i jak rozwiąże w niej Kowalewska niektóre wątki… W skrócie: „Pięć najważniejszych słów” to książka, w której królują tematy miłości, poświęcenia, wierności, przyjaźni i… obłudy. Młodzi ludzie muszą się zmierzyć ze swoimi, często zaskakującymi, emocjami, ale i uporać się z rodzinnymi kłopotami. Każdy z bohaterów wywodzi się z innego środowiska, każdy ma inne doświadczenia – dlatego też nie zawsze uda się im porozumieć. Uwaga odbiorców przenosi się tu z akcji na charaktery, o wiele ważniejsze niż fabuła stają się same uczucia. W związku z tym będzie „Pięć najważniejszych słów” wprost wymarzoną lekturą dla wrażliwych nastolatków.

 

Izabela Mikrut

Kup książkę Pięć Najważniejszych Słów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Pięć Najważniejszych Słów
Książka
Inne książki autora
Maska Arlekina
Hanna Kowalewska0
Okładka ksiązki - Maska Arlekina

Co kryje się za śmiercią Filipa Justa? - męża Matyldy, wizjonera i artysty, przez przyjaciół i jego wyznawców zwanego Świrem? Zacierał granice...

Góra śpiących węży
Hanna Kowalewska0
Okładka ksiązki - Góra śpiących węży

Matylda musi jeszcze raz zmierzyć się z przeszłością i rozwikłać kolejną rodzinną zagadkę. Kim był jej ojciec, który zginął, gdy miała pięć lat...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy