Dzień dobry serdeczne! Dziś przychodzę do Was z kolejnym bardzo ciekawym i wciągającym kryminałem, który nie pozwolił mi się odłożyć na bok bez poznania zakończenia. Jeśli czytaliście "Zapisane we krwi" będziecie zadowoleni i z tej historii, bo "(Nie)odnalezione" to jej kontynuacja, jeśli jeszcze jej nie znacie, koniecznie zacznijcie od niej, by łatwiej było zrozumieć postępowanie głównej bohaterki, i uzmysłowić sobie ile zła może wyrządzić człowiek drugiemu człowiekowi.
Świetny pomysł na fabułę i jej konstrukcja sprawiła, że nie sposób się oderwać od tej historii. Nie będę jej ponownie streszczać, bo opis wydawcy już wiele mówi, a historia sama w sobie jest dość zawiła i obawiam się, że mogłabym Wam coś przez przypadek zdradzić i zepsuć tym samym całą przyjemność z odkrywania tej historii. Podpowiem tylko, żebyście byli przygotowani na szok i niedowierzanie, bo tych dwóch emocji na pewno Wam tu nie zabraknie. Znajdzie się też sporo akcji dla fanów sensacji oraz osób, które interesują się psychologią, dlatego też na olbrzymi plus w tej historii zasługuje warstwa psychologiczna wszystkich postaci- jest ona niezwykle autentyczna i pokazująca, że wszyscy nosimy maski, choć nigdy się do tego nie przyznajemy, gramy na każdej płaszczyźnie i udajemy kogoś, kim nie jesteśmy. Łatwo damy się przekonać jak bardzo przeszłość wpływa na teraźniejszość i przyszłość, że każdy wybór niesie za sobą konsekwencję,
Pomysł na przemienną narrację i usadowienie jej w dwóch różnych płaszczyznach czasowych też jest świetnym zabiegiem, bo dzięki temu poznajemy najbardziej intymne myśli bohaterów, i motywy jakimi się kierują, obnażając przy tym ich chorą i wypaczoną psychikę, zniekształconą wizję świata i samo postrzegania. Książkę czyta się szybko, podzielona jest ona na cztery części, każda z nich skupia się na innym "bohaterze" idealnie łącząc wszystkie wątki w klarowną spójną i logiczną całość.
Bohaterowie są dopracowani, nikt tu nie jest zbędny i każdy wnosi wiele emocji do tej historii. Ich konstrukcja początkowo pozwala ich nawet polubić, jednak im dalej posuwamy się w fabule, tym szybciej zmieniamy o nich zdanie.
Akcja powieści toczy się dość szybko, może niejednokrotnie zaskoczyć, dostarcza mnóstwa emocji, nie brakuje tu zła i mroku wypływającego niemal z każdej strony, ale odniosłam wrażenie, że końcówka została napisana zbyt chaotycznie i szybko zakończyła całe żmudne i zawiłe śledztwo. Czuję mały niedosyt, ale to takie tam moje marudzenie.
Książka napisana ładnym językiem, wciąga i pokazuje moc ludzkich emocji. Bardzo się cieszę, że mogłam ją poznać i z ciekawością wyglądam kolejnych historii, które wyjdą spod pióra pani Szumskiej.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak, jeśli jednak nie znacie "Zapisane we krwi" koniecznie zacznijcie od niej. Dostaniecie pełen obraz tej historii i zrozumiecie, jak bardzo choroba psychiczna może wpłynąć na całe życie, jak człowiek może stać się zły, choć jemu wydaje się, że jest przecież wszystko ok.
A.E. Szumska - Matka dwójki dzieci, żona. Entuzjastka podróży i kobieta wielu pasji. Od lat pracuje w bankowości. "Zapisane we krwi" jest jej debiutem...