W najnowszym tomie prawniczego cyklu, Joanna Chyłka zajmuje się sprawą brutalnie zamordowanego noworodka. Reprezentując jego matkę, musi zmierzyć się nie tylko z oskarżeniami wytaczanymi przez prokuraturę, ale również opinią publiczną, nazywającą jej klientkę dzieciobójczynią.
Tymczasem nowy partner zarządzający kancelarią planuje roszady. Nowy szef Chyłki i Zordona nie chce, by para razem reprezentowała klientów.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2022-09-28
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 496
„Werdykt”, czyli szesnaste spotkanie z Chyłką Remigiusza Mroza na kolana mnie nie rzuciło. To tak żartem na głosy, że Mróz to, tamto a w ogóle to za dużo wydaje. Oczywiście były momenty kiedy się trochę nudziłem, bo główny wątek powieści gdzieś się autorowi wymykał a może po prostu napięcie Chyłko-Zordonowskie mnie się również udzieliło i byłem zmęczony sytuacją pomiędzy dwojgiem bohaterów. Byłem ciekawy co też Mróz wymyśli. I wymyślił. Znaleziono martwe niemowlę, uduszone niemowlę. Myślę, że każdego to poruszy. Mróz idzie dalej, co było gdyby i tu autor prowadzi swoisty eksperyment. Matka i ojciec dziecka są zwaśnieni, wzajemnie obrzucają się oskarżeniami, zgłaszają się do jednej kancelarii. Nie wiedząc o tym Chyłka podejmuje się obrony Pawła a Zordon Judyty. Gdy na jaw wychodzi, że kiedyś byli parą i są rodzicami zamordowanego niemowlaka wkracza imienny partner kancelarii chcąc wymóc na parze prawników określone zachowanie. W tym momencie zawodowe interesy prawników się rozbieżne. Znają siebie zawodowo i tak po ludzku, są w końcu parą. Czy wypada to wykorzystać na sali sądowej, jak daleko można się posunąć? Czy w tym starciu musi być wygrany i przegrany? Warta uwagi jest rozmowa Zordona z Judytą. Nie będę zdradzał szczegółów, ale miałem wrażenie, że autor był przerażony tym co sam napisał. Skalą okrucieństwa, psychopatycznym umysłem i brakiem jakiejkolwiek moralności. No i oczywiście będę wyglądał za bodajże ósmym tomem z Forstem. Wszak, nie bez przyczyny zadzwonił do Joanny i tak młoda para zapewne miesiąc miodowy spędzi w Tatrach.
Chyłka i Zordon w sądzie przeciwko sobie - mogło to potrwać trochę dłużej...
Ta część dużo lepsza od wcześniejszych. Zordon i Chyłka stają po przeciwnych stronach na sali sądowej. To zupełna nowość. Ciekawie przedstawiona sytuacja na wokandzie. W tej częśći Chyłka jak zwykle ostra, ale w stosunku do Kordiana zdecydowane łagodniejsza. Kordian czasami też nie pozostaje jej dłużny i też potrafi wsadzić szpilkę. Fabuła tej części ciekawa, nie mozna się nudzić. Zastanawia mnie dlaczego Judycie nie postawiono zarzutu zaniedbania opieki nad niemowlęciem.
Daję dobrą ocenę chyba już tylko za pomysł na fabułę i jej rozwinięcie . Dodatkowo trochę z przyzwyczajenia. Przyznaję, że jestem już zmęczona chamskim i wulgarnym językiem Chyłki. Dla odmiany chciałabym usłyszeć normalną, kulturalną odzywkę. I to byłoby zaskakujące. A tak żadnego zaskoczenia nie ma. Chyłka zawodowo osiągnęła cel życia i niech się skupi na budowaniu rodziny. Czas najwyższy skończyć ten cykl. Jeżeli będzie kontynuacja to pewnie z poczucia czytelniczego obowiązku przeczytam ale już bez efektu "wow".
