Polowanie
Roger Brawn to nie wyróżniający się z tłumu mężczyzna. Przynajmniej takie można odnieść pierwsze wrażenie. W końcu kto na dłużej zawiesiłby oko na facecie, który mierzy zaledwie 168 centymetrów i jest przeciętnej aparycji? Przypuszczalnie niewiele osób. Choć z drugiej strony, kiedy popatrzy się na średnią wzrostu Norwegów, która wynosi około 183 centymetrów, wówczas znacznie niższy mężczyzna niewątpliwie rzuca się tu w oczy. Jak się okazuje, Roger przyciąga do siebie ludzi nie tylko z powodu zadziwiająco niskiego wzrostu, ale również dzięki bujnej, cudownej czuprynie, której pozazdrościć mu mogą nie tylko mężczyźni, ale i kobiety. To oczywiście nie koniec listy czynników, dzięki którym Roger stał się taki popularny. Ma żonę, Dianę, która swą urodą przyćmiewa najpiękniejsze kobiety na świecie. Ma pracę, którą uwielbia, a która przyniosła mu sławę i całkiem przyzwoite dochody. Ma niesamowity i bardzo modny dom, na który, skądinąd, go nie stać. Czemu? Bo Roger żyje na poziomie, którego milionerzy mogliby mu pozazdrościć. Dla żony jest w stanie zrobić wszystko – utrzymać nierentowną galerię sztuki, kupować najdroższe prezenty, oczywiście na debet, płacić ratę za dom, która pochłania wszystko, co mężczyzna zarabia… i jeszcze trochę. Jak widać, miłość potrafi być zupełnie bezinteresowna. Miłość albo… no właśnie. Może Roger najzwyczajniej w świecie próbuje coś Dianie wynagrodzić? Może rekompensuje jej tymi darami własne niedostatki? A może przyczyny takiego, a nie innego zachowania leżą zdecydowanie głębiej, niż by się można było spodziewać? Żeby nie zatonąć i utrzymać przy sobie ukochaną Roger zmuszony jest wykorzystywać swoją posadę łowcy głów w dwojaki sposób. Nie tylko pozyskuje najlepszych możliwych kandydatów na najważniejsze stanowiska w firmach swoich klientów, ale równocześnie wyciąga od nich informacje, które pomagają mu się wzbogacić. Przynajmniej na chwilę.
Każde dzieło sztuki, o którym podczas rozmowy wspomniał kandydat, wkrótce zmienia właściciela. Przechodzi ono z rąk do rąk, od Rogera zaczynając, przez pośrednika przechodząc i na paserze kończąc. Niestety, z każdą z tych osób należy podzielić się „łupem”. Koniec końców, zwykle z kilkuset tysięcy koron zostaje kilkadziesiąt, które ledwie starczają na spłatę raty/karty/rachunku galerii – odpowiednie, oczywiście, należy skreślić. Gdy więc przez zupełny przypadek, Roger poznaje Clasa Grave, który jest idealnym kandydatem na stanowisko dyrektorskie w Pathfinderze, nasz bohater nie waha się ani chwili i postanawia go zdobyć. W końcu dzięki takiemu kontraktowi jego firma zarobi jedną trzecią rocznego wynagrodzenia tego pracownika. A taka jedna trzecia jest lepsza niż nic, prawda? To jednak, oczywiście, nie koniec. Podczas tej rozmowy okazuje się, że Clas jest w posiadaniu obrazu, którego sprzedaż mogłaby "ustawić" Rogera i jego rodzinę do końca życia. Czy mężczyźnie uda się go zdobyć? Jeśli tak, to czy uda mu się go sprzedać? A może już na samym początku coś pójdzie "nie tak"? Może drobne potknięcie, nieszczęśliwe zrządzenie losu sprawi, że wszystko zacznie się walić niczym domek z kart? Czy to możliwe, by niemal wszystko, co dzieje się w życiu Rogera, było ukartowane? Co jest prawdą, a co kłamstwem? Kto w rzeczywistości ma uczciwe zamiary? Komu można zaufać? By się tego dowiedzieć, trzeba sięgnąć po powieść Łowcy głów autorstwa Jo Nesbo.
Książka, jak to zwykle bywa, zdecydowanie góruje nad popularną ekranizacją. Reżyser pominął w swoim dziele kilka dość istotnych szczegółów, które składają się na atmosferę książki. Do tego dochodzą zupełnie zbędne sceny, które sprawiają, że film ma niewiele wspólnego z powieścią.
Powieścią znakomitą, choć nieco szaloną. W tej książce szok goni szok, a zaskoczenie następuje po zaskoczeniu. Każda strona, pomijając kilkanaście początkowych, za sprawą których poznajemy głównego bohatera, niesie z sobą moc wydarzeń niemal niemożliwych do wyobrażenia. Wydaje się, że więcej dramatycznych zwrotów akcji żaden autor nie może wprowadzić do swojej książki. Szybko okazuje się jednak, że Nesbo stara się jeszcze mocniej zmylić tropy i zaskoczyć czytelnika. I udaje mu się to znakomicie. I choć czasem trudno uwierzyć, że opisane przez Nesbo wydarzenia mogłyby mieć miejsce w rzeczywistości, to logika autora nie pozostawia wątpliwości. Nie ma tu luk, nie ma niedomówień, które pozwalałyby postawić powieści Nesbo jakiekolwiek zarzuty. Bo wszystko, o czym pisze, mogłoby wydarzyć się w rzeczywistości. To właśnie jest najbardziej przerażające.
Łowcy głów to świetny thriller z domieszką sensacji, horroru i elementami czarnego humoru. Nie brakuje w nim ciętych ripost i nagłych zwrotów akcji. Są chwile grozy i momenty wzruszenia. To powieść niemal szalona - ale też dobra. Bardzo dobra. To książka, po którą z pewnością warto sięgnąć.
Rynkiem narkotyków w Oslo rządzi tajemniczy Dubaj. Dochodzi do zabójstwa z rodzaju tych, które zasługują najwyżej na krótką notkę w gazecie: młody zdesperowany...
Pancerne serce to ósma odsłona cyklu o Harrym Hole’u, który tym razem będzie musiał poradzić sobie z zakończeniem sprawy Bałwana, rozpoczętej...