Czy miłość można kupić? I czy koniecznie trzeba brać ją na kredyt? Odpowiedzi na te pytania czytelnicy odnajdą w najnowszej książce Sandry Robins.
Amy nie miała w życiu łatwo. Wyjeżdżając do dużego miasta, miała nadzieję na lepsze życie niż to, które zgotowali jej rodzice. Niestety, by móc utrzymać siebie i ukochaną siostrę, kobieta zmuszona była do podjęcia pracy w ekskluzywnej agencji towarzyskiej. Po latach pracy jako prostytutka wyższych sfer Amy pragnie skończyć z sexworkingiem i skupić się na uporządkowaniu własnego życia. Marzy o tym, by zostać fryzjerką, ale także by poznać kogoś, kto pokochałby ją za to, jaka jest. Kiedy Amy zaczyna staż w salonie fryzjerskim, nie spodziewa się, że jej pierwszym klientem będzie Lucas. Mężczyzna – mający za sobą trudne miesiące – nie chce nawiązywać nowych znajomości, jednak Amy niezwykle go intryguje. Oboje skrywają jednak wiele sekretów. Szybko okazuje się, że przeszłość tych dwojga nie da o sobie zapomnieć.
Miłości nie da się przewidzieć – takie przesłanie płynie z najnowszej książki Sandry Robins Miłość na kredyt. Autorka, która zadebiutowała powieścią Miłość na sprzedaż, tym razem opowiada o nietypowej relacji miłosnej.
Sandra Robins w Miłości na kredyt tworzy współczesną wersję opowieści o Kopciuszku. W nowym wydaniu znanej historii, chociaż brak zagubionego pantofelka i złej macochy, bohaterka wciąż musi mierzyć się z uprzedzeniami i stereotypami związanymi z jej społecznym statusem i walczyć o zapewnienie sobie lepszego życia. Sandra Robins trudny wątek społeczno-obyczajowy związany z przeszłością głównej bohaterki równoważy jednak z wątkiem miłosnym.
Czytelnicy i czytelniczki Miłości na kredyt przekonują się, że prawdziwe uczucie nie zagląda w portfel, nie ma też znaczenia profesja kochających się osób. Jak przekonuje autorka, każdy z nas ma prawo do tego, by być sobą, nie warto zatem wydawać sądów i oceniać innych jedynie przez pryzmat stereotypów.
Historia Amy i Lucasa udowadnia, że chociaż sekrety i tajemnice są integralną częścią naszego życia, to jednocześnie mogą one stanowić poważne zagrożenie dla relacji, jakie staramy się tworzyć. Każdy związek wymaga szczerości i zaufania obu stron.
Sandra Robins pokazuje, że miłość może przyjść do nas w najmniej spodziewanym momencie i nie da się jej kupić. Podstawą udanego związku są zaś uczucia, do których nie można nikogo zmusić.
Mimo kontrowersyjnej okładki, Miłość na kredyt nie jest sztampową powieścią erotyczną. Wręcz przeciwnie – w swojej nowej książce autorka, chociaż nie stroni od opisów scen seksu, skupia się na ukazaniu historii, które stoją za bohaterami i relacji, jakie próbują stworzyć.
Miłość na kredyt to książka, która zaintryguje czytelniczki i czytelników niebanalną fabułą oraz ciekawymi kreacjami postaci. Powieść tę zdecydowanie warto przeczytać.
By pokochać na nowo, trzeba rozliczyć się z przeszłością. Wyniosła i pewna siebie Sue od lat zarządza ekskluzywnym domem publicznym zwanym Rezydencją...
Gdy zależy ci na szczęściu najbliższej osoby, nie cofniesz się przed niczym. 21-letnia Sarah, studentka farmacji, jest w stanie poświęcić wszystko, byle...