Recenzuje: Violy
Trylogia Zdrajcy Trudi Canavan opowiada o Lorkinie, który jest synem Sonei, Czarnego Maga Gildii. Po ukończeniu studiów, zżerany nudą, postanawia on wyjechać na misję do Sachaki. Samobójca? Zwracając uwagę na wydarzenia, jakie rozegrały się tam 20 lat wcześniej oraz na korzenie naszego bohatera, jego decyzja wydaje się wiązać z ogromnym ryzykiem. Matka szaleje, lecz nie ma wyboru. Musi zgodzić się na wyjazd. Kiedy otrzymuje informację o zaginięciu Lorkina i możliwości porwania go, sami możemy się domyślić, co przeżywa. Mając zakaz opuszczania Gildii, nie może jednak nic zrobić. W dodatku w mieście nie dzieje się najlepiej. Kwitnie handel nilem, który zatruwa całe społeczeństwo. Co w takiej sytuacji zrobi Sonea? Czy Lorkin wyjdzie cało z opresji?
Podobnie, jak poprzednie książki Trudi Canavan, tak i tę czyta się jednym tchem. Z każdą kolejną stroną pojawia się coraz więcej pytań. Canavan jest mistrzynią trzymania czytelników w napięciu. Za każdym razem, kiedy mają miejsce najciekawsze momenty, następuje cliffhanger - wątek urwa się, a autorka przechodzi do następnego rozdziału. W każdym z nich poznamy wydarzenia z perspektywy innego bohatera. Taki sposób prowadzenia narracji jest chyba znakiem rozpoznawczym autorki. Jak zwykle, momenty przejścia są idealnie wyważone, a cała powieść napisana przystępnym, lekkim językiem. Mamy tu też niezwykły klimat - atmosferę tajemniczości. Na każdym kroku kryją się kolejne sekrety i spiski, a niebezpieczeństwo może na bohaterów czekać tuż za rogiem. Czasami najlepszy przyjaciel może się okazać najgorszym wrogiem...
W świecie stworzonym przez Canavan wszystko układa się w logiczną całość. Od początku powieści poznajemy nowe postaci, z pozoru zupełnie przypadkowe. Na koniec okazuje się, jak zawsze zresztą, że były one ze sobą ściśle powiązanie. A niespodzianek w powieści Canavan jest zdecydowanie więcej.
Na uwagę zasługuje sposób zarysowania portretów poszczególnych bohaterów. Mimo, że niektórzy pojawiają się na zaledwie kilkunastu stronach, ich obraz zapisuje się trwale w pamięci czytelników. Bardzo łatwo się z nimi identyfikować, łatwo wczuć się w sytuację każdej z postaci, co jest kolejną zaletą Misji Ambasadora.
Misję Ambasadora można polecić z czystym sumieniem każdemu - nie tylko miłośnikom fantastyki. Przed tą serią jednak warto zapoznać się z Trylogią Czarnego Maga. Dzięki temu zyskać można pełny obraz historii, rozgrywającej się w Trylogii Zdrajcy. Powieści o magii i magach było już wiele, jednak chyba w żadnej nie można znaleźć tak fascynującej przygody, jaką opisuje Canavan. Autorka, którą zresztą doceniły miliony czytelników na całym świecie.
Sprawdzam ceny dla ciebie ...