Trudno nie zgodzić się z tym, że już dawno należało podjąć polemikę z baśniami utrzymanymi w patriarchalnym tonie. Jessie Burton, autorka fenomenalnych i porywających powieści Miniaturzystka i Muza, oddaje głos w tej kwestii dwunastu mądrym, rezolutnym, odważnym i sprytnym siostrom-księżniczkom, które w obliczu utraty wszystkiego, co kochały znajdują siłę, by marzyć. Bo, jak wiadomo, gdy nie mamy już nic, zawsze pozostaje nam jeszcze wyobraźnia.
Król Alberto, podobnie jak w wielu tradycyjnych baśniach bywało, zostaje wdowcem i musi podjąć się wychowania dwunastu córek. Oczywiście, pomaga mu w tym liczna służba, jednak rozpacz, jaką czuje po stracie ukochanej żony, która zginęła w wypadku samochodowym, owija się wokół niego gęstym, czarnym kokonem. Z obawy przed możliwością utraty córek, król sukcesywnie odbiera im możliwość realizowania ich pasji, aż wreszcie zamyka dziewczęta w pokoju bez okien. Tłumaczy sobie w ten sposób, że już więcej bezpieczeństwa nie jest w stanie córkom dać. I, tym samym, jeszcze bardziej ogranicza ich wolność, pragnienie, za które oddała życie królowa Laurelia.
Z drugiej jednak strony żałoba po śmierci żony wydaje się również pretekstem, by ograniczyć do minimum swobodę córek. Król zadaje sobie bowiem szereg pytań, na które nie potrafi znaleźć racjonalnej odpowiedzi. Po co dziewczynki mają uczyć się matematyki, botaniki czy języków obcych? Po co stojącym na progu dorosłości dziewczętom umiejętności, które posiadać powinni jedynie mężczyźni? Kobieta – a zwłaszcza księżniczka – ma być ozdobą mężczyzny, nie musi przy tym myśleć. Jego córki żyją po to, by wyjść za mąż. I, jeśli będzie trzeba, on sam znajdzie im kandydatów.
Marzycielki to piękna i porywająca opowieść, która w sposób jednoznaczny redefiniuje baśnie znane czytelnikom z dzieciństwa. W książce Jessie Burton nie ma miejsca dla nieporadnych i naiwnych królewien, których życiowym celem jest oczekiwanie na przystojnego królewicza, galopującego na białym rumaku. Księżniczki z baśni Jessie Burton biorą sprawy w swoje ręce i niczym walczące o swoje prawa sufrażystki upominają się o te najbardziej fundamentalne: swoją wolność i prawo do decydowania o własnym losie.
Kluczem do opowieści Jessie Burton jest jednak przede wszystkim wyobraźnia. To ona zabiera księżniczki do świata, w którym wreszcie mogą poczuć się szczęśliwe. Jednak poza niewysłowioną radością księżniczki wynoszą z podróży do krainy wyobraźni także bardzo ważną naukę. Uczą się, że życie nie jest jedynie pasmem zabaw i przyjemności. Że nieważne, jak bardzo pochłonęłaby nas ulubiona rozrywka, jak bardzo bylibyśmy oczekiwanymi na przyjęciu gośćmi, zawsze przychodzi pora na to, by stawić czoła rzeczywistości, problemom i obowiązkom. Że życie w świecie wyobraźni na dłuższą metę jest niemożliwe, że tylko odkrywając swoją rolę i mężnie stawiając czoła przeciwnościom losu możemy zacząć naprawdę żyć. Świat wyobraźni powinien jednak głęboko w naszych sercach żyć i dodawać nam otuchy.
Jessie Burton opowiada też o odchodzeniu starego, przyprószonego kurzem ładu i budzeniu się tego, co nowe, pełne życia i wiary w lepsze jutro. To również motywująca do działania opowieść o buncie wobec bezsensownych ograniczeń, a także wyraźny głos pokolenia młodych kobiet walczących o równość.
Książka Jessie Burton napisana jest pięknym stylem, obfituje w trafne spostrzeżenia i lapidarne puenty, zachwycając czytelników już od pierwszej strony. Jessie Burton tworzy baśń opartą na nowych fundamentach i oddaje głos osobom, które dotychczas go nie zabierały. Jej książkę czyta się z ogromną przyjemnością, odnajdując na kartach historii ważne przesłania i cenne wskazówki.
Marzycielki zostały pięknie zilustrowane przez Angelę Barrett. Rysunki, utrzymane w przypominającej nieco Orient atmosferze, doskonale współgrają z opisywaną na kartach książki historią. Ilustracje przegląda się z zachwytem, a ukazane na nich emocje i uczucia jeszcze bardziej angażują i przykuwają uwagę czytelnika do lektury.
Marzycielki to jednak przede wszystkim piękna opowieść o sile siostrzanej miłości i o tym, jak bardzo ważne są zgodne działanie, wspieranie się, szczerość i lojalność. To także wzruszająca historia o sile wyobraźni, którą należy pielęgnować. To – wreszcie – baśń, która na długo zapadnie w pamięć i na trwałe zagości w sercu zarówno młodego, jak i dorosłego czytelnika.
Miłość, pożądanie, zdrada i mroczne sekrety bogatych kupców w siedemnastowiecznym Amsterdamie. Jest październikowe popołudnie 1686 roku...
Świat wielkiej sztuki, jeszcze większych namiętności i tajemniczy obraz, który skrywa więcej niż tysiąc słów. Po jednej stronie płótna dziewczyna trzyma...