Zwyczajni niezwyczajni
Życie jest jak walizka. Wrzucamy do niej różne rzeczy. Jedne na drugie. Z czasem zapominamy, co znajduje się na dnie. Może się zdarzyć, że nosimy tam coś, co sprawia, że nasz bagaż staje się ciężki. A my bezmyślnie ciągniemy go ze sobą, męcząc się przy tym okropnie – pisze Kasia Bulicz-Kasprzak, autorka pełnej wspomnień i refleksji powieści Nie licząc kota czyli kolejna historia miłosna. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Nasza Księgarnia historia stanowi wspaniały przykład, że powieść adresowana głównie do kobiet może mieć lekką formę, będąc jednak daleką od banału. I że niekiedy warto wyrzucić wszystko z naszej osobistej walizki, by jako wolny człowiek ruszyć do przodu.
O tym, jakie konsekwencje ma powrót do wspomnień, przekonuje się główna bohaterka książki Bulicz-Kasprzak, Joanna Poraj. Doktorantka, wykładowca literatury angielskiej, stawiając na karierę naukową, wpadła – zdaniem matki – w złe towarzystwo starych panien. Partner naszej bohaterki, rzutki bankowiec Łukasz, nie wydaje się skłonny do składania deklaracji małżeństwa, a - co więcej - Joanna ma wrażenie, że ich związek utknął w martwym punkcie, bez szans na zmiany. Sytuacji bez wątpienia nie poprawi wiadomość o śmierci ciotki Joanny – Wandy i konieczność powrotu do życia, o którym kobieta przez długi czas próbowała zapomnieć.
Okazuje się, że to właśnie Joanna została wskazana jako spadkobierczyni majątku ciotki, a oprócz mieszkania w przedwojennej kamienicy dziedziczy ona sporą sumę pieniędzy, biżuterię, stosy ciuchów, w których zaległy się mole oraz… kota. I to wyjątkowo kapryśnego, mającego nie tylko własne przemyślenia na temat „człowieków”, ale też przekorną naturę. W obliczu takiego spadku kobieta zmuszona jest przedłużyć wizytę, to zaś oznacza konieczność konfrontacji z rzeczywistością. Ta wygląda dość ponuro, bowiem miasteczko uosabia wszystko, od czego Joanna starała się cały czas uciec – od wścibskiej sąsiadki począwszy, po niejakiego Marka Pieczyńskiego, który przed laty złamał jej serce i zmienił koleje losu. Całe szczęście, że na drodze naszej bohaterki pojawiają się też ludzie, których celem nie jest wpędzenie jej w poczucie winy czy chęć pochwalenia się swoimi osiągnięciami, ale bezinteresowna pomoc i szczery uśmiech, podnoszący na duchu. Taki jest notariusz, którego ciotka upoważniła do załatwienia spraw związanych z testamentem, a także koleżanka ze szkoły Joanny, Dorota. To dzięki nim kobieta nie tylko odkryje uroki przyjaźni, będzie miała okazję zrzucić ciężar ze swej duszy, ale także inaczej zacznie spoglądać na siebie i na swoje życie.
Do jakich wniosków dojdzie Joanna? Jak zakończy się znajomość z przystojnym notariuszem i jaką rolę w jej życiu odegra Dorota? Czy sąsiadka, pani Lucynka, znajdzie jeszcze szczęście u boku mężczyzny i wypełni pustkę w swoim życiu? Co kryje tajemnicze pudełko, ukryte za wielką gdańską szafą i gdzie jest odziedziczony kot, który wyjątkowo nie ma ochoty na towarzystwo Joanny? Na te wszystkie pytania odpowiada Kasia Bulicz-Kasprzak, zabierając czytelników do małego, pełnego wspomnień, rodzinnych dramatów, ale też miłosnych historii miasteczka.
Bohaterowie powieści Nie licząc kota czyli kolejna historia miłosna to ludzie "z krwi i kości". Niedoskonali, doświadczeni przez los. Choć książkę trudno nazwać wyjątkową, to jej lektura otula niczym ciepły koc, przywracając wiarę w naszą moc sprawczą. Humorystyczny akcent, czyli wypowiedzi rasowego kota ciotki Wandy, niezwykle trafnie komentującego rzeczywistość oraz pełne pasji i miłości stare listy, adresowane do Wandy są prawdziwym prezentem dla czytelnika, tworzą niezwykły klimat i przekonują, że autorka w pełni zasłużyła na nagrodę w konkursie literackim Wydawnictwa Nasza Księgarnia. Natomiast losy samej bohaterki uświadamiają nam, że to od nas zależy, jak potoczy się nasze życie – czy tak, jak Dorota, będziemy podnosiły się, walcząc o spełnienie marzeń, czy - tak jak Joanna - będziemy rozpamiętywały nasze porażki. Wszystko to sprawia, że z niecierpliwością będę wypatrywała kolejnej książki autorki i historii o zwyczajnym życiu, które jednak ma w sobie nutkę niezwykłości.
Dorota czeka na prezent od losu - coś, co pocieszyłoby ją po rozstaniu z chłopakiem i wniosło trochę koloru do szarej codzienności. Życzenia zostaną...
Czwarty tom wiejskiej sagi inspirowanej historią rodziny autorki. W Tynczynie następują zmiany. Pokolenie, które przyszło na świat po Wielkiej Wojnie...