Miłość, która odurza i niszczy. Decyzja, która zmienia życie wielu osób. Słabość, która okazuje się siłą. Trzy kobiety i jedna tajemnica, która je połączy. Na zawsze.
Pewnego zimowego popołudnia 1980 roku w londyńskim parku Hampstead Heath Elise Morceau poznaje Constance Holden i w okamgnieniu traci dla niej głowę. Connie jest odważna i pociągająca, odnosi sukcesy jako pisarka, a na podstawie jej powieści powstaje właśnie hollywoodzki film. Elise wyrusza z nią do Los Angeles, miasta wielkich gwiazd i wspaniałych rezydencji.
Ale podczas gdy Connie chłonie wszystkimi zmysłami ten świat blichtru i ułudy, w którym wielu spełnia swoje marzenia, a nikt nie mówi prawdy, Elise jest bliska szaleństwa. Nocna rozmowa jej przyjaciółki, którą słyszy przypadkiem po przyjęciu z okazji swoich dwudziestych trzecich urodzin, burzy całe jej życie. Elise podejmuje spontanicznie decyzję, po której nic już nie będzie takie samo.
Trzydzieści lat później Rose Simmons szuka informacji na temat matki, która zniknęła w jej wczesnym dzieciństwie. Dowiedziawszy się, że ostatnią osobą, która ją widziała, była Constance Holden, samotna pisarka, która u szczytu sławy wycofała się z życia publicznego, Rose pojawia się w domu Connie w nadziei wysłuchania jej wyznania...
Autorka światowych bestsellerów Miniaturzystka i Muza, sprzedanych w nakładzie miliona egzemplarzy, powraca z głęboko poruszającą i inspirującą opowieścią o kobiecości, twórczości, macierzyństwie i przyjaźni, a także o tym, jak gubimy się i odnajdujemy.
Literacka sensacja roku.
,,Sunday Times"
Stylowa i porywająca.
,,Vogue"
Mistrzowska, wielowymiarowa, nastrojowa...
,,Herald"
Wstrzymuje bicie serce... Pisarski sukces.
,,Daily Telegraph"
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2020-10-28
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 520
Tytuł oryginału: The Confession
Na tropie Elise
Rose Simmons nigdy nie poznała swojej matki. Ta zniknęła gdy Rose miała roczek. Ojciec zawsze unikał rozmów o Elise. Największym pragnieniem Rose było odkrycie prawdy, o tym co się stało z jej matką. Dziecko pozbawione matczynej miłości, jej troskliwości, opiekuńczości wyrosło na kobietę, która sama nie wie czego chce od życia, stoi w miejscu, nie rozwija się, pracuje jako kelnerka, a jej partnerem życiowym jest niedojrzały Piotruś Pan, który zamiast wziąć się do roboty, woli bujać w obłokach. Rose czuje się pusta wewnętrznie, wybrakowana emocjonalnie, czuje, że w jej życiu, jej przeszłości zieje dziura, którą musi jak najszybciej zasypać, by móc żyć normalnie, by odkryć siebie i by dowiedzieć się w końcu, kim jest, kim chcę być i kim była ta, która dała jej życie.
Okazja na odkrycie odpowiedzi na dręczące ją pytania pojawia się z chwilą, gdy ojciec przekazuje jej dwie powieści "Woskowe serce" i "Zielona królica" mówiąc, że ich autorka znała jej matkę. I że jeśli chce informacji to ona je ma. Rose postanawia zbliżyć się do pisarki, Constance Holden, by odkryć prawdę o matce i jej przeszłości.
"Wyznanie" to powieść rozgrywająca się na dwóch płaszczyznach czasowych. Dzięki temu możemy poznać historię Elise, Connie i Rose całościową. Jest to opowieść o toksycznym uczuciu, które zamiast budować niszczy, o decyzjach, które zmieniają wszystko. O poszukiwaniu siebie, o tęsknocie za matką, i o tym, że dzieci powielają błędy swoich rodziców, o zdradzie i jej konsekwencjach, a wreszcie o tajemnicy, która odkryta wstrząsa posadami świata.
"Wyznanie" to powieść wywołująca wiele skrajnych emocji, czytając o historii Elise i Connie czuje się toksyczność tej relacji. Elise zdaje się być uzależniona od Connie. Jest zazdrosna o jej uczucie, uwagę. Connie natomiast zdaje się być dominatorką w relacji z Elise, potrafi ją obłaskawić, uspokoić, oczarować, ale do czasu.
O głównej bohaterce pisałam zaczynając tę recenzję, ona najbardziej mnie zawiodła, mimo że w końcu pogodziła się z przeszłością, ruszyła naprzód, to podjęła pewną decyzję, która mnie rozczarowała, decyzję, której wcześniej czy później będzie żałować.
Wszystkie bohaterki "Wyznania" zdają się być pogubione, niepogodzone z przeszłością i poszukujące siebie. Jest to powieść pełna bólu, żalu, goryczy, smutku. Ale także niosąca nadzieję na lepszą przyszłość jeśli tylko pozwolimy sobie na bycie sobą i na szczęście i jeśli pożegnamy dręczące nas demony przeszłości.
Uwagę zwraca przepiękne wydanie powieści. Błękitna twarda okładka z motywem nawiązującym do fabuły powieści. Doprawdy prześlicznie wygląda na półcę jak i zachęca do lektury.
Czy polecam lekturę "Wyznania"? Tak, uważam że mimo że nie jest to lekka książka, niesie ona ze sobą pewne przemyślenia i przesłania, które skłaniają do rozmyślań nad własnym życiem. Ja na pewno sięgnę po pozostałe książki autorki, bo jej styl pisania bardzo przypadł mi do gustu. Polecam !
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Literackie.
Na własny rachunek
Najnowsza powieść Jessie Burton zupełnie nie przypomina jej poprzednich książek. Autorka zrezygnowała z umiejscowienia fabuły w odległej przeszłości, choć ma niezwykły talent oddawania klimatu minionych czasów. Da się również zauważyć, że jej priorytetem tym razem nie było stworzenie złożonej i tajemniczej historii, a pokazanie psychiki bohaterów i ich motywacji.
"Wyznanie" opowiada o tym, jak trudne jest podjęcie świadomej i przemyślanej decyzji, by żyć własnym życiem. Poprzez portrety różnych bohaterek Jessie Burton pokazała w jak wielu pułapkach tkwimy na co dzień – wieloletnich związkach, które nie przynoszą już satysfakcji, ale nie kończymy ich ze strachu przez zmianami i samotnością, w pracy poniżej naszych kompetencji, wynikającej z braku wiary we własne możliwości. Ludzie odgrywają role narzucone przez rodzinę, najbliższe otoczenie i społeczeństwo, spełniają oczekiwania innych zamiast własnych, a każda próba wyłamania się z tego schematu grozi oskarżeniami o egoizm.
Powieść misternością dorównuje "Miniaturzystce" i wciąga nie mniej niż "Muza", jednak w tym przypadku zdecydowanie z akcentem na warstwę psychologiczną, a nie fabularną. Nie jest pozbawiona wad – czasem irytuje nadmierną dosadnością, jak gdyby autorka wątpiła w intelekt i zdolności poznawcze czytelnika. Nie do końca zrozumiałe jest też dla mnie całkowite zepchnięcie na margines mężczyzn i zrobienie z nich postaci bardzo jednowymiarowych i raczej negatywnych. Skoro autorka z takim zacięciem walczyła o wielowymiarowość kobiet, może warto było spojrzeć na nich nieco łaskawszym okiem?
W "Wyznaniu" poruszonych zostało wiele problemów – homoseksualizmu, różnych oblicz macierzyństwa – poronienia, ciąży nieplanowanej, depresji poporodowej a także wypalenia, które towarzyszy nawet tym matkom, które świadomie zdecydowały się na posiadanie dzieci. Burton obnażyła wadliwie funkcjonujące związki – stagnację, wykorzystanie emocjonalne, zależność psychiczną i finansową, czy zdradę, tworząc powieść na wskroś feministyczną, dosadnie podkreślającą, że nikt dla nas nie stanowi dopełnienia, “drugiej połówki”, bo każdy człowiek stanowi pełnowartościową całość.
Burton z całą mocą ukazuje, że nie ma wyborów idealnych, a każda podjęta w życiu decyzja niesie ze sobą straty. Najważniejsze jest to, by decydować w sposób świadomy i przemyślany, a nie pod zewnętrzną presją. Nie musimy lubić bohaterów książki, nie musimy rozumieć ich decyzji. Kluczem do zrozumienia postaci, jest zrozumienie ich motywacji i przyjęcie, że hierarchia wartości to kwestia bardzo indywidualna.
Jessie Burton to angielska pisarka i aktorka, która studiowała na Uniwersytecie Oksfordzkim oraz w Central School of Speech and Drama. Zadebiutowała w 2014 roku powieścią ,,Miniaturzystka", której nie miałam okazji jeszcze przeczytać, ale poznałam wydaną w 2016 roku drugą powieść autorki pt. ,,Muza" i uznałam ją za bardzo ciekawe doświadczenie literackie. Gdy w październiku 2020 ukazała się nowa powieść ,,Wyznanie" bez zastanawiania się sięgnęłam po nią.
Londyn, 1980 rok. Młoda i zagubiona Elise Morceau pracuje w kawiarni ,,Sadzonka", pozuje na zajęciach z malarstwa w Royal College of Arts oraz dorabia jako bileterka w National Theatre. Pewnego dnia poznaje w parku nieco starszą od siebie pisarkę Constance Holden, która pisze emocjonujące, nieco okrutne i pełne pasji powieści, a jedna z nich ma zostać zekranizowana w Los Angeles. Między kobietami rodzi się przyjaźń i miłość, która odurza i niszczy.
Londyn, 2017 rok. Rose Simmons poszukuje informacji na temat swojej matki, która porzuciła ją, gdy miała roczek. Ostatnią osobą, która ją widziała, była Constance Holden, samotna pisarka stroniąca od życia publicznego. Rose podejmuje u niej pracę i ma nadzieję, że czegoś się dowie o swojej matce.
Akcja powieści biegnie spokojnie, dwutorowo, bez nagłych zwrotów. Na zmianę poznajemy losy Elise i Constance oraz Rose. Connie odnosi wielkie sukcesy, bez problemu zanurza się w hollywoodzki świat, jest dojrzała, pewna siebie, lubi przekraczać granice. Otacza Elise czułością, jakiej ta nie doświadczyła w całym swoim dorosłym życiu. Elise jednak męczy się w Los Angeles, przytłacza ją hałas i ciągłe spotkania towarzyskie, a pewnego dnia dostrzega, że Connie ma przed nią wiele sekretów. Choć potrzebuje siły i miłości przyjaciółki podejmuje nagłą decyzję, która wpłynie na całe jej życie. Rose czuje głęboką więź z ojcem, który samotnie ją wychowywał, ale gdzieś w zakamarkach duszy, mimo upływających lat, wciąż krwawi żywa rana po braku matki w dzieciństwie. Rose podejmuje rozpaczliwą walkę o odnalezienie własnej drogi i prawdy o swoim pochodzeniu. Bohaterki ,,Wyznania" kochają, walczą, spełniają marzenia, cierpią, ale nie ma w nich głębi, która sprawiłaby, że trzymałabym za nie kciuki. Autorka w moim odczuciu za mało uwagi poświęciła warstwie psychologicznej postaci. Nie spodziewałam się tego, bo w ,,Muzie" bohaterowie byli bardzo wyraziści.
Główne tematy poruszane w tej powieści skupiają się wokół kobiecej przyjaźni, lesbijskiej miłości, niechcianego macierzyństwa, depresji poporodowej, samotnego rodzicielstwa, poszukiwania prawdy, podejmowania decyzji wpływających na całe życie. Autorka zmysłowo, a jednocześnie realistycznie przedstawiła miłość między kobietami, ale mężczyzn zaprezentowała w gorszym świetle. Porusza współczesne tematy, które zmuszają do refleksji i rozważań.
,,Wyznanie" to książka z feminizmem w tle, a jej bohaterki są głosem współczesnego pokolenia, które budzi się i zaczyna walczyć o własne prawa, odrzuca nałożone przez społeczeństwo role i idzie własną drogą, zgodną z sumieniem.
Kontynuacja sprzedanej w milionie egzemplarzy powieści Miniaturzystka. Złoty dom, nowy międzynarodowy bestseller Jessie Burton, przenosi nas do pełnego...
Miłość, pożądanie, zdrada i mroczne sekrety bogatych kupców w siedemnastowiecznym Amsterdamie. Jest październikowe popołudnie 1686 roku...
Przeczytane:2021-01-31,
Elise udaje się do jednego z londyńskich parków na randkę w ciemno. Nie dochodzi do niej - mężczyzna się nie zjawia, natomiast Elise przypadkowo poznaje niezwykłą kobietę - Constance. Między nimi jest ogromna chemia, zarówno duchowa, jak i erotyczna (kobiety są biseksualne). Nie przeszkadza im, że różnią się jak ogień i woda. Elisa jest skromna, nawet nieśmiała. Pracuje jako kelnerka i bileterka w teatrze. Connie to znana pisarka, przebojowa kobieta sukcesu. Razem ruszają do Los Angeles. Niestety, tutejszy świat, pełen luksusów, ale i gier między ludźmi zaczyna uwypuklać wspomniane różnice. Elise czuje się tu fatalnie, a Constance - jak ryba w wodzie. Czy ich przyjaźń zdoła przetrwać?
Potem wehikuł czasu przenosi nas 30 lat dalej. Inna kobieta, Rose, szuka informacji o matce, która zniknęła, gdy Rose była dziewczynką. Trop prowadzi do Constance - ponoć ostatniej osoby, która widziała jej matkę. Rose jedzie więc do domu pisarki. Czego się dowie?
Losy trzech kobiet splecione w jedną fascynującą powieść. Gęstą od emocji i bardzo kobiecą. Polecam!
dr Kalina Beluch