Kolejna książka z cyklu Chyłki. przyjemnie się czytało, jak wszystkie książki Mrożą, lecz ta nie trzymała w napięcia jak pozostałe. Wątki słabo rozbudowane
Najnowsza Chyłka za mną. Tym razem główni bohaterowie stają naprzeciw siebie na sali sądowej. Sprawy, które oboje prowadzą mocno wpływają na ich życie prywatne. Do tego razem knują pewną intrygę w kancelarii.
Ogólnie było ciekawie i miejscami zabawnie.
Dla mnie spoko, chociaż nie ma już takiego powera jak na początku serii. W końcu to już 16 tom...
Polskie lotnictwo na Zachodzie to nie tylko Dywizjon 303."Turkusowe szale" to powieść sensacyjna, której fabuła opiera się na rzeczywistych wspomnieniach...
Zbocza gór znów spłynęły krwią. W środku sezonu turystycznego na Rysach odnalezione zostają zwłoki starszego mężczyzny, a sposób działania sprawcy prowadzi...
Przeczytane:2023-06-11, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2023, 52 książki 2023, 26 książek 2023, 12 książek 2023, Posiadam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023,
Za każdym razem, kiedy sięgam po kolejny tom serii z Joanną Chyłką myślę, że autor nie może mnie już niczym zaskoczyć. Nic bardziej mylnego. Zaskoczył mnie i tym razem. Skąd czerpie tak wiele inspiracji, historii, ale przede wszystkim tyle genialnych wymian zdań pomiędzy Joanną, a Zordonem.
Tym razem Joanną i Kordian stają po przeciwnych stronach barykady sądowej. Joannie przypadła obrona ekscentrycznego hulaki, którym jest aktor Rabant. Jest to długoletni klient kancelarii, którego przedstawicielem zawsze była Chylka. Tym razem oskarża on swoją żonęo zniesławieni i pomowienia.
Zordonowi natomiast przypada reprezentowanie Judyty, która oskarża Rabanta o znęcanie i gwałt. Dodatkowo publicznie oskarżyła go o zamordowanie ich synka!
Jest to zdecydowanie inna część niż wszystkie poprzednie, dlatego że tym razem Chylka i Zordon nie współpracują ze sobą. Wręcz przeciwnie, nie mogą nawet wymieniać swoich spostrzeżeń, podejrzeń czy obaw. Tym razem wręcz muszą unikać rozmow, co zdecydowanie ma zły wpływ na ich życie prywatne. Stosunki między nimi stanowczo cierpiały podczas prowadzenia tych spraw.
Tym razem muszę przyznać szczerze, że jedna z rzeczy którą autor przedstawił w tej części nie do końca przypadła mi do gustu. Co zawsze uwielbiałam nietypowe wymiany zdań między Zordonem i Joanną, tak rozmowy w kwestii poczęcia potomka nie do końca przypadły mi do gustu. Jak dla mnie chyba jednak były zbyt otwarte i nieco bezczelne. Pewne kwestie intymne jednak zostawiłabym w sypialni.
Pomijając ten drobny niuans, cała reszta jak zawsze potrafiła mnie zaskoczyć, choć przyznam szczerze, że w przypadku tego tomu (chyba jako jedyny w serii) udało mi się trafnie wytypować winnych. I tutaj również czuje lekkie rozczarowanie, bo jednak zakończenie autor mógł nieco bardziej rozbudować. Ja chętnie śledziłabym dalej toczącą się rozprawę i poznała jej zakończenie, dlatego czuje lekki niedosyt.
Kolejnym zaskoczeniem była dla mnie zapowiedź, gdzie autor informuje o połączeniu losów bohaterów dwóch serii. I tutaj też lekkie rozczarowanie. Nie czytałam serii z Forstem, ale wygląda na to, że będę nadrabiać! Nie lubię sięgać po książkę jeśli losy bohaterów były już wcześniej przedstawione, a ja ich nie znam. Dlatego, też w planie mam nadrobienie zaległości i szybkie poznanie dalszych losów Joanny i Zordona, bo już zacieram ręce nanich dalsze losy!