Remigiusz Mróz, który właśnie zapowiedział nową powieść, zatytułowaną Paderborn, odniósł niebywały sukces na rynku czytelniczym w Polsce, jego powieści są też tłumaczone i wydawane za granicą. Wraz z popularnością stale rośnie grono jego fanów, ale też zagorzałych krytyków. Do tej pory przeczytałam trzy jego powieści, a ostatnią z nich była Operacja Mir. I, jak dotąd, szczególnie po jej przeczytaniu, mogę zaliczyć się do miłośników twórczości tego autora. Dawno nie czułam, by jakaś historia wciągnęła mnie tak bardzo.
Operację Mir przeczytałam w trzy dni, choć zwykle czytam jedną książkę na tydzień. Już samo to pokazuje, jak szybko czyta się tę powieść i jak duża przyjemność niesie. A o czym opowiada? Parker, bohater znany z powieści Projekt Riese (osoby, które nie znają tej książki, mogą mieć spore problemy z odnalezieniem się w fabule Operacji Mir), budzi się w świecie równoległym, z którego nikt, kto pochodzi z innej linii czasu, nie wraca żywy. Poza tym, stracił pamięć o wydarzeniach poprzedniego roku i odkrywa, że nie ma obok niego Natalii, którą kocha. Wraz z nim odwiedzimy mnóstwo równoległych wszechświatów, spotkamy wielu Parkerów, tudzież Pelikanów bądź Zenithów, (z rozpoznaniem tego prawdziwego będzie miała problem nawet jego pierwsza towarzyszka podróży między światami), a także kilka Natalii oraz Olen. Ta ostatnia szczególnie wyróżnia się charakterem i odwagą oraz ciętym językiem. Muszę przyznać, że dialogi z jej udziałem cechuje odrobina wulgarności, ale też czarnego humoru. Celem bohaterów jest odnalezienie Düringa, czyli tej wersji Parkera, która chce zniszczyć wszystkie linie czasu i uratować tylko jedną. Czy w natłoku nowych bohaterów, namnażania się innych linii czasu, uda się go powstrzymać? I czy na pewno będzie to dobra decyzja?
Powieść czyta się szybko i z przyjemnością, a zainteresowanie dalszym rozwojem wydarzeń nie ustaje nawet na moment. Akcja szybko biegnie do przodu. Choć momentami intryga wydaje się mocno zagmatwana, to jednak główny wątek przez cały czas pozostaje zrozumiały. Autor wykorzystał elementy sytuacji politycznej z przeszłości, ale także jak najbardziej współczesne, po czym stworzył ich alternatywne wersje. Są tu nawiązania do czasów PRLu, do Imperium Rzymskiego, ale też współczesnej agresji Rosji na Ukrainę. Bohaterowie niejednokrotnie znajdą się też w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Stawka jest wysoka, a zakończenie – niemal nie do przewidzenia.
Prócz dynamicznej akcji ważne miejsce w powieści odgrywa wątek miłosny. Czy Natalia i Parker w końcu się odnajdą i czy znajdą sposób, by uratować siebie i cały wszechświat? Najlepiej przekonać się podczas lektury. Nic tu nie jest oczywiste, trzeba mieć się stale na baczności, bo wróg potrafi wybitnie manipulować innymi i wykorzystywać sytuację. Zakończenie jest nieoczywiste i pozostaje otwarte. Co będzie dalej? Być może ukaże się część trzecia, a może czytelnicy będą musieli ciąg dalszy tej historii dopowiedzieć samodzielnie.
Operacja Mir to opowieść o wszechświatach równoległych, to historia alternatywna, ukazująca skomplikowaną wizję rzeczywistości, która budzi strach i niepewność o przyszłość ludzkości. To książka, która angażuje od pierwszej strony i która z pewnością nikogo nie pozostawi obojętnym.
Zamachowiec zajmuje przedszkole, grożąc, że zabije wychowawców i dzieci. Policja jest bezsilna, a mężczyzna nie przedstawia żadnych żądań. Nikt nie wie...
"Wybaczam ci" - takie zdanie znajduje w wiadomości do swojego męża Ina Kobryn. Nadawcą jest nieznana kobiecie dziewczyna. To jednak dopiero początek spirali...