Ostatnie Królestwo to pierwsza część kolejnego po Trylogii Arturiańskiej cyklu poświęconego historii Brytanii autorstwa Bernarda Cornwella. Cykl określany jako Wojny Wikingów składać się ma z pięciu części obejmujących następujące powieści: Ostatnie Królestwo, Zwiastun Burzy, Panowie Północy, Pieśń Miecza oraz Płonące Ziemie.
Akcja tomu pierwszego toczy się pod koniec IX wieku i dotyczy jednego z najkrwawszych okresów w historii Brytanii – najazdu wikingów (w tym przypadku Duńczyków) i próby opanowania przez nich całej wyspy. Autor w sposób niezwykle barwny opisuje nam historię zmagań w pierwszym okresie inwazji, bardzo silnie uwypuklając niepokoje wewnętrzne i bezpardonową walkę o władzę w podzielonym królestwie. Na pierwszy plan wysuwa się autentyczna historycznie postać Alfreda (zwanego Wielkim), władcy ostatniego opierającego się Wikingom królestwa Wessex oraz jego wyprzedzająca tamten okres wizja zjednoczenia podzielonego kraju w jedno państwo.
Bohaterem powieści jest syn jednego z angielskich wielmożów, Uther (postać fikcyjna – co nie znaczy, że ktoś taki nie mógł żyć w tamtych czasach), który w wieku 10 lat zostaje porwany przez wikingów a jego rodzina zgładzona. Wyrasta wśród wikińskich wojowników i bardzo szybko zaczyna czuć się jednym z nich, ale jego pochodzenie nie daje mu zapomnieć kim jest naprawdę i wkrótce musi wybierać, komu pozostać wiernym. Staje do walki, która odmieni los Brytanii.
Powieść jest napisana spójnie i bardzo dobrze skonstruowana. Akcja dosłownie pędzi po kolejnych stronach książki, co powoduje, że nie można się od niej oderwać i bardzo szybko tracimy poczucie czasu (ja czytałam książkę dwa dni, co jak na 527 stron świadczy, że jest bardzo wciągająca .
Historycznie większość z ważniejszych wydarzeń opisanych w powieści rzeczywiście się odbyła: napaść na dzisiejszy York, oblężenie Nottingham, ataki na cztery królestwa – wszystkie te zdarzenia zostały odnotowane w dwóch najważniejszych źródłach wiedzy o epoce: Kronice anglosaskiej i Żywocie króla Alfreda. Jednak autor nie byłby sobą gdyby z korzyścią dla książki oczywiście (a musimy pamiętać, że Cornwell pisze powieści przeznaczone dla szerokiego spectrum odbiorców) nie dodał kilku fikcyjnych postaci czy nie ubarwił prawdziwych zdarzeń historycznych w fantastyczne opisy, które może nie do końca odpowiadały przebiegowi tamtych wydarzeń, ale doskonale oddają klimat czasów i noszą nas niezauważalnie dla upływu czasu po kolejnych stronach powieści.
Bardzo podobały mi się, może dla innych czytelników niezauważalne, wzmianki o pozostałościach po rzymskim imperium, którego wielkość pomimo upływu prawie 400 lat od jego upadku dalej czuło się na kartach tej książki. Opisy ruin budowli ich architektury czy choćby sieci dróg zbudowanych przez rzymian pokazują, jak bardzo ta cywilizacja wyprzedzała wszystko to, czym kulturowo reprezentowała i technicznie dysponowała Brytania pod koniec IX wieku n.e.
Reasumując, powieść Ostatnie Królestwo jest pozycją obowiązkową dla fanów tego typu literatury. W chwili obecnej jestem w trakcie czytania drugiego tomu Zwiastun Burzy i już mogę zdradzić, że jest tak samo dobry jak pierwszy. Nie zapomnę jak fantastyczne jest "Ostatnie Królestwo" i będę po nie sięgać często. Jak najbardziej polecam!
Sprawdzam ceny dla ciebie ...