Jestem Numerem 21
(…) Nie zawsze można wybrać rolę, jaką będzie się odgrywać w życiu, lecz cokolwiek by ci się trafiło, dobrze tę rolę grać najlepiej, jak się potrafi. Przeznaczenie czy wolna wola? Na tak postawione pytanie nie potrafią znaleźć odpowiedzi nawet najtęższe umysły świata. Mimo znaczenia planowania, mimo świadomości, że do działania popycha nas wizja celu, że niezbędne jest opracowanie sekwencji kroków do realizacji marzeń nas zbliżających, wciąż w naszym życiu jest obecny pewien pierwiastek, pewna doza niewiadomego. Nawet najbardziej przemyślane drogi przecinają niekiedy przeszkody, czasami pojawiające się problemy odwodzą nas od realizacji celu bądź czynią go niemożliwym. Czy zatem mamy szansę w pełni kontrolować nasze życie i tworzyć plany na przyszłość?
O tym, jak kapryśny może być los, pisze Matthew Quick w książce Niezbędnik obserwatorów gwiazd, opublikowanej nakładem wydawnictwa Otwarte. Adresowana do młodzieży książka może zainteresować również starszych czytelników, szczególnie tych zadających sobie pytania o sens życia i poddawanie się jego biegowi. To jedna z trzech powieści autora, która może przyciągnąć młodych ludzi i zachęcić ich do rozważań o byciu „tu i teraz”, o jakości swojego życia oraz o ewentualnych założeniach co do przyszłości.
Finley McManus nazywany jest przez rówieśników Białym Królikiem z uwagi na kolor skóry, który wyróżnia go w środowisku szkolnym. Przezwisko to ma swoją genezę w książce Johna Updike`a o białym zawodniku z kompromitującym imieniem. Finley nie dość, że jest biały, małomówny, to jeszcze – podobnie jak bohater książki – jest sportowcem. Ten osiemnastoletni członek drużyny siatkarskiej, grający na pozycji rozgrywającego, żyje dla sportu. To koszykówka pomogła mu przetrwać trudną sytuację domową, brak matki, ojca pracującego na nocnych zmianach i zajmującego mało perspektywiczną posadę kasjera pobierającego opłaty za przejazd przez most, a także dziadka bez nóg, który w ramach rozrywki nadużywa alkoholu.
Finley mieszka w Belmont, małym miasteczku, którym rządzi irlandzka mafia oraz handlarze narkotyków, które nie ma do zaoferowania tak naprawdę niczego młodym ludziom. Dlatego rozpaczliwie pragnie się wyrywać z tego miejsca, zaś przepustką do tego jest sport. Chłopak pracuje najciężej ze wszystkich w drużynie, zaś w przerwach pomiędzy treningami czas poświęca swojej dziewczynie, a zarazem najlepszej przyjaciółce, Erin. Znają się od lat, ale z biegiem czasu ich wzajemne przywiązanie oraz miłość nie wygasają, a uczucie jedynie dojrzewa, wystawiane na próbę przez różne problemy dnia codziennego i niespodziewane wydarzenia. Oboje nie widzą dla siebie perspektyw w Belmont, dlatego oboje trenują i snują plany na dalsze życie – wspólne życie.
Wszystko zmienia się, kiedy trener zwraca się do Finleya z niecodzienną propozycją, Chłopak ma zaopiekować się nowym uczniem, niejakim Russellem Allenem, a także chronić go przed ewentualnymi kłopotami i zachęcać do uczestnictwa w treningach sportowych. Okazuje się, że Russell jest wschodzącą gwiazdą spotu, jednak traumatyczne wydarzenia, jakie były jego udziałem, zabiły w nim miłość do siatkówki. Jego rodzice zostali brutalnie zamordowani, a on sam trafił do ośrodka dla młodzieży z zespołem stresu pourazowego. Zwraca uwagę nie tylko niezwykły, smutny życiorys Russella, ale także jego sposób porozumiewania się oraz przekonanie, że… jest on modelem testowym, wysłanym przez inną cywilizację pozaziemską do Belmont po to, by zebrać dane na temat emocji. Chłopak jest przekonany, że jego pobyt na Ziemi nie potrwa długo, bowiem wkrótce jego twórcy mają zabrać go do domu.
Jak rozwinie się ta niezwykła znajomość? Czy Russell, uparcie nazywający siebie Numerem 21, odnajdzie się w szkole? A może Finley wypełni swoje zadanie aż za dobrze, ryzykując przy tym utratę pozycji w drużynie? Co stanie się z Erin, która – oprócz sportu – była dotąd całym światem Finleya? Na te wszystkie pytania odpowiada lektura powieści Niezbędnik obserwatorów gwiazd. Choć każdy rozdział przynosi nowe wydarzenia, w książce nie znajdziemy tego rozgorączkowania, często charakteryzującego pozycje adresowane do młodzieży. Quick daje przykład, w jaki sposób za pomocą konstrukcji bohaterów, rówieśników potencjalnych czytelników, a także za sprawą wciągającej fabuły stworzyć powieść głęboką, wyróżniająca się na tle innych. I choć uważam, że autor mógł pokusić się o pełniejszą charakterystykę postaci, ich sfery emocjonalnej oraz mocniej zarysować tło społeczne, w jakim przyszło bohaterom egzystować, to z przyjemnością sięgnę po kolejne książki Quicka – mam nadzieję, że równie udane.
Leonard Peacock kończy osiemnaście lat. Z tej okazji szykuje prezenty dla przyjaciół, goli głowę na łyso i zabiera do szkoły pistolet… Tego dnia...
Siedemnastoletnia Amber Appleton mieszka w szkolnym autobusie z matką i psem. Traci grunt pod nogami, ale nie nadzieję. Należy do Federacji Fantastycznych...