Mort - kolejna opowieść z cyklu hitów „Świata Dysku” tym razem dotyka dość ważnego aspektu naszego życia, a właściwie opowiada o jego kresie – śmierci. Jedynym, czego wszyscy możemy być pewni to to, że kiedyś przyjdzie po nas. Pratchett z ironicznym uśmiechem „oswaja śmierć”, opowiadając historię upersonifikowanej istoty Śmierci (który – jak często w kulturze Europy Zachodniej – jest mężczyzną), jej bytowania w Świecie Dysku. Wnioski i przesłanie książki oczywiście równie dobrze pasuje do naszych realiów. Opowieść zaczyna się od przedstawienia tytułowego Morta – chłopaka, który nie posiadał wprawdzie żadnych talentów, jednak mimo to wraz z ojcem starał się zdobyć pracę. Niestety (a może właśnie – „stety”) przez wszystkich rzemieślników na targu zostaje pominięty. Do czasu, gdy w nocy przybywa sam Śmierć i przyjmuje go na praktykę. Mort zaczyna poznawać tajniki pracy Kosiarza, poznaje jego córkę oraz służącego – Alberta, a przy okazji udaje mu się zachwiać równowagą całego Dysku... Książka jest zabawną opowiastką, historią rozmyślań o Śmierci – nie tylko bohaterze literackim, ale i zjawisku jak najbardziej biologicznym oraz o przygodach wspomnianego już Morta – ucznia, wprawiającego się w fachu „przeprowadzania dusz na drugą stronę”. Satyryczne, ironiczne, choć - bardzo wnikliwe podejście do tematu wielu Czytelników przede wszystkim rozśmieszy, ale i da punkt do nowego spojrzenia na problematykę śmierci. We mnie ta książka wzbudziła przede wszystkim swego rodzaju poczucie pewności przed końcem, który musi nadejść, sprawiła, że zrobiło mi się lekko na duszy. Bo przecież, skoro i tak musi nadejść - czy mój strach cokolwiek zmieni? Poza tym, kilkanaście stronic czarnego humoru dało mi nadzieję, że "życie po życiu" nie będzie tak banalne i nudne, jak opisują to niektóre "Święte księgi". Wszystkim serdecznie polecam tę książeczkę na zimne noce i gorące dni wakacji. Jej lektura bardzo odpręża, nie jest nużąca, Morta czyta się bardzo szybko i czerpie z tego wiele przyjemności.
Wszystko zaczęło się od nagłego, dziwnego kaprysu. Polly Perks musiała szybko stać się chłopcem. Ścięcie włosów i noszenie spodni było łatwe. Trudniej...
„Czy wierzycie w magię? Wyobrażacie sobie, jak mogłaby wyglądać wojna między czarodziejami? A ekscytująca podróż sterowcem? Albo łodzią podwodną...