Recenzja książki: Nielegalne związki

Recenzuje: Justyna Gul

Anatomia zdrady

Miłość nie podlega żadnym normom i ograniczeniom, nie ma tu reguł i zasad, których można by przestrzegać. Kiedy zabije mocniej serce, pojawia się chemia pomiędzy ludźmi, przestają liczyć się wiek, płeć czy kolor skóry. Także fakt, iż nasza miłość może ranić innych, przestaje mieć znaczenie.

Tej porywającej fali uczucia dał się porwać Jonathan, bohater kontrowersyjnej i pozbawionej pruderii książki Grażyny Plebanek „Nielegalne związki”. Ten Polak, który zrobił maturę w Anglii, skończył studia we Francji, żył zafascynowany rozlicznymi kobietami o różnych typach urody i narodowościach - przynajmniej dopóki nie poznał w Warszawie Magdy „Megi”, dla której został w kraju i którą poślubił.

„Nielegalne związki” nie są jednak sielską opowieścią o idealnej miłości małżeńskiej, ale wielowarstwowym studium pragnień, pokus i pożądania oraz – w konsekwencji – zdrady. Bruksela, gdzie Megi dostaje pracę po zdaniu egzaminów unijnych, staje się areną, na której rozgrywają się grzeszne sceny i szaleją hormony. Tu Jonathan spotyka Andreę, dziennikarkę o czeskich korzeniach, partnerkę szefa Megi. Rozpoczyna się skomplikowana, ryzykowna gra, której zakończenia nie zna nikt.

Mężczyzna, niczym Anna Karenina, miota się pomiędzy miłością do żony i dwójki dzieci, a gwałtowną namiętnością do zmysłowej i gorącej Andrei. Związek z Magdą już mu spowszedniał, a stagnacja negatywnie odbija się na wzajemnych kontaktach, a szczególnie - na seksie. Żona już go nie inspiruje, nie pociąga, jest zaledwie matką Antosi i Tomaszka. Ucieka od niej więc coraz częściej, ukojenie swoich pragnień i satysfakcję znajdując w ramionach kochanki. Ta dwójka jest do siebie niezwykle podobna - to wolne duchy, otwarte na świat i nowe doznania, ludzie wykształceni i znający języki. Z łatwością adaptują się do istniejących warunków, znakomicie czują się w kolejnych krajach, a pasja do literatury dodatkowo tworzy ogniwo spajające parę.

Rozterki, burze namiętności, wahania nastrojów – Jonathan i Andrea wiedzą dobrze, co znaczą rozstania i jak bolesne potrafią być powroty. Pomiędzy nimi tkwi zawieszone w próżni pytanie: „Czy nie moglibyśmy być razem?”, a prawdopodobieństwo stworzenia nowego związku sprawia, że w myśleniu o żonie Jonathan uwypukla wszystkie jej słabości i to ją obwinia o spalającą go namiętność do innej kobiety.

„Nielegalne związki” pachną dzikim seksem, a Plebanek nie waha się zaglądać do sypialni swoich bohaterów. Otwartość w przekazywaniu historii konsekwentnie jest powtórzona przy konstruowaniu osobowości Jonathana – to mężczyzna z krwi i kości, który ma swoje pragnienia i którym miota pożądanie. Książka Plebanek określana jest mianem powieści partnerskiej, traktuje bowiem o podobnych odczuciach obu płci, a nie, jak dotychczas bywało, o męskich fantazjach dotyczących kobiet. Ta świeżość „Nielegalnych związków” jest niewątpliwie atutem, choć lektura uwodzi i rozpala żądzę (do czytania oczywiście) samym słowem. A słowo to jest gorące i pełne pasji …

Kup książkę Nielegalne związki

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Nielegalne związki
Książka
Nielegalne związki
Grażyna Plebanek
Inne książki autora
Pani Furia
Grażyna Plebanek0
Okładka ksiązki - Pani Furia

Pierwsza polska powieść o samotności w dzisiejszej Europie, napisana z perspektywy jej wielokulturowego centrum. Zaskakująca i odważna. Nie każdy, kto...

Pudełko ze szpilkami
Grażyna Plebanek0
Okładka ksiązki - Pudełko ze szpilkami

Marta sprawia wrażenie nowoczesnej kobiety sukcesu: młodej, ambitnej, świadomej własnych celów, realizującej się w sferze zawodowej. Wyrwała się z prowincji...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